W niedzielę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu 548 nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Ponownie największa liczba zarażonych wystąpiła na Śląsku. Rzecznik głównego inspektora sanitarnego Jan Bondar wykluczył scenariusz powrotu obostrzeń w całym kraju.
Najnowszy bilans pandemii koronawirusa w Polsce
Oprócz 548 kolejnych chorych, zmarło 10 pacjentów z COVID-19. Nowe przypadki zachorowań obejmują województwa: śląskie, (191), małopolskie (76), wielkopolskie (72), mazowieckie (71), pomorskie (24), podkarpackie (23), dolnośląskie (16), opolskie (16), łódzkie (13), kujawsko-pomorskie (9), lubuskie (9), podlaskie (9), lubelskie (7), warmińsko-mazurskie (5), zachodniopomorskie (5) i świętokrzyskie (2).
Z powodu koronawirusa zmarły osoby: z Krakowa (4), Grobli (2), po jednej z Kędzierzyna-Koźla, Poznania, Zgierza i z Tych. Większość ofiar pandemii była w podeszłym wieku, natomiast wszystkie zmagały się z chorobami współistniejącymi. Nowe dane oznaczają, że łączny bilans zachorowań wzrósł od początku pandemii do 46 894 przypadków, zmarło 1 731 pacjentów, wyzdrowało 34 709 Polaków.
To szósty dzień z rzędu, gdy skala nowych zachorowań przekracza 500. W sobotę padł nowy rekord - 658 wykrytych nosicieli COVID-19. Według ekspertów, wzrastająca wakacyjna fala ma związek z wyjazdami na urlopy i przyjazdami zagranicznych turystów do Polski. Głównymi ogniskami zarazy są kopalnie na Śląsku, wesela i transport publiczny. Powiatowe urzędy sanitarne co jakiś czas wydają komunikaty o obowiązku zgłoszenia się osób, które miały styczność z zakażonymi w danym autobusie lub pociągu.
Restrykcje ewentualnie w zagrożonych powiatach
Niepokojący trend zakażeń wzbudza wątpliwości, czy rząd nie powinien wrócić do obostrzeń wprowadzonych tuż po wybuchu pandemii. - Najwięcej tych zakażeń jest na Śląsku, Mazowszu i w Małopolsce. Trzy województwa w tej chwili znacząco przodują, natomiast w pozostałych obszarach kraju nie notuje się aż takich wzrostów. Ta sytuacja jest w miarę stabilna - uspokajał w Polskim Radiu 24 Jan Bondar, rzecznik GIS.
- Jeśli sytuacja będzie się nadal pogarszać, to w tych powiatach, w których będzie największy przyrost czy największa liczba chorych, takie restrykcje mogłyby zostać wprowadzone. Chodzi o te powiaty, w których dochodzi do takich wzrostów zakażeń - wyjaśnił urzędnik.
Zdaniem Bondara, największy problem jest w kopalniach, placówkach medycznych, DPS-ach, podczas uroczystości weselnych i w zakładach pracy, bowiem trudno w tych miejscach utrzymać wymagany dystans.
- Jeśli chodzi o wesela, w pierwszej kolejności, byłoby to ograniczenie liczby gości. Już dzisiaj zgodnie z wytycznymi organizator wesela powinien mieć listę gości po to, żeby w sytuacji kryzysowej pomóc organom inspekcji sanitarnej dotrzeć do wszystkich. Natomiast jest to w formie wytycznych, a nie powszechnie obowiązującego prawa - tłumaczył rzecznik GIS. Resort zdrowia rozważa też wprowadzenie rejestracji gości weselnych.
GW
