Włodzimierz Czarzasty był gościem Sławomira Jastrzębowskiego w "Jastrzębowski wyciska". Fot. PAP
Włodzimierz Czarzasty był gościem Sławomira Jastrzębowskiego w "Jastrzębowski wyciska". Fot. PAP

"Jastrzębowski wyciska" - oglądaj rozmowę z Włodzimierzem Czarzastym

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Gościem Sławomira Jastrzębowskiego był Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy.

Sławomir Jastrzębowski zapytał lidera Lewicy o konflikt z senator Gabrielą Morawską-Stanecką. – Temat został definitywnie zamknięty, rozmawialiśmy o tym, bardzo cenię jej senacką działalność – zapewnił Czarzasty.

Odnosząc się do niedzielnej konwencji Lewicy podkreślił, że to pierwsza opozycyjna formacja, która przedstawiła swój plan na popandemiczną przyszłość.


Emocje wywołały wątki społeczno-gospodarcze. – Walczymy z umowami śmieciowymi, ponieważ cierpią na nich pracownicy, szczególnie w czasie pandemii. Jestem zwolennikiem cywilizowanego zatrudnienia: z urlopem, prawem do opieki lekarskiej, ZUS-em – mówił lider Lewicy w rozmowie z Jastrzębowskim.

Liberalne poglądy na gospodarkę? – G... prawda – powiedział Włodzimierz Czarzasty, odnosząc się do poglądów Roberta Gwiazdowskiego na temat relacji pracodawca-pracownik.

Lewica wejdzie do rządu?

– Zbigniew Ziobro obawia się ponoć, że Lewica zajmie w rządzie miejsce Solidarnej Polski? – zapytał Sławomir Jastrzębowski.

– To są absurdalne tezy „Newsweeka” i innych mediów. Jestem pragmatykiem, zawsze stoję twardo na ziemi – mówił Czarzasty. Jego zdaniem trudno traktować inaczej niż żart rzekome pomysły na obalenie rządu Zjednoczonej Prawicy, opisane przez "Newsweek".

W tygodniku czytamy: "Plan był taki: pozbawiony głosów ziobrystów, eurosceptycznych konfederatów i wsparcia zjednoczonej opozycji Jarosław Kaczyński przegrywa kluczowe głosowanie nad ratyfikacją Krajowego Planu Odbudowy, nie wytrzymuje, wpada na sejmową mównicę, zaczyna krzyczeć i dochodzi do przesilenia". – Redaktor Lis i redaktor Dominika Długosz coś wymyślają – mówił Czarzasty.

Kopalnia Turów i decyzja TSUE

– Martwi mnie głupota rządu w sprawie kopalni Turów i decyzji TSUE – mówił lewicowy polityk. – Polski rząd nie potrafi negocjować w ramach Grupy Wyszechradzkiej, nie dogaduje się też z Niemcami i z Francją – krytykował rządzących.

– Mam nadzieję, że premier poleci do Pragi i dogada się z czeskim rządem; mam nadzieję, że Czesi zwrócą się do TSUE z prośbą o cofnięcie tej decyzji. Turów potrzebuje takiego planu wycofania z wydobycia węgla, żeby nie stracili na tym zatrudnieni tam dziś ludzie – zakończył Czarzasty.

KW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka