W Polsce brakuje rąk do pracy. Dochód gwarantowany to sposób na demoralizację - uważa Cezary Kaźmierczak.
W Polsce brakuje rąk do pracy. Dochód gwarantowany to sposób na demoralizację - uważa Cezary Kaźmierczak.

Dochód gwarantowany? Ekspert: Niemoralny, bezsensowny, promocja alkoholizmu

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 63
- Jesteśmy na tyle bogatym społeczeństwem, by nie pozwolić na to, by ludzie umierali na ulicach. Ale pomagać trzeba, tym co sobie nie radzą, a nie wszystkim. Z pewnością nie młodym "bykom", którym nie chce się pracować – mówi Salonowi 24 Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Tematem rozmowy był dochód gwarantowany w Polsce.

 „W Polsce w województwie warmińsko-mazurskim grupa ludzi zostanie objęta programem dochodu gwarantowanego. Czyli będą dostawać 1300 złotych nie pracując. Niemoralne, lewicowe rozdawnictwo, czy może postęp w polityce społecznej?

Cezary Kaźmierczak: To bardzo niebezpieczny projekt, bo odstręcza przynajmniej część ludzi od pracy. Żeby było jasne – uważam, że jesteśmy na tyle bogatym społeczeństwem, by ludziom faktycznie potrzebującym zapewnić jakąś formę pomocy. Nie należy dopuszczać do tego, by ktoś umierał z głodu. Ale nie może być tak, że wyznaje się zasadę „czy się stoi, czy się leży, 1300 się należy”. Nie może być tak, że dostaje się pieniądze za nic - to jest niemoralne, demotywujące i deprymujące. Przede wszystkim będzie szkodliwe dla dzieci, które w takich rodzinach się wychowają. Będzie to rodziło ogromne problemy społeczne w postaci alkoholizmu, przemocy domowej. Ludzie zaczną się demoralizować, patrzenie w telewizor im w końcu się znudzi. I będą się wyładowywać na żonie, czy dzieciach. Najbardziej współczuję właśnie najmłodszym, to oni zapłacą wielką cenę za lekkomyślnie wprowadzone i bezsensowne rozwiązania dorosłych.

Przeczytaj też:

Morawiecki nie wytrzymał. "Panie Tusk, proszę nie przeszkadzać..."

Ale sam Pan przed chwilą powiedział, że nie wolno dopuszczać do biedy. Ludziom naprawdę potrzebującym należy pomagać?

Nie możemy dopuścić, by ludzie umierali na ulicach, osoby, które nie radzą sobie powinni mieć jakąś pomoc. Ale właśnie – ludzie, którzy sobie z jakichś powodów nie radzą. A nie młody, silny byk, któremu po prostu nie chce się pracować. I nie może być tak, że na takiego człowieka podatnicy się składają, by mu dać kasę za nic.

Tak, ale tu jest jeden bynajmniej niesocjalistyczny argument – technika idzie do przodu. Niebawem wiele funkcji przejmie sztuczna inteligencja. Będą całe grupy bez możliwości podjęcia pracy. Może dochód gwarantowany choć ma wady, jest jakąś próbą wyjścia z sytuacji?

Taki argument pojawił się już podczas rewolucji przemysłowej w XIX wieku. Też pracy miało nie być, a stało się inaczej. Teraz też jej nie zabraknie. Owszem, możliwe że przestaną istnieć niektóre zawody, ale powstaną nowe.. Natomiast obawiam się czegoś innego: a mianowicie, że nie będzie rąk do pracy. Przecież to, co w Polsce się dzieje to jest dramat. Brakuje wielu pracowników w niektórych zawodach. Teraz, gdy wielu ukraińskich mężczyzn pojechało bronić swojej ojczyzny, nie ma ludzi na przykład w branży budowlanej. Tam sytuacja jest katastrofalna. I w momencie, gdy budowy są zamykane, mówi się ludziom: „nie pracujcie, bo dostaniecie dochód gwarantowany”. To jest absurd.

Przeczytaj też:

Amerykański prawnik chce wyrzucić Polskę i Turcję z NATO. Rosati: Nie ma o tym mowy

Bezwarunkowy dochód podstawowy. Na Warmii i Mazurach rozpoczną się testy programu


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo