W dalszym ciągu nie milkną echa po wypowiedzi Donalda Tuska, który w studiu TVN24 powiedział, że "demotywuje go świadomość, że będzie musiał kandydować".
— To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej — mówił szef PO.
Instytut Badań Pollster przeprowadził sondaż dla "Super Expressu", w którym zapytał Polaków, czy Tusk faktycznie powinen kandydować.
W sondażu Instytutu Badań Pollster dla "SE" wynika, że aż 52 procent ankietowanych odpowiedziało, że nie chce Donalda Tuska w Sejmie. 37 procent jest zdania, że powinien on kandydować, zaś 11 procent nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie przeprowadzono w dniach 23-24 sierpnia na reprezentatywnej grupie 1029 dorosłych Polaków.
"Upiorne myśli" Tuska
Gazeta wspomina o szokującej wypowiedzi lidera PO, gdy tuż przed rozpoczęciem wywiadu w TVN24 pozwolił sobie na chwilę szczerości, nie wiedząc, że jego słowa są nagrywane.
— Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować — powiedział były premier. — To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej — dodał Tusk.
Po tych słowach Instytut Badań Pollster przeprowadził sondaż, w którym zapytano, czy lider PO powinien kandydować w wyborach parlamentarnych.
Politolog Kazimierz Kik odniósł się do wypowiedzi Tuska.
— Jeśli miał chwilę zwątpienia i był szczery, to powinien odejść z polityki. A jeśli nie był szczery, to samo to również go dyskredytuje — twierdzi Kik. Dodaje, że Tusk "może zapłacić teraz polityczną cenę, bo część wyborców PO aktualnie nie wie, czy lider partii rzeczywiście chce ją prowadzić".
RB
Czytaj dalej:
