Marcin Kulasek w "Jastrzębowski wyciska"
Sekretarz Generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek był gościem programu Sławomira Jastrzębowskiego. Prowadzący na wstępie przypomniał słowa polityka o tym, że „Szymon Hołownia od kilku miesięcy składał do trumny koncepcję jednej listy opozycji. Dzisiaj Hołownia domknął jej wieko, a może wbił gwóźdź do tej trumny”.
Obejrzyj całą rozmowę z Marcin Kulaskiem na naszym kanale YouTube:
Dziennikarz podkreślił, że przecież to Lewica nie chce wspólnej listy z Tuskiem, o czym mówi anonimowo wielu działaczy lewicy. Gość programu zdecydowanie zaprzeczył. „Ja nie wiem panie redaktorze, z kim pan porozmawia. Ale ja bym chciał usłyszeć te nazwiska, byśmy sobie porozmawiali może w cztery oczy. Chcemy jednej listy, bo chcemy przede wszystkim odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy, bo uważamy, że psuje Polskę, łamie demokrację, niszczy konstytucję – podkreślił polityk lewicy.
Kulasek: Mamy pomysł na Polskę po PiS-ie
Jak zaznaczył Marcin Kulasek, jego obóz polityczny ma pomysł na to, jak ma wyglądać Polska po zmianie władzy. „Lewica tym się różni od pozostałych partii opozycyjnych, że my wiemy krok po kroku, co chcemy zrobić. Mamy przede wszystkim program. Już w wakacje zeszłego roku jeździliśmy po całej Polsce z programem pod tytułem Bezpieczna Rodzina. Pokazywaliśmy w obecnej sytuacji, w której jesteśmy, drożyzny, inflacji, co chcemy zrobić dla Polaków, żeby żyło im się lepiej. Teraz wprowadziliśmy nowy punkt naszego programu, nazywa się Bezpieczny Senior” - mówił parlamentarzysta.
Jak podkreślił, lewica mocno lansuje też ustawę dotyczącą renty wdowiej. „To jest projekt obywatelski. Mamy badania, że 70 proc. Polaków popiera tą ustawę i uważa, że to jest potrzebne. Chodzi o ustawę, w której po śmierci męża żona może wziąć połowę jego dochodu” – mówił sekretarz generalny Nowej Lewicy. Gość Sławomira Jastrzębowskiego odniósł się też do odejścia posłanki Hanny Gill-Piątek z ruchu Szymona Hołowni.
Kulasek o Gill-Piątek: Był marnotrawny syn, może będzie i córka
„Została posłanką Lewicy, opuściła nas, wybrała drogę z panem Hołownią. My nie mamy wykopanych między sobą takich rowów, których nie dałoby się zasypać. Był syn marnotrawny, biblijny, może być córka marnotrawna. Wszystko jest do dyskusji” – powiedział zapytany, czy Hanna Gill-Piątek może wrócić do Lewicy. „To oczywiście musi być decyzja przede wszystkim jej, ale również naszych gremiów statutowych. Więc ja jako sekretarz generalny odpowiedzialnie mówię, że musielibyśmy to skonsultować w gronie zarządu” – dodał. Zgodził się z tezą, że odejście posłanki z Polski 2050 związane było z tym, że miała być jedną z osób odpowiedzialnych za domykanie wspólnych list, obiecywała, że Hołownia się zgodził, wspólnych list nie ma, więc posłanka odeszla. „Ja też tak uważam. W polityce najważniejsze jest dotrzymywać słowa. I zresztą twarz się ma, jak ja to mówię, tylko jedną i czasami warto nie mieć takiego urazu, że się w lustro nie chce spojrzeć” – powiedział gość Sławomira Jastrzębowskiego.
Kulasek: Hołownia zburzył zaufanie na samym starcie
Polityk lewicy odniósł się też do relacji z Szymonem Hołownią. Przypomniał, że liderzy formacji opozycyjnych umówili się w sprawie głosowania ustawy o Sądzie Najwyższym, czyli de facto za pieniędzmi z KPO. „Umówiliśmy się na coś, a pan Hołownia wieczór przed głosowaniem zmienił zdanie, bo chciał pokazać, że jest najbardziej antypisowski” – powiedział parlamentarzysta. Dodał, że wiarygodność jest kluczowa, szczególnie jeśli partie opozycyjne chcą współpracować po odsunięciu PiS od władzy. „Gdybym nie był pewien, to bym się za to nie brał, panie redaktorze” – odpowiedział na pytanie, czy faktycznie jest pewien, że PiS od władzy uda się usunąć.
„Musimy się dogadywać i musimy mieć do siebie zaufanie. Pan Hołownia to zaufanie zburzył już na samym starcie, więc trudno później się na coś umawiać i wspólnie pewne rzeczy robić” – podkreślił. Dodał, że ostatnio nastawienie Hołowni jednak się zmieniło po publikacji gorszych sondaży. Lider Polski 2050 zawarł już porozumienie z Kosiniakiem-Kamyszem.
Kulasek: Tuskowi w sprawie aborcji powiemy „sprawdzam”
Sławomir Jastrzębowski pytał też o duże zróżnicowanie partii opozycyjnych, wśród których jest bardzo konserwatywny PSL z jednej strony, a z drugiej Donald Tusk, który zapowiedział, że w sprawie liberalizacji aborcji posłowie muszą głosować tak, jak on chce.
„Pan Tusk w sprawie aborcji już parę razy zmieniał zdanie, więc po efektach was poznamy, zobaczymy. Lewica zawsze w stosunku do aborcji miała jedną linię i my się zawsze tego trzymaliśmy. Jak będziemy współrządzić z Platformą, to powiemy „sprawdzam” – podkreślił.
Jak dodał, jego partia nie ma problemmów, by w niektórych sprawach pochwalić PiS. „500+, jak najbardziej, bardzo dobry program. Wszystko, co jest robione dla Polaków, co im poprawia jakość życia jest super. Obniżenie wieku emerytalnego. W nowym rządzie, i to mówimy z uporem maniaka, lewica jest gwarantem, że to, co zostało dane, nie zostanie zabrane, a to, co zostało odebrane przez PiS, zostanie przywrócone".
Komentarze