Filip Chajzer jakiś czas temu zerwał z Małgorzatą Walczak, która teraz samotnie opiekuje się jego dzieckiem. Była partnerka prezentera na Instagramie wyjawia, jak wygląda samotne macierzyństwo. Nie dość, że musi zajmować się synem Chajzera, to... jego psem.
Prawie rok temu doszło do rozstania Filipa Chajzera i Małgorzaty Walczak. Wieloletnia para doczekała się syna, a związek zakończył się przez zdradę dziennikarza TVN. Młodszy Chajzer jednak nadal żyje pełnią życia - ostatnio pokazuje się z kolejną kobietą. W tym samym czasie jego była partnerka musi samotnie wychowywać ich syna, Aleksandra. Walczak podzieliła się ze swoimi fanami na Instagramie relacją z zajmowania się młodym Olkiem.
Piesek należał do... Filipa Chajzera
"Bycie samotną/samodzielną mamą (tylko my same wiemy, jak naprawdę się czujemy) to dwa razy więcej pracy, dwa razy większy stres i dwa razy więcej łez. Ale to też dwa razy więcej miłości i dwa razy więcej uścisków" - napisała na Instagramie Małgorzata Walczak. Do posta dołączyła zdjęcie, na którym bawi się wraz z synem i małym pieskiem. "Jakiś czas temu na stałe do naszej dwójki dołączył Rollo, więc mamy włochatego towarzysza naszej codzienności. Już połowa marca, czas szybko leci" - stwierdziła.
To właśnie obecność Rollo na zdjęciu zadziwiła fanów. Był to bowiem pupil Filipa Chajzera, obecny u niego już po rozstaniu z Walczak. Jeszcze niedawno prezenter TVN pisał o psie jako własnym. Oznaczałoby to zatem, że Małgosia zajmuje się zwierzakiem swojego byłego od ponad roku partnera. Chociaż nie jest jasne, w jakich okolicznościach pies trafił do domu dziennikarki, jej fani zaczęli wyśmiewać postawę Chajzera:
"Boże, żeby ten głąb konia sobie nie kupił, bo też porzuci. Z całym szacunkiem i sympatią dla Pani, Pani Gosiu, życzę dużo siły jest Pani wspaniała", "To Rollo juz sie Filipowi znudził?", "Niech się ten celebryta uczy od Pani" - czytamy komentarze zdziwionych internautów.
Chajzer pod "ostrzałem" w sieci
Filip Chajzer to kontrowersyjny celebryta, a ostatnio znowu zbiera dużo krytyki od internautów - m.in. za zbiórkę na dziecko chore na SMA oraz za niedostateczne informowanie odbiorców o reklamach, zamieszczanych w mediach społecznościowych. UOKiK wszczął postępowanie, które może się skończyć utratą 10 proc. rocznego obrotu przez celebrytę. Czy szykuje się kolejna afera z dziennikarzem w roli głównej?
Salonik24
