Dmitrij Miedwiediew, zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, stwierdził, że wzrosło zagrożenie konfliktem nuklearnym i że dostawy broni na Ukrainę przybliżają "nuklearną apokalipsę".
Miedwiediew znów straszy konfliktem nuklearnym
Miedwiediew udzielił wywiadu rosyjskim dziennikarzom z "Pravdy" i użytkownikom portalu społecznościowego VK. Fragment tego wywiadu zamieścił w środę wieczorem na swoim kanale Telegram.
"Czy groźba konfliktu nuklearnego zniknęła? Nie, nie zniknęło. Ono wzrosło" - podkreślił. "Każdy dzień wysyłki zagranicznej broni na Ukrainę w końcu przybliży tę nuklearną apokalipsę" - ostrzegł polityk.
Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji już rok temu ostrzegał, że rosnące wsparcie wojskowe udzielane Ukrainie przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników zwiększa szanse na konflikt między Rosją a sojuszem wojskowym NATO. Mimo tych pogróżek Rosja dotąd nie zdecydowała się na tak radykalny krok jak użycie broni nuklearnej.
Kwestia rosyjskich zagrożeń nuklearnych
"Mam wrażenie, że do pewnego momentu nie wierzyli i nie widzieli stopnia determinacji Rosji, czy determinacji jej prezydenta lub naczelnego dowódcy, by zrobić to, co my zrobiliśmy. I źle obliczyli. Konsekwencje są o wiele bardziej skomplikowane, niż mogłyby być, gdyby podpisali z nami dokument w grudniu" - dodał Miedwiediew.
Miedwiediew miał na myśli zaproponowane przez Federację Rosyjską w grudniu 2021 roku porozumienie o "nierozszerzaniu NATO" i "odsunięciu" granic Sojuszu do stanu z 1997 roku.
Ostatni raz kwestia rosyjskich zagrożeń nuklearnych była poruszana w lutym w związku z decyzją Moskwy o wycofaniu się z układu o redukcji zbrojeń strategicznych (START III).
Prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował brytyjski plan dostarczenia Ukrainie pocisków ze zubożonym uranem, twierdząc, że jest to broń z "komponentem jądrowym".
ja
Czytaj dalej:
