Putin nie wyniósł z rozmów z Xi Jinpingiem tyle, na ile liczył? Tak uważa amerykański Instytut Studiów nad Wojną. (fot. PAP/EPA/MIKHAIL TERESCHENKO / SPUTNIK / KREMLIN POOL)
Putin nie wyniósł z rozmów z Xi Jinpingiem tyle, na ile liczył? Tak uważa amerykański Instytut Studiów nad Wojną. (fot. PAP/EPA/MIKHAIL TERESCHENKO / SPUTNIK / KREMLIN POOL)

Xi do Putina: "Nadchodzą zmiany, jakich nie było od stu lat". Czy jest się czego obawiać?

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 127
Dobiegła końca dwudniowa wizyta prezydenta Chin w Moskwie. "Następują teraz zmiany, jakich nie było od stu lat. Gdy jesteśmy razem, to my kierujemy tymi zmianami" - powiedział Xi Jinping podczas pożegnania z Władimirem Putinem we wtorek. Słowa chińskiego przywódcy zarejestrowały stojące w pobliżu kamery. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną zauważa jednak, że rosyjski prezydent mógł nie otrzymać od Xi Jinpinga deklaracji, na które liczył.

Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie

20 marca Xi Jinping, na zaproszenie Władimira Putina przybył do Moskwy. Podczas swojej wizyty chiński przywódca podtrzymał swoje zapewnienia na temat "wszechstronnego, strategicznego partnerstwa" z Rosją. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną zaznacza jednak, że Putin mógł nie usłyszeć od Xi deklaracji, których oczekiwał. Prezydent Chin nadal otwarcie nie poparł również inwazji na Ukrainę.

"Zmiany, jakich nie było do stu lat"

Xi Jinping żegnając się we wtorek z Putinem wypowiedział jednak słowa, które zwróciły uwagę światowych mediów. 

— Następują teraz zmiany, jakich nie było od stu lat. Gdy jesteśmy razem, to my kierujemy tymi zmianami — powiedział chiński przywódca. — Proszę, uważaj na siebie, drogi przyjacielu — dodał. Słowa te, przełożone przez tłumacza Xi Jinpinga zarejestrowały stojące w pobliżu kamery.

Chwilę później prezydent Chin udał się w kierunku limuzyny. Media oraz komentatorzy postrzegają te słowa jako forma podkreślenia wspólnego stanowiska wobec Zachodu, który zdaniem Putina dąży do dominacji.

Xi i Putin o relacjach Chin i Rosji

Podczas rozmów Xi i Putina, przywódcy zachwalali siłę dwustronnych relacji, wielokrotnie nazywając się przyjaciółmi. Zapewniali również o pogłębieniu gospodarczej współpracy obu krajów. Podkreślili również, że relacje na linii Moskwa-Pekin są lepsze niż kiedykolwiek, czego dowodem jest m. in. podpisane wspólne oświadczenie o "pogłębianiu wszechstronnego strategicznego partnerstwa koordynacji w nowej erze". W dokumencie przywódcy podkreślili, że relacje Chin z Rosją nie stanowią "polityczno-wojskowego sojuszu, jakie tworzono w czasach zimnej wojny". Wskazano jednak, że są one "nadrzędne w stosunku do takiej współpracy". 

Putin nie ugrał tyle, ile chciał?

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną zauważa jednak, że Władimir Putin podczas rozmów z Xi Jinpingiem mógł nie usłyszeć deklaracji, na które liczył.

— Władimir Putin prawdopodobnie nie zdołał pozyskać tego rodzaju partnerstwa, na które liczył, a Xi Jinping zapewnił sobie ze strony Moskwy więcej deklaracji, niż planował prezydent Rosji — ocenia think-tank. — Drugi dzień spotkania przywódcy Chin Xi Jinpinga z prezydentem Władimirem Putinem sugeruje, że Putin nie był wstanie zapewnić sobie nieograniczonego partnerstwa dwustronnego z Chinami, na które prawdopodobnie liczył — ocenia ISW.

Niesymetryczne deklaracje

Według ISW deklaracje Xi i Putina były zauważalnie niesymetryczne, co wskazuje na to, że chiński lider zgadza się na bardziej powściągliwą wersję relacji niż zapewne oczekiwałby Putin.

— Xi chwalił Putina, potwierdził poparcie Chin dla obecności Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wzmocnił stanowisko Chin w sprawie politycznego uregulowania wojny na Ukrainie, ale nie zdecydował się na wiele więcej niż te oświadczenia — zauważa Instytut Studiów nad Wojną.

— Putin, z drugiej strony, zapowiedział szereg kroków, które sygnalizują stałą orientację Rosji na Chiny i zależność od nich w sektorze energetyki i gospodarki, co wydaje się bardzo jednostronne w porównaniu ze stosunkowo powściągliwymi zobowiązaniami Xi – ocenia think-tank.

Jak zaznaczono w publikacji ISW, przywódca Chin nie sygnalizował zamiaru udzielenia wsparcie Rosji w wojnie z Ukrainą poza niejasnymi zapewnieniami dyplomatycznymi. Niejasna pozostała również kwestia dostaw sprzętu z Pekinu do Moskwy. Według Instytutu Putin prawdopodobnie liczył w rozmowach na więcej.

Kancelaria prezydenta Ukrainy o wizycie Xi w Moskwie

Podobne zdanie w tej kwestii ma również zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Ihor Żowkwa.

— Sądzę, że Putin wiązał z tą wizytą znacznie większe nadzieje. (...) Ze strony chińskiego przywódcy nie było (deklaracji) o żadnym sojuszu czy partnerstwie wojskowym, żadnych nowych kontraktach na dostawy uzbrojenia ani żadnym zdecydowanym poparciu udzielonym Rosji. (Kreml), który nie osiąga sukcesów w wojnie z Ukrainą, próbował zwyciężyć na froncie dyplomatycznym, ale to mu się nie udało — oznajmił, cytowany przez agencję Ukrinform.

W opinii Żowkwy władze w Pekinie nie dopuszczą do użycia broni jądrowej przez Rosję.

— Myślę, że nie mogą jej pozwolić na szantażowanie całego świata, (w tym również) Chin kwestią bezpieczeństwa nuklearnego — przyznał wiceszef kancelarii prezydenta Ukrainy.

Putin popiera plan pokojowy Chin

Putin oświadczył we wtorek po rozmowie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, że chińska propozycja rozwiązania „kryzysu ukraińskiego” mogłaby się stać podstawą do zakończenia walk – przekazała agencja Reutera. Plan Pekinu nie wspomina o wycofaniu rosyjskich wojsk z Ukrainy. Putin pogroził także Wielkiej Brytanii w związku z jej nowymi planami militarnej pomocy Ukrainie. Rosyjski przywódca zapowiedział, że „Rosja będzie zmuszona zareagować” w przypadku użycia przez Ukrainę pocisków ze zubożonym uranem. Tego rodzaju uzbrojenie obiecała przekazać Ukrainie Wielka Brytania — przypomina "Ukraińska Prawda".

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka