fot. mat prasowe Hyundai
fot. mat prasowe Hyundai

Nowe modele marki Hyundai w Polsce. Niesamowite wnętrze i atomowe osiągi

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Choć powstały w ramach jednej marki, są od siebie zupełnie różne. Pierwszy z nich to nowa generacja flagowego SUV-a – SANTA FE. Drugi to elektryk o mocy 650 KM: IONIQ 5 N. Każdy jest nowy, ale mają zupełnie inne charaktery

SANTA FE to zupełnie nowa, piąta generacja tego modelu. Ten flagowy SUV będzie dostępny w konfiguracji 5, 6 i 7-osobowej. Samochód ma zupełnie nowy design, zarówno nadwozia, jak i wnętrza. Klienci mogą wybierać pomiędzy hybrydą (HEV) i hybryda ładowaną z gniazdka (PHEV).

IONIQ 5 N to najmocniejszy produkowany seryjnie samochód osobowy w historii marki Hyundai, który rozpoczyna elektryczny rozdział sportowej dywizji aut sygnowanych logotypem „N”.. Ma 609 KM, a w trybie Boost: nawet 650 KM. Samochód jest przygotowany do wymagającej jazdy na torze. Ma sportowy układ hamulcowy, sportowe zawieszenie, a nawet drift mode.

Zobacz galerię zdjęć:


Hyundai SANTA FE piątej generacji

To już piąta generacja dużego SUV-a, który po raz pierwszy debiutował pod tą nazwą w 2001 roku. Obecna generacja ma 483 cm długości, czyli o około 4,5 cm więcej od poprzedniej generacji. Rozstaw osi urósł o 5 cm, co przekłada się na przestrzeń we wnętrzu pojazdu – szczególnie w drugim i trzecim rzędzie siedzeń. SANTA FE jest dostępna w wersji pięcio, sześcio i siedmioosobowej. Odmianę z sześcioma miejscami można zamówić w najwyższej wersji wyposażenia: Calligraphy. A ta wyróżnia się fotelami kapitańskimi i pięknymi, czarnymi dodatkami nadwozia, w tym czarnymi felgami 21 cali o wzorze zarezerwowanymi tylko dla tej odmiany.

Naturalnie, nowa SANTA FE to samochód reprezentujący zupełnie nowy design zarówno nadwozia, jak i kabiny. Elementami rozpoznawalnymi tego SUV-a jest kanciasty kształt oraz reflektory z motywem litery H. W środku wita nas duży, zakrzywiony ekran i nowoczesna konsola środkowa. W trosce o ergonomię, postawiono na tradycyjne pokrętła regulacji temperatury w kabinie. Auto wyposażone jest w indukcyjną ładowarkę mieszczącą dwa telefony. W górnej części schowka umieszczono tackę do bakteriobójczej sterylizacji UV-C. Nowością jest także relaksacyjny fotel z podnóżkiem.

Auto na rodzinne wypady za miasto

SANTA FE wyposażona jest w liczne systemy bezpieczeństwa, w tym układ monitorowania zachowań kierowcy (DMS), funkcja ostrzegająca i zapobiegająca zderzeniom czołowym i najechaniu na inny pojazd, a także system zapobiegający niezamierzonemu opuszczenia pasa. W dobie wielu cyfrowych rozproszeń, ta funkcja na pewno często się przyda.

Do napędu tego modelu służą układy hybrydowe: HEV i PHEV. Każdy z nich wykorzystuje czterocylindrowy silnik turbodoładowany wspierany przez silnik elektryczny. Układy hybrydowe są łączone z sześciostopniową automatyczną skrzynią biegów. Odmiany AWD mają mechanicznie dołączany napęd tylnej osi. Nie jest to układ typu e-AWD. Nowa SANTA FE dobrze sprawdzi się podczas rodzinnych podróży oraz podczas wypadów za miasto i wszelkich aktywności typu outdoor. Ceny pojazdu zostaną niebawem ogłoszone. Importer dąży do tego, by były to ceny zbliżone do obecnej, czwartej generacji SANTA FE. Pierwsze sztuki auta dotrą do Polski w połowie bieżącego oku.

IONIQ 5 N ekstremalne emocje i atomowe osiągi

IONIQ 5 N rozpoczyna i definiuje zelektryfikowaną przyszłość marki N. Entuzjaści sportowych samochodów liczący na spore emocje na torze wyścigowym nie będą zawiedzeni. Tak jak wszystkie dotychczasowe modele dywizji N, IONiQ 5 N doskonale skręca, hamuje i przyspiesza...

Żaden seryjny Hyundai nie mógł się pochwalić przyspieszeniem do setki na poziomie 3,4 s. Jego silniki elektryczne mogą osiągać do 21 000 obr./min, zapewniając moc 650 KM w trybie N Grin Boost. To zasługa dwustopniowego falownika o zwiększonej efektywności energetycznej, który zapewnia większą moc wyjściową z nowego akumulatora o pojemności 84 kWh zbudowanego w standardzie 800 V.

Zupełnie nowy IONIQ 5 N wyposażony będzie w najnowsze technologie takie jak: N Road Sense, N Active Sound+, N e-shift, N Grin Boost oraz N Torque Distribution. Od tych skrótów może zakręcić się w głowie, ale opisując to prościej: ten samochód pokonuje zakręty z zabójczą prędkością, a konstruktorom udało się sprawić, że ten samochód bardzo angażuje kierowcę i dostarcza mu pozytywnej adrenaliny – nie tylko za sprawą syntetycznych, suchych danych.

Sport przez duże "N"

Wóz ma sztywny, responsywny układ kierowniczy, błyskawicznie reagujący na polecenia kierowcy. Elektroniczne zarządzanie momentem obrotowym pomaga lepiej wykorzystać setki niutonometrów generowane przez silniki napędzające obie osie. Układ AWD ma preferencję tyłu. Mało? Jest także drift mode, która na przykład na torze, zawstydza wiele aut spalinowych. Dobrym pokazem możliwości IONIQ 5 N był przejazd na Goodwood Speed Festival. Samochód umie imitować pracę ośmiostopniowej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Gdy połączymy to z dźwiękiem silnika (kilka trybów do wybory) – daje to kierowcy lepsze poczucie prędkości i granic, których nawet na torze lepiej nie przekraczać. Prędkośc maksymalna to 260 km/h. Akumulator 800 V pozwala się błyskawicznie ładować na najszybszych ładowarkach i dzielnie broni się przed obciążeniami termicznymi, jakie funduje mu ekstremalna jazda sportowa.

Wizualnie samochód mocno różni się od "cywilnej" odmiany IONIQ 5. Po pierwsza ma nieco niższy prześwit podwozia, unikalne barwy lakieru i specjalne wzory felg. Spojlery, sportowe detale nadwozia i kabiny, głęboko wyprofilowane fotele – lista sportowych modyfikacji jest naprawdę imponująca.

Samochód trafi do Polski w pierwszej połowie 2024. Ma być to najtańszy sześćsetkonny samochód na rynku z ceną znacznie niższą niż 400 000 zł.

Tomasz Wypych

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie