Jagiellonia czy Śląsk? Tylko jedna drużyna będzie świętować mistrzostwo

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
PKO BP Ekstraklasa zmierza do końca. Szanse na tytuł mają Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław, które zgromadziły taką samą liczbę punktów - 60. 34. kolejka ligowa będzie bardzo emocjonująca.

Po 33 kolejkach prowadzący duet ma po 60 punktów, ale w tabeli prowadzi i w lepszej sytuacji jest Jagiellonia. Wszystko za sprawą bilansu bezpośrednich spotkań ze Śląskiem - w 1. rundzie we Wrocławiu gospodarze wygrali 2:1, ale w marcu w rewanżu w Białystoku to piłkarze trenera Adriana Siemieńca zwyciężyli nieco wyżej, bo 3:1. 


Śląsk Wrocław w minimalnie gorszej sytuacji

Ten "bonus" sprawia, że przy równej liczbie punktów na koniec sezonu, to Jagiellonia będzie wyżej w tabeli. W tej sytuacji w kończącej zmagania serii spotkań ekipa trenera Jacka Magiery, by cieszyć się z mistrzostwa, musi uzyskać lepszy wynik niż "Jaga".

Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka lidera, który podejmie walczącą o utrzymanie Wartę Poznań. Śląsk natomiast zagra w Częstochowie z ustępującym mistrzem - Rakowem.

Jeśli "Jaga" sięgnie po tytuł, będzie to jej pierwszy, historyczny taki sukces. Dotychczas dwukrotnie była wicemistrzem kraju (2017-18), a w 2010 roku sięgnęła po Puchar Polski. Śląsk był najlepszy w lidze w 1977 i 2012 roku.

Oba kluby, które przed rokiem broniły się sprzed spadkiem, mają już zapewniony udział w europejskich pucharach, podobnie jak trzecia w tabeli Legia Warszawa. Skład międzynarodowego kwartetu uzupełni grająca w 1. lidze Wisła Kraków jako triumfator Pucharu Polski. 


Spadkowicze z PKO Ekstraklasy

Poza najważniejszą zagadką, w kończącej sezon kolejce rozstrzygnie się kwestia trzeciego spadkowicza. Do ŁKS i Ruchu, których los jest przesądzony od kilku tygodni, dołączy jeden z czterech zespołów: Korona - 35 pkt, Warta i Puszcza - po 37 bądź Radomiak - 38.

W najgorszym położeniu są kielczanie, którzy zagrają w Poznaniu z Lechem i muszą zwyciężyć, by liczyć na pozostanie w krajowej elicie. Jednocześnie wygrać nie mogą inne drużyny walczące o utrzymanie.

W przypadku sukcesu Korony przy Bułgarskiej, może dojść do sytuacji, że dwa, a nawet więcej zespołów będzie mieć na mecie tyle samo punktów. W przypadku zestawienia Warty z Koroną, w lidze pozostaną poznaniacy, ale gdy do tej układanki dojdą jeszcze Puszcza i/lub Radomiak, możliwych scenariuszy jest kilka.

Puszcza w sobotę zagra w roli gospodarza tradycyjnie na stadionie Cracovii z Piastem Gliwice, a Radomiak przed własną publicznością powalczy z Widzewem Łódź.  


Fot. PKO Ekstraklasa

Red. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport