Ujawniła skandal w TVN i odeszła. Znana prezenterka wraca do stacji po trzech latach

Powrót Anny Wendzikowskiej po głośnym odejściu z TVN

Anna Wendzikowska przed trzema laty odeszła z TVN, skarżąc się na mobbing i prześladowanie ze strony przełożonych. Teraz prezenterka wraca do stacji, tłumacząc, że „sytuacja się zmieniła” i zamierza dać pracodawcy kolejną szansę. „Na tym polega istota rozwoju”.

W 2022 r. wybuchła głośna afera wokół warunków pracy w TVN. Szereg pracowników stacji, w tym prezenterka Anna Wendzikowska, uskarżało się na mobbing i prześladowanie ze strony przełożonych. W oświadczeniu przekazanym mediom dziennikarka wyznała, że „codziennie drżała o pracę”. Podkreśliła, że incydenty poniżania pracowników przez przełożonych występowały na porządku dziennym, a ona sama nabawiła się poważnych problemów psychicznych przez toksyczne środowisko pracy.

Zobacz takżeChoroba, która kosztuje polską gospodarkę miliardy. Dłużej tak być nie może

Dramatyczne wspomnienia z czasu pracy w TVN

„Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby gwiazda telewizji, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwila bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Pamiętam, jak zastanawiałam się, czy skok z piątego piętra, na którym mieszkam, załatwi sprawę, czy trzeba jednak wejść wyżej” – opisywała straumatyzowana dziennikarka.

Po trzech latach od opublikowania dramatycznego wyznania Wendzikowska postanowiła jednak… wrócić do pracy w stacji. Dziennikarka dołączyła do ekipy programu śniadaniowego „Dzień dobry TVN”, czym wywołała skrajne reakcje w sieci. Wiele osób zaczęło przypominać jej, w jaki sposób jeszcze niedawno wypowiadała się o telewizji.

Zobacz takżeKultowa sieciówka zwija interes. Zwolnienia grupowe już się zaczęły

Wendzikowska o powrocie do TVN: Sytuacja się zmieniła

„A czy przypadkiem nie pani mówiła o mobbingu w tym programie? Nie ma to jak najpierw opowiadać, jak to było tragicznie w DDTVN, a potem wracać tam, jakby nigdy nic – nawet jeśli tylko okazjonalnie, to i tak jest to co najmniej niesmaczne i podważa wiarygodność” – skomentował wpis Wendzikowskiej jeden z internautów.

Wendzikowska wyjaśniła, że sytuacja w TVN uległa zmianie. Według dziennikarki wszystkie osoby odpowiedzialne za szerzenie mobbingu zostały zwolnione, a stacja zasłużyła na danie jej drugiej szansy.

„Bardzo dziękuję za zainteresowanie i wysoki poziom emocji, ale warto znać cały kontekst, zanim się komentuje… Osoby, których działania zgłosiłam, nie pracują tam od lat. Zmieniona sytuacja zasługuje na inne podejście – na tym polega istota rozwoju” – stwierdziła prezenterka.