Awantura o "Ranczo". Reżyser ma pretensje do TVP

Redakcja Redakcja Seriale Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Wojciech Adamczyk zarzuca Telewizji Polskiej utrudnianie realizacji 11. sezonu “Rancza”. Reżyser użala się nad decyzjami zarządu stacji, które nie pozwalają mu na przystąpienie do pracy nad kontynuacją kultowego serialu. - Być może klincz jest ponadpartyjny - wnioskuje Adamczyk.

Kiedy wróci "Ranczo"?

W sierpniu w Jeruzalu odbył się zlot miłośników serialu „Ranczo”, połączony z koncertem TVP w Mrozach. Oba wydarzenia przyciągnęły tłumy uczestników i zakończyły się dużym sukcesem, który mediów miał zapowiadać powstanie 11. sezonu produkcji. Reżyser serialu, Wojciech Adamczyk, planował w pięciu odcinkach domknąć losy bohaterów z Wilkowyj, zarzekając się, że scenariusz kontynuacji jest gotowy, a większość aktorów oryginalnej serii wyraziła chęć powrotu na plan zdjęciowy. Pojawiły się jednak pewne problemy. 

– Telewizja otrzymała skorygowany scenariusz, ponieważ od ostatniego odcinka minęło jednak 10 lat. Trzeba było więc wprowadzić pewne zmiany, by uzasadnić chociażby wiek aktorów i dostosować fabułę do nowych realiów. Wiele rzeczy stało się nieaktualnych. Powiedzmy choćby tyle, że dzieci Solejuków to już dziś dorośli mężczyźni. To wymagało zmiany. Złożyliśmy także wstępny kosztorys produkcji. No i tak czekamy na decyzję… – westchnął Adamczyk w rozmowie z “Plejadą”. 


"Ranczo" w martwym punkcie

Mimo entuzjazmu twórców i aktorów, projekt utknął w martwym punkcie, ponieważ Telewizja Polska nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie. Adamczyk tłumaczy opóźnienie tym, że stacja może obecnie kierować środki na inne przedsięwzięcia. Jednocześnie jest przekonany, że powrót „Rancza” byłby świetnym posunięciem i ponownie przyciągnąłby przed ekrany miliony widzów. Z niezrozumiałych dla niego powodów zarząd TVP niechętnie podejmuje temat 11. sezonu “Rancza”.

– Telewizja, inwestując w tę produkcję, właściwie niczego nie ryzykuje, bo na pewno zwróci się to wszystko przy reklamach. Chyba nieładnie mówić o tym, że byłby to gwarantowany sukces, ale na pewno nie byłaby to klapa. Długo czekamy na tę odpowiedź. Telewizja z jakiegoś powodu nie chce tego "gwarantowanego sukcesu". Być może po prostu ma inne hity i przebiera w ofertach (...) Wszyscy w telewizji bardzo chwalą się "Ranczem", są z niego dumni i nieustannie mówią, że chcą kontynuacji, powrotu, czegoś jeszcze związanego z tym serialem. Ale kiedy przychodzi do konkretów, drzwi nagle się zamykają. Na maile nikt nie odpowiada, o telefonach nawet nie wspominając – stwierdził reżyser, twierdząc, że niechęć zarządu TVP do kontynuowania serialu może mieć podłoże polityczne: - Być może klincz jest ponadpartyjny - podsumował. 


Fot. Kadr z serialu "Ranczo"/TVP

Salonik24. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj7 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura