Transport osoby rannej w strzelaninie w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter
Transport osoby rannej w strzelaninie w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter

Nowa Zelandia: Ataki na meczety w mieście Christchurch. Jest wiele ofiar

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

W dwóch meczetach w nowozelandzkim mieście Christchurch doszło do strzelaniny. Sprawcy otworzyli ogień do osób modlących się w świątyni. Zginęło 49 osób, ponad 20 zostało ciężko rannych. Zamachowców mogło być kilku, zatrzymano tylko jednego.

Strzelanina w meczecie

Według najnowszych komunikatów policji liczba zabitych wzrosła z 40 do 49. Komisarz nowozelandzkiej policji Mike Bush przekazał dziennikarzom, że 41 osób zginęło w jednym meczecie, siedem osób - w drugim; jedna osoba zmarła w szpitalu. Bush opisał atak jako "bardzo dobrze zaplanowany czyn".

Policja nie wyklucza, że ataki zostały przeprowadzone przez kilka osób pozostających w zmowie. Zatrzymano - jak podkreślono w oświadczeniu dla prasy - "jednego ze snajperów". Nie wiadomo, czy przez zamachowców nie są planowane jakieś inne akty terroru. Władze policyjne zaapelowały do obywateli Nowej Zelandii, by unikali zbliżania się do miejsc kultu muzułmańskiego w całym kraju.

Wcześniej media podały informację, że sprawca strzelaniny w meczecie Al-Nur w pobliżu Hagley Park wciąż jest na wolności i stanowi zagrożenie. Trwa pościg za nim.

Do strzelaniny miało dojść ok. 14:45 (godz. 2:45 w nocy w Polsce) w meczecie Al-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) - w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood.

Wciąż nie jest jasne - wskazuje Reuters - czy do strzelaniny doszło wewnątrz meczetu Masdżid Al-Nur czy też raczej na dziedzińcu przed nim. Wiadomo tylko, że uzbrojony mężczyzna wtargnął do meczetu, a o 14:45 czasu lokalnego, po zakończeniu porannych modlitw, meczet został otoczony przez oddziały specjalne. Wtedy też miało dojść do strzelaniny. Reuters podaje, że liczba ofiar w meczecie Al-Nur znacząco wzrosła, gdy do akcji wkroczyła policja, która próbowała zneutralizować sprawcę. Doszło do silnej wymiany ognia.

Rosyjska agencja TASS podała, że w czasie ataku w meczecie przebywało od 200 do 300 ludzi.

Zobacz galerię zdjęć:

Meczet, w którym doszło do strzelaniny, fot. PAP/EPA/Martin Hunter
Meczet, w którym doszło do strzelaniny, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Atak ma meczet w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Atak ma meczet w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Atak ma meczet w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Atak ma meczet w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Atak ma meczet w Christchurch, fot. PAP/EPA/Martin Hunter Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern, fot. PAP/ EPA/BORIS JANCIC Premier Australii Scott Morrison, fot. PAP/ EPA/PETER RAE

Nowa Zelandia i uchodźcy

Władze miasta podjęły decyzję o zamknięciu do odwołania wszystkich szkół w Christchurch. Apelują do mieszkańców, by nie wychodzili z domów. W całym kraju ogłoszono najwyższy poziom zagrożenia bezpieczeństwa.

- To najczarniejszy dzień Nowej Zelandii - powiedziała premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Szefowa rządu podkreśliła, że Nowa Zelandia została zaatakowana, ponieważ - jak to ujęła - "reprezentuje różnorodność".

Premier mówiła o 25 ciężko rannych osobach. Służby medyczne, na które powołuje się agencja Reutera, podają, że obecnie hospitalizowanych jest 48 osób, w tym dzieci.

Nowa Zelandia "niewątpliwie doświadczyła dziś ataku, który jest bezprecedensowy, w przeciwieństwie do wszystkiego, czego doświadczyliśmy wcześniej" - mówiła premier Ardern, dodając że wśród poszkodowanych mogą być migranci i uchodźcy. - Ale Nowa Zelandia została wybrana, ponieważ nie jesteśmy miejscem, w którym istnieje brutalny ekstremizm. Odrzucamy te pojęcia i musimy je nadal odrzucać - podkreśliła.

Dodała, że Nowa Zelandia nie jest miejscem "dla tego rodzaju zachowań, tego rodzaju ideologii". "Odrzucamy to, musimy to odrzucić" - podkreśliła. - To miejsce, w którym ludzie powinni czuć się bezpiecznie i będą czuć się bezpiecznie. Nie pozwolę na zmianę profilu Nowej Zelandii. Nikt z nas nie powinien - wzywała.

Kim są napastnicy?

Policja podała, że po atakach zatrzymała cztery osoby - trzech mężczyzn i kobietę. Wiadomo, że jeden z napastników to Australijczyk. Nie figurował dotąd ani w żadnej kartotece policji, ani służb bezpieczeństwa, choć znany był z ekstremistycznych poglądów. 

Jak podaje agencja Associated Press, mężczyzna, który wziął na siebie odpowiedzialność za ataki, zostawił 74-stronicowy antyimigrancki manifest, w którym wyjaśnia, kim jest i dlaczego je przeprowadził. Według tego manifestu jest 28-letnim Australijczykiem i rasistą.

- Mogę potwierdzić, że osoba, która została aresztowana,  jest obywatelem Australii - powiedział australijski premier Scott Morrison. - Wraz z naszymi nowozelandzkimi kuzynami opłakujemy, jesteśmy zszokowani, jesteśmy przerażeni, jesteśmy oburzeni i bezwzględnie potępiamy atak, który miał miejsce dzisiaj i został dokonany przez prawicowego ekstremistę, brutalnego terrorystę.

Christchurch położone jest na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej; jest drugim co do wielkości miastem Nowej Zelandii.

ja




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka