Donald Tusk skrytykował polski rząd. Fot. PAP/EPA
Donald Tusk skrytykował polski rząd. Fot. PAP/EPA

Tusk o podziale stanowisk unijnych: Krasnodębski doznał upokarzającej porażki

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 331

Według Donalda Tuska, rząd skupił się na "utrąceniu" kandydatury Fransa Timmermansa w Komisji Europejskiej, zamiast powalczyć o stanowiska unijne dla polskich polityków. Porażkę Zdzisława Krasnodębskiego w głosowaniu nazwał "upokarzającą".

- Rząd Mateusza Morawieckiego utrącił kandydaturę Fransa Timmermansa tylko dlatego, że ten odważył się bronić polskiego systemu sprawiedliwości i sędziów, ale nie tylko w naszym kraju - komentował obsadę unijnych stanowisk ustępujący szef Rady Europejskiej.

- Niektórzy byli tak skoncentrowani, żeby zablokować kandydaturę Fransa Timmermansa, że aż postanowili zrezygnować z jakichkolwiek ambitnych aspiracji na rzecz swoich kandydatów, nie zgłaszając ich w ogóle - dodał Tusk. Były polski premier ocenił, że to wina państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, że nie przypadło im żadne ważne stanowisko w Brukseli.

Donald Tusk skrytykował też strategię rządu Mateusza Morawieckiego podczas szczytu UE. - Nigdy nie powiedziałem, że jestem zwolennikiem takich działań. Czasami bojkotowanie wszystkiego jest skuteczne, ale z czasem przynosi taki efekt, że żaden partner nie chce rozmawiać. Nie widzę powodów do satysfakcji dla polskiego rządu - podkreślił.


Przykro było patrzeć na porażkę Zdzisława Krasnodębskiego, która była wręcz upokarzająca.


- Zawsze uważałem, że lepiej coś wygrać dla Polski i dla regionu, niż utrącić kogoś. Przykro było patrzeć na porażkę Zdzisława Krasnodębskiego, która była wręcz upokarzająca. Nie znam jej przyczyny - stwierdził Tusk.

Polityk pogratulował Ewie Kopacz, która została wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego. - Nie będę cytował klasyków, ale jej się to po prostu należało i mam ogromną satysfakcję z sukcesu Ewy Kopacz. To bardzo fajna puenta - oświadczył Tusk.

Wymagana większość, która była niezbędna do objęcia stanowiska wiceszefa PE, wynosiła 331 głosów. Ewa Kopacz otrzymała 461 głosów poparcia. Parlament Europejski w Strasburgu w pierwszej turze głosowania wybrał 11 wiceprzewodniczących izby. Liczba wiceprzewodniczących europarlamentu wynosi jednak 14, więc potrzebna była druga tura, żeby obsadzić jeszcze trzy stanowiska.

Drugi polski kandydat, prof. Zdzisław Krasnodębski (PiS) otrzymał w pierwszej turze 169 głosów, a w ostatniej, trzeciej turze głosowania tylko 85 europosłów, co nie wystarczyło do objęcia funkcji. Krasnodębskiego pokonał europoseł Fabio Massimo Castaldo, który otrzymał 248 głosów. Ważnych głosów oddano 350.

Szef Rady Europejskiej odniósł się również do informacji, jakoby MSZ poparło rezolucję helsińską ws. przywrócenia praw Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. - Nie chcę mi się wierzyć, że polski rząd wsparł Rosję w tych staraniach. Nie jestem jednak właściwym adresatem tego pytania, to kwestia do wyjaśnienia dla polskiego rządu. Nie znajduję jednak żadnego wyjaśnienia, dlaczego tak się stało - ocenił Tusk.

Informacje Onetu o postawie ministra Jacka Czaputowicza w Helsinkach potwierdził były szef resortu spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski.

- Czy byłem tym zaskoczony? My wszyscy - jako delegaci do Zgromadzenia Parlamentarnego - byliśmy zaskoczeni całym kształtem tej deklaracji. Nie wiedzieliśmy, że takie były ustalenia, nikt nam nie udzielał instrukcji na temat stanowiska rządu - powiedział w rozmowie z portalem.


Nie uczestniczę w pracach rządu i nie wiem, jakie jest obecne stanowisko i strategia naszego kraju wobec Rosji.


- Nie uczestniczę w pracach rządu i nie wiem, jakie jest obecne stanowisko i strategia naszego kraju wobec Rosji. Może coś się zmieniło? Może są jakieś ustalenia, o których nie wiem? Proszę pytać o to MSZ - oznajmił Waszczykowski Onetowi.

GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka