1-2-3 1-2-3
259
BLOG

„ Niebieskie niebo” nad Austrią

1-2-3 1-2-3 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Taka „cesarska” pogoda, bez jednej chmurki, zapanowała dzisiaj także politycznie w tej alpejskiej republice. Partia „niebieskich”, czyli wolnościowe FPO, osiągnęła wynik równy z socjalistami SPO, interpretowany przez austriacki mainstream jako 3 lokata. Jednocześnie przyznaje się, że życzeniem społeczeństwa jest koalicja zwycięskiej partii ludowej OVP właśnie z FPO.

Decydujący głos komu zostanie powierzone tworzenie rządu ma jednak według konstytucji prezydent. Prezydent wywodzący się ze środowiska zielonych lewaków, który objął urząd w  atmosferze podejrzanych nieprawidłowości procesu wyborczego i w rezultacie  konieczności powtórzenia drugiej tury wyborów. Na domiar złego w tejże ostatniej turze zostały wyciągnięte przez przeciwnika, także z  FPO, jakies„kwity” agenturalne wiodące do Rosji.  Po bez mała roku wybory powtórzono, kandydat FPO tym razem nieoczekiwanie łatwo pogodził się z porażką, a „kwity” schował. Decyzja prezydenta będzie zatem dla austriackiego społeczeństwa do końca zagadką.

Także zagadką pozostaje stosunek nowej koalicji rządowej w Austrii do Polski. Zupełnie nie jest bowiem prawdziwa teza o przełożeniu na wynik wyborów niechęci wobec uchodźców. Uchodźców był co prawda, jak wszędzie, zalew ale udało się ich jednak sprytnie „przepchać” do Niemiec. Austriacy nie mają więc aż tak złych wspomnień, co najwyżej poprawili sobie przy tej okazji „ego” podanym jedzeniem, starym ubraniem czy wodą mineralną. Odgryźli się za to Orbanowi, za jego próby emancypacji w Unii, tak jak już odgryzają się i polskim komentatorom mówiącym o skręcie Austrii w prawo – „ Wam Polakom powinno to odpowiadać”.

To wbrew niewinnym pozorom bardzo perfidny przytyk. Partia FPO została założona po II wojnie światowej przez byłych SS-manów zainspirowanych przez niemiecką matkę jej późniejszego przywódcy Jorga Haidera, zwolenniczkę NSDAP. Taka paralela do Polski, to zawoalowana i koronkowa próba zrobienia synowi żołnierza AK, Jarosławowi Kaczyńskiemu, i co najmniej połowie Polakow faszystowskiej gęby.

Polska dyplomacja zatem, zamiast „hura optymizmu” związanego z nadzieją na poszerzenie o Austrię Grupy Wyszehradzkiej czy Krajów Trójmorza, winna wykazać się raczej w najbliższym czasie daleko idącą czujnością i roztropnością.

Dzisiejszy wynik wyborczy w Austrii jest bowiem przede wszystkim rezultatem zmęczenia społeczeństwa latami korupcji i afer tzw. wielkiej koalicji chadeków z socjalistami. Bezprecedensowa porażka „Zielonych” (będą podejmowane próby „wepchnięcia kolanem” do parlamentu) to nie efekt „uchodźczy” lecz skutek bezprzykładnego rozłamu wewnętrznego tuż przed wyborami (z rezultatem powstania dwóch oddzielnych choć ideologicznie tożsamych partii – razem osiągnęły ok. 8%).

Tajemnicze powiązania Austrii z Rosją pozostają za to niezmienne od czasu podpisania w 1956r. w wiedeńskim Belwederze aktu odzyskania przez Austrię niepodległości po 10 latach sowieckiej okupacji, z do dzisiaj tajnym aneksem.

 

1-2-3
O mnie 1-2-3

Poszukuje swiata realnego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka