Panie Uśmiechnięty "Liberalny" Premierze. Dziś przejeżdżałem, koło jednej z wielkich budów socjalizmu III RP. Dla jasności ukończonych. To błyszczący w wiosennym słońcu Urząd Pracy (gdyby nie pieniądze wydawane na polepszenie pracy tych urzędników to pewnie, dzięki niższym podatkom paręset tysięcy miejsc pracy udałoby się stworzyć albo uratować)kazał mi się zastanowić. W związku z tym mam jedno proste pytanie. Skoro budowaliśmy pałace dla "urzędów", kiedy bezrobocie wynosiło 20 % ile zamierza Pan zwolnić urzędników i ile pałaców zlicytować, kiedy bezrobocie spadło do ok 10 % i maleje. Wczoraj słyszałem, że w najbliższych latach Polska może potrzebować ok 1 miliona pracowników. Zapomniałem Pan ma ważniejsze sprawy. Tanie Państwo, to dziadowski przelot i oszczędność na poziomie 200 000 tys zł. Media, które tak dokładnie wyliczyły jak to Pan oszczędził, zapomniały dodać ile może kosztować odszkodowanie za 3 godziny spóźnienia. A przed amerykańskimi sądami może to kosztować więcej niż cała flota LOTU na kilka lat do przodu.
Jak widzę, że 99% ludzi stoi kiedy jest pełno krzeseł to siadam, jeśli nie ma zakazu. Nie cierpię stadności i braku indywidualizmu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka