Śmiertelnie poważnie, chociaż, ktoś kiedyś powiedział, że na "poważnie" to tylko w trumnie. Ale do rzeczy.
Współczesna demokracja to wykoślawiona i wręcz szyderczo zideologizowana definicja ustroju politycznego. Z fałszywym przekonaniem, że jest on najlepszym z możliwych. Inna sprawa, że innego ustrojstwa jeszcze nikt dotąd nie wymyślił. Aczkolwiek „geniuszy” od różnorakich „utopii” było sporo a będzie jeszcze więcej. Z tym, że teoria nigdy idzie w tym samym szeregu z praktyką.
Teoria sobie a każdy dzień wnoszący do naszego życia nowe wyzwania wędruje też sobie. W zupełnie inną stronę. Demokracja dziś to nic innego jak tylko skrót myślowy z którego my wyodrębnilibyśmy dwa różne elementy. Pierwszy to państwo prawa, które powinno ochraniać podstawowe wartości każdej jednostki w obrębie granic. W naszej sytuacji znacznikiem jest obszar strefy Schengen. I drugi, którym jest demokratyczny ustrój polityczny.
Na czele stoi wódz, namiestnik, przewodniczący a bywa, że i król Europy. Jedną słową – mąż stanu, który powinien umieć identyfikować nieprzyjaciół, kolokwialnie, wrogów. A nasi przywódcy pozbawieni są tej umiejętności. I nie chodzi nam teraz o podgrzewanie wiadomego bo „uchodźczego” konfliktu ale o zwykły, pospolity, a wręcz prymitywny realizm. Realizm, który pozwala dostrzec potencjalne zagrożenie. I szukać w pośpiechu antidotum.
A tak wygląda, że urząd kanclerski, prezydencja Francji i Rada Europy są bezbronni jak dzieci pozostawione w piaskownicy, tuż obok drogi szybkiego ruchu.
I na koniec. Już wcześniej pisaliśmy o tym w naszym pamiętniku, że po naszemu „wpuszczanie” uchodźców do Europy, tak bez ograniczeń jak i bez dokładnej kontroli to jakiś diabelski, dziś jeszcze niezidentyfikowany ale obszerniejszy projekt. Widzimy to sami, bo już zdążył kapitalnie zdestabilizować nie tylko życie ale nawet oddychanie w Europie bez granic. Komu mogłoby zależeć na europejskim chaosie i bałaganie ??? I snuć wątku dalej nie zamierzamy.
Czy celem nowego pomysłu na nową Europę jest zbudowanie na kontynencie jednego tylko społeczeństwa ? Tego do końca chyba nikt nie wie. W razie każdym między wierszami czytamy, że Bruksela lewituje w stronę burzenia tożsamości narodowych i rugowania korzeni religijnych. A więc tym samym nieuchronnie zmierza do miejsca, z którego widać w technikolorze upadek Cesarstwa Rzymskiego.
Klepiemy do siebie na okrągło, że historia lubi się powtarzać. I powtarzalną jest materią. Ino technologie ewoluują. Natomiast mentalność homo sapiens – NIGDY ! I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka