Po Brexicie na wyspach nastąpiło załamanie pogody. Od dziś. Zrobiło się chłodno. Ale poza tym jest tak samo jak było dotąd. Lud na ulicach uśmiecha się i pozdrawia. Policja nie zatrzymuje naszego auta na ulicy. Bo zresztą przez lat osiem tuskowego wygnania widziałem ichnich milicjantów drogowych z radarem tylko JEDEN raz.
Nikt też nas nie gnębi i nie wyrzuca ani z pracy ani z mieszkania. A tak na serio to Brytole nigdy nie byli europejczykami. Za to od zawsze wyspiarzami, od czasu do czasu wyskakując na weekend na stały ląd czyli na kontynent.
Z kraju dobiegają wieści różnorakie. Trybunał ma się dobrze. Opozycja totalna też. Wkurzyła nas krótka migawka z panią nowoczesną Lubnauer, perorującą o podłym, niesamodzielnym, oszukańczym Panu Prezydencie. Przeczytaliśmy, że to jest pani od matematyki z tytułem doktorskim. I zgadza się jakby, bo „gadane” ma. Ale tylko gadane. Bo co do liczenia ? Nie mamy zdania. Czy oni wszyscy dostają gotowce, których muszą się uczyć na pamięć ? By potem bredzić do kamery fantasmagorie ?
Znakiem tego pan eks prezydent Komorowski ( i chwała Bogu, że „eks”) był super Hero a pan Duda to kiepski jest i do niczego …
Czy ci wszyscy ludzie mają klapki na oczach a w uszach zatyczki ? Nie jesteśmy oszołomem na tyle, żeby nie odróżniać dobra od zła, gorszego sortu od lepszego, czy wreszcie bieli od czerni. A ONI widać nie odróżniają. Jadą po całości a że wychodzi za chwilę, że zupełnie po manowcach, to kogo to obchodzi ? Przekaz TV zakończony, robota odrobiona i tu się zgina dziób pingwina.
To tak samo jak gdyby mówić, bez zmrużenia oka, że polski produkt motoryzacyjny „Syrena105” przerósł o głowę najlepsze modele Mercedesa. Ale czy tak się godzi ? Nie sądzę. Tak samo zresztą jak nie przystoi hodowanie na polskiej ziemi , w sercu stolicy architektonicznych koszmarków pod zbiorczym tytułem „stalinowski pałac kultury”. Polacy aż nadto dobrze poznali wszelakie niuanse „stalinowskiej kultury”, więc inne symbole ku pamięci są zupełnie do szczęścia nikomu nie potrzebne.
I na koniec. Pokochaliśmy Hiszpanię. Na razie bez wzajemności. Otóż przeczytaliśmy, o czym dotąd nikt głośno nawet nie pisnął, że Lud Półwyspu Iberyjskiego rozwiązał problem „uchodźców” w sposób jednoznaczny. Do podpływającej do brzegu łodzi z imigrantami, straż przybrzeżna oddaje strzał ostrzegawczy i barka transportowa w trymiga wiosłuje w tę drugą stronę. Można ? Widać można. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka