Prolog.
Mecenas, prawnik przecież, za 50 zł odkupił kamienicę wartą kilkanaście milionów. Kolejni przedstawiciele WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI INACZEJ, przyklepywali szalbierstwo kolegi. Zaś panowie prokuratorzy, niczym australijskie strusie, skwapliwie chowali głowy w piasek. Nic nie widząc i nic nie słysząc.
Kuratela i nadzór platfusowy działał bezbłędnie ale w efekcie jesteśmy na tle Europy o wiele biedniejszym społeczeństwem. Ordynarne złodziejstwo ponad wszystkim. W majestacie prawa i porąbanych prawników z tytułami profesorskimi. Dawno pisałem, nieraz, że to jest korporacyjna mafia.
Zwołali nadzwyczajny zjazd wszystkich sprawiedliwych. Po co ? My od pierwszego kontaktu z tymi ponurymi gmachami, nienawidzimy Temidy z jej dworem, tak bardzo, jak to tylko można sobie wyobrazić. Albowiem ponieważ, że w przededniu dorosłości, odebrali mi wszelkie perspektywy. Zgnoili ambicje zawodowe, wsadzili do pierdla, za czyn, którego, NIE POPEŁNIŁEM a proces odbył się na akord.
W migawce z obrad jakiś babsztyl, sędzina Kamińska z NSA, powiedział: „ TO MY JESTEŚMY SOLĄ TEJ ZIEMI. NADZWYCZAJNĄ KASTĄ LUDZI.”
Dwa razy wsłuchiwaliśmy się ze strachu, czy aby słyszeliśmy tak samo. I została NADZWYCZAJNA KASTA. Brrr. I w zasadzie w tym miejscu mogłem napisać: i tego się trzymajmy …
Ot, dobrało i zebrało się towarzystwo wzajemnej adoracji. Od siedmiu boleści. Emanując pogardą i szyderstwem. Pokazali nareszcie swoje prawdziwe oblicze z wymalowaną przewrotnie aureolą niezawisłości. Raczej pospolitej dyspozycyjności z wyobcowanym sumieniem zezwalającym na orzeczenie kary śmierci dla siedemnastoletniej dziewczyny.
Epilog. Jeśli chcemy, żeby Państwo Polskie powstało kiedykolwiek z kolan, to wpierw należy zaorać „nadzwyczajną kastę” pospołu ze stalinowskim pałacem kultury i niedobitkami platfusów. Z ich niewyobrażalną pychą i pogardą. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka