Co wolno wojewodzie ? Wszystko. Opozycja może pluć na rządzących jak do tarczy. Co poniektórzy na wyścigi wsadzają do więzienia prezydenta, p. premier i rzecz jasna prezesa z Nowogrodzkiej. Choć tu zdania są podzielone. Co do prezesa. Czy go zamknąć razem z kotem, czy może zwierzakowi zafundować celę obok ? Przynajmniej razem wychodziliby na spacerniak.
A tak na serio. O ile wicie rozumimy jaką rolę w polityce medialnej spełniają „cyngle” z jednoczesną ich obecnością w mediach, (Brejza, Kierwiński, Aniołki Rumuna), to zupełnie nierozumimy w jakim celu te same media wystawiają na plan pierwszy wykrztusiny pewnego noblysty, entomologa, rockmana w kapeluszu, Władka z Wrocka i wielu innych, których nam się wymieniać z litości nawet nie chce. Bo klawiatury żal.
Czy np. Niezależna, wPolityce, nie mają innych, ciekawszych tematów ? I dlatego zapychają dziurę programową zgranymi osobnikami, którym nienawiść poplątała się z demencją a ciskanie kalumnii i wulgaryzmów pod rządowym adresem doprowadza onych do ekstazy z błogostanem ?
Wszyscy pismacy, jak jeden, z prawej strony jednomyślnie głoszą, że z dzisiejszą opozycją Kaczyński nie ma prawa przegrać. I to prawda jest. Ale dana nie na zawsze. Już dziś widać rządowe niedoróbki. Choćby w buńczucznych zapewnieniach przedwyborczych o dokładnym rozliczeniu świństw i kantów osławionej koalicji PO-PSL.
Cichutko co jakiś czas cosik bekną do mikrofonu, że sprawa jest rozwojowa, że wznowią procesy i nastaje sjesta zmiksowana z letargiem. Rząd albo nie ma, albo w ferworze przedwyborczego boju na śmierć i życie stracił jaja.
Jeśli dziś nie napiętnują żelazem złodziei, targowiczan i innych belzebubów, to kiedy to uczynią ?
Kaczyński ma doświadczenie w dawaniu pola. Zapewne dobrze pamięta koalicję z Giertychem, Lepperem i efekt końcowy. Przełożony za chwilę przez Tuska na lata szyderstw, szykan, kpin i nie wybrednych epitetów.
Tak myślimy, że dopiero teraz, po 27 latach nadszedł dobry czas aby odebrać Polskę draniom. Dla których patriotyzm, godność, polskość, to nienormalność. A więc teraz albo nigdy.
Bo nie myślimy aby w Europie w kontekście faktów dokonanych szansa na prawdziwą niezależność naszego Kraju zdarzyła się po raz wtóry.
Nie jesteśmy nawiedzonym optymistą. Dziś współzależność, integracja wykluczają niepokalaną suwerenność. Ale nam idzie tylko i zachowanie godności i przyzwoitość. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka