1954krawiec 1954krawiec
97
BLOG

Gdzieś w EU - Jack Nicholson po polsku ... /528

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Kto racjonalnie powie nam jak ma postąpić władza w kontekście totalitarnej opozycji, która potrafi tylko artykułować: NIE bo NIE ?

My nie wiemy. Dlatego pytamy. Odnosimy wrażenie, że robią i zrobią wszystko aby odwrócić wynik październikowego głosowania. A co będzie jak coś gdzieś pęknie, bo ktoś w jakiejś chwili postąpi mniej trwożliwie ? Niedostatecznie asekuracyjnie ? Czy, co jest pospolitą przypadłością: utraci czujność ?

Może panikujemy. Ale też nie bardzo chcemy powrotu do Tuskowej III RP, bo to co robi PiS zwyczajnie nam się podoba. A krula Europy nie kochaliśmy od zawsze. Z naciskiem na słynne zdanie:

panowie, to policzmy głosy …”

Kilka razy przebąkiwaliśmy o hermetycznych budowlach polskich sądów. I ich lokatorach. Nasze spostrzeżenia w kwestii sądowniczej mafii, co chwila znajdowały potwierdzenie w przeciekach z prasy, która chcąc nie chcąc ujawniała zaledwie wierzchołek góry lodowej.

Istnienie nadzwyczajnej kasty bezapelacyjnie potwierdził swoją postawą pan sędzia Rzepliński. I jego zadufani w swojej korporacyjności koledzy. Ostatnio wyciekają z ekranu smakowite odcinki z prac komisji próbującej rozszyfrować słynną  gdańską piramidę finansową.

I co widzimy ?

Obraz smutny tak jak córka woźnego w dzień nauczyciela. Z którego dowiadujemy się,  że NIKT nic NIE WIE. Obraz synchronizowany z porażającą biernością, niekompetencją prokuratorów, sędziów i urzędników tej instytucji.

A warszawska nie mniej słynna reprywatyzacja ? I wiele innych przykładów wskazujących degenerację prawniczego środowiska a o których nam się nawet nie chce pisać. Bo przecież korporacyjna mafia działa nie tylko w stolicy czy nadmorskim Gdańsku. W Pikutkowie Wielkim też.

W razie każdym odetchniemy z ulgą dopiero wtedy, kiedy „dyktatura” Kaczyńskiego rozbije w pył ten ostatni bastion okrągłostołowej zdrady, jakim jest polskie sądownictwo. I NADZWYCZAJNA KASTA.

Wczoraj późnym wieczorem z radością natrafiliśmy na medialny występ naszego pupila i ulubieńca, czyli niezwykle taktownego i kulturalnego pana entomologa.

Na przedsejmowej demonstracji pewnego fałszywego komitetu chrapliwie wykrzykiwał do mikrofonu:

„ … dzięki takim hasłom (w tle leciało: precz z Kaczorem), odzyskamy to co nam podstępem zabrano …”

Wprawdzie domyślamy się tylko co też kaczystowski reżim Im odebrał ale żeby od razu podstępem ? Wyobraźnia uruchomiła projekcję jak to w moim mieście pro pisowski elektorat podstępem i fortelem wypełnia wyborcze kwitki. Na przykład posiłkując się sympatycznym atramentem. Stawiają ludziska krzyżyk na Partię Miłości a podczas zliczania wychodzi, że głos dostał Kaczor.

Innym swoim zwolennikom dyktator rozdał a jakże za drobną opłatą, czapki niewidki. I tym sposobem niewidzialny elektorat mógł podstępnie, bo niewidzialnym będąc elektoratem dostać się do lokali wyborczych.

Albowiem ponieważ, że zgraje entomologów niczym szarańcza uzbrojona w najnowszej generacji  wykrywacze sympatii politycznych, jeszcze na ulicach eliminowały tych wszystkich nikczemników dla których NORMALNOŚCIĄ jest OJCZYZNA. POLSKA. I tego się trzymajmy …

 

 

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka