PiS psuje wszystko dookoła. Zepsuł demokrację. Rozdaje za darmo szmal, co skutkuje alkoholizmem pośród Ludu miast i Wsi. Powszechnym rzucaniem roboty przez kasjerki w hipermarketach. Ale to drobiazg. Szczególik. PiS nie chce za skarby żadne przyjmować uchodźców zgodnie z wytycznymi Dworu w Brukseli, tudzież krula Europy i na dodatek pyskuje posiłkując się dokonaniami premiera Madziarów. Takim samym odszczepieńcem jakim w Polsce po wyborczym, niesprawiedliwym sukcesie a ewidentnej pomyłce, więcej lub mniej rozgarniętych elektoratów, jest Kaczor Dyktator.
A teraz "straszny minister sprawiedliwości" będzie reformował sądy. Po co ? Komu to potrzebne ? Gdzie w naszej Zjednoczonej Europie, ktoś zajmuje się sądami ? Uchodźcami, to i owszem. Sprzątaniem dworców i lotnisk po tych bardziej nerwowych a przez to "wybuchających", to proszę bardzo, ale żeby zaraz sądami ? Toż to nie uchodzi.
A teraz na serio. Jak było w sądach za komuny to wiemy, bo odrobiliśmy lekcję w kozie na własnej skórze. A było tak:
Podczas rozprawy przed sądem rejonowym, sędzia zwraca się do oskarżonego, per SKAZANY. Człowiek podrywa się z miejsca i protestuje:
Panie sędzio ale przecież ja występując przed sądem, rozprawa dopiero się zaczęła, jestem tylko oskarżonym.
Wysoki Sąd wraz z przypisanym mu majestatem podnosi dupę ze swojego tronowego krzesła i majestatycznie podpływa do ławy oskarżonych. Delikatnie ujmuje "chwilowo" oskarżonego pod rękę i powoli prowadzi do wielkiego okna. A tam ogromny plac. Tysiące ludzie przemieszcza się niczym miliony mrówek biegających zdawałoby się bez celu, to w jedną, to w drugą stronę.
Wtem sędzia mówi: Popatrzcie dobrze skazany. Ci wszyscy ludzie za oknem są dobrze rokującymi oskarżonymi. Ale wy tu, w sali sądowej, JUŻ JESTEŚCIE SKAZANYM ...
Nic dodać i nic ująć. Tak było. Dajcie mi człowieka a paragraf znajdę ... Jak jest dziś nie wiem. Raczej stawiam, że tu nic się nie zmieniło. A internet niczym fala tsunami pokazuje czarno na czarnym, że nadzwyczajna kasta ma się dobrze. Nadzwyczaj dobrze.
Piszemy dziś z niekwestionowaną radością. Albowiem ponieważ, że dotarł do nas news, że asesor bodaj, na "wydrę" rąbnął w sklepie elektronikę, na drobną kwotę circa about dwóch tysiaków. I onego dorwała ochrona sklepu na gorącym uczynku.
Ani chibi, to uczciwy człowiek. Dowcipny. Bawi się tylko w wolnych chwilach w sportową ciuciubabkę z siepaczami ze sklepowej ochrony. Odreagowuje stres. A więc niewinny jak lelija. Obdarzony przy tym nietuzinkowym poczuciem humoru: złapią czy nie złapią ? Dlatego nie wolno temu PiSu psuć nasz dumny, polski wymiar niesprawiedliwości, bo on ma się dobrze. Tak samo jak przylepiony do stolicy prezent, pod postacią stalinowskiego pałacu kultury. Bo oba elementy są, UWAGA, NIE DO RUSZENIA ... I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka