Obsceniczna niewydolność służb specjalnych, policji, sądów, kuratorów, prokuratorów, zsynchronizowana precyzyjnie ze światem opryszków i politycznej wierchuszki, a później wpływu aferałów na samego premiera, to kolejny dowód „na lipę” i państwo teoretyczne. Innych dowodów nie trza !
W przeciętnym szanującym się kraiku spektakl o mniejszym natężeniu emocji, zmiótłby natychmiast wszystkich zainteresowanych do samego piekła. Razem z uwikłaną formacją polityczną. Zaznaczamy, w przeciętnym, szanującym się kraiku … Ale nie tu.
Choć jakby delikatnie drgnęło. Bo o to największemu w świecie obrońcy demokracji ktoś skrócił ewidentnie jego nazwisko do jednej tylko literki „K”. Co oznacza się, iż prawdopodobnie beknie jak koza za obierki.
Albo tak nieskutecznie zastawiał własną piersią upadek rzeczonej demokracji, albo gdzieś przedobrzył. Ale to już nie nasz problem. I chwała Bogu, wypadałoby dopowiedzieć.
Natomiast w Grzesiowej Platforemce ani widu ani słychu skruchy, refleksji, bo słowa: przepraszam, my nie oczekujemy, choć różni żurnaliści wręcz o taką formę zadośćuczynienia zabiegają. I dziwią się niepomiernie, że dotąd nie padło takowe z żadnej platfusowej buzi.
Bo tu trza innego wzorca. Przykładu. Z Reymontowskich Chłopów, dajmy na to. Raz jeden w „ten kraju” zrobić coś porządnie i po gospodarsku. A mianowicie wytarzać towarzystwo wzajemnej adoracji w smole, potem w piórach kurzęczych pomieszanych z błotem, zapakować na furmanki i wysłać do diabła.
Widok Brejzy, Kierwińskiego, Neummana, utytłanych w nowej scenografii, doskonale zastąpiłby jakiekolwiek przeprosiny. Których i tak nie będzie. Pycha nie pozwala. Wpierw napompowani ulecą w przestworza, aniżeli nastąpi u nich symboliczne posypanie głowy popiołem. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka