1954krawiec 1954krawiec
79
BLOG

Gdzieś w EU - tańczący rock and roll'a na linie nad przepaścią ... /584

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Kto tańczy nad przepaścią ? My. Czyli wszyscy Polacy. Bez podziału na lepszych czy gorszych. Postawić należy pytanie: gdzie, w którą część Europy pospadamy na łeb i szyję, kiedy lina pęknie ? Kliniczna retoryka.

U anglosasów pojęcie „zdrady stanu” istnieje od roku 1351. Jednakowoż wówczas odróżniało „wysoką zdradę“ karaną utratą wpierw majątku a potem gardła lub odwrotnie, od zdrady „mniejszej“. Na przykład kiedy szeregowy strzelił z kuszy albo z uku, (broń na dwie litery: uk), w tyłek nie fanatycznie lubionego oficera. Dziś te różnice stopniujące zdradę zniknęły bezpowrotnie.

Bo na on przykład konstytucja amerykańska dziś definiuje „zdradę stanu“ wtedy kiedy obywatel USA bierze czynny udział w walce przeciwko Państwu lub nawiązuje porozumienie z wrogami Gwiaździstego Sztandaru. Zaś prawodawstwo niemieckie w XIX wieku rozróżniało „Hochverrat” (zdradę stanu) i „Landesverrat” (zdradę kraju). Hochverrat odnosił się do prób naruszania stosunków wewnątrz kraju, a Landesverrat do prób podważenia międzynarodowej pozycji kraju.

Aktualnie Republika Federalna Niemiec określa zdradę stanu (Hochverrat) nie tylko jako próbę ale i przygotowania do zmiany ustroju państwowego czy innych praw zagwarantowanych przez konstytucję. Grozi za to kara dożywotniego więzienia lub co najmniej 10 lat więzienia.

Przeminęły z wichrem lata od historycznej, niesławnej polskiej Targowicy. I ponad pokolenie od czasu kiedy Polska przestała być nazywana PRL-em. Ponieważ człecza natura nie znosi próżni dlatego po raz kolejny obok nas występują ludzie otumanieni wizją ginącej demokracji,  nieistniejącej dyktatury, której muszą bronić, chciałoby się rzec: do „krwi ostatniej“. Przy użyciu nieujarzmionej niczym siły i godności osobistej. Choć tak niefortunnie się składa, że zarówno wzmiankowane poczucie „siły“ i głęboko warunkowana „godność osobista“ nie mają jakiegokolwiek uzasadnienia.

Pierwszy tryzub demokracji Paweł Kasprzak pisał niedawno tak:

„Kaczyński ma wciąż wyjście. Powstrzymać ekshumacje. Tylko tyle. Nie zejdziemy co prawda z Krakowskiego Przedmieścia i naszą obecność trzeba będzie jakoś znieść. Ale smoleńscy wyznawcy będą mogli dojść do swojego tradycyjnego miejsca w spokoju.“

Co chce ugrać ? Proste jak konstrukcja cepa, że dla trwałości klawiatury wyjaśniać nie będziemy. Z kolei inny apologeta występujący pod pseudonimem „budka suflera“ apeluje i nawołuje o błyskawiczną interwencję Brukseli w celu dotkliwego ukarania nie tylko PiSowskiego Ludu z miast i wsi sankcjami lub czemkolwiek innem. Co akuratnie wpadnie lotem koszącym pod rękę brukselskim junkersom i messerschmittom. Że o krulu Europy zamilczymy.

Zarówno pierwszy jak drugi przykład ewidentnej nielojalności, wpisują się z powodzeniem w ten sam łańcuszek zdarzeń co historyczna a dziś mocno przereklamowanaTargowica. Kasprzak broniący wraz z przygłupami z totalnej opozycji esbeckich przywilejów są dla nas, niczym innym jak tylko slapstickową komedią, której przerysowani a nikczemni bohaterowie z powodzeniem odgrywają pożytecznych idiotów. Wykonując „solidną robotę“ tak dla Rosji jak i dla Niemiec.

Przenikliwe protesty opozycji w kwestii po wodzie pisanych odszkodowań od Niemca za Drugą Wojnę to tylko kontynuacja never ending story w wydaniu dialektycznie nędznym poniżającym i ujmując ogólnie kiepskim. Choć w dużej mierze dzięki Internetowi i „odmalowanej TVP“ - rzeczywisty odbiór zdarzeń zdecydowanie odbiega od przeraźliwie dętych, czytaj kłamliwych narracji tych wszystkich Czerskich, TeVałenów i parlamentarzystów z bożej łaski. Ostatnio skomasowanych pospołu podczas urodzinowego eventu pewnego wyemancypowanego elektryka, któren to osobnik parafrazując klasyka: może i dobrze zaczął ale kończy dzieło zupełnie nie widowiskowo. I tego się trzymajmy ...


1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka