Król Europy z prowokatorskim zacięciem już któryś raz z rzędu se tłitnął bąka. I na ten tychmiast ruszyła lawiną ulica z zagranicą. I to nas nie martwi. Kwestia przyzwyczajenia. Bo fakt opluwania Polaków przez europejskie, czyli zewnętrzne lewactwo pospołu z rodzimymi, jakby wewnętrznymi lewakami to raptem pół biedy.
Ale, że głos zabiera pani Premier i ministrowie to już nie jest halo.
„Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie”.
Z wpisu wynika czarno na czarnym, iż ponieważ, że krul źle sypia. Bo tak sobie pościelił i tak ma. Gdybyśmy my na przykład mieli pół nawywijane z tego co uszył Polakom były premier, to na ambergoldbank nie sypialibyśmy wcale.
Gościu się zwyczajowo boi, czyli ma stracha i wypuszcza zatrute strzały w oczekiwaniu na informację kogo to w Polsce dotkliwie ugodzi. I jakie będą reperkusje. System stary jak świat. Jaskiniowcy obrzucali się kamieniami a homo nie wiadomo se tłituje.
Dla polskiego rządu to strata czasu by zajmować się tym co zrobił Tusk, czego nie zrobił a co jeszcze może zrobić. To marnotrawienie energii i zwyczajowa para w gwizdek. Albo gwizdek w parę jak napisałem w tytule.
Albowiem ponieważ, że nie będzie białego konia, ale co najwyżej nasza szkapa. Jasne jak słońce Peru i Zielona Wyspa razem wzięte, że pomimo nawet różnych elektoratów, te które przymierzają się do powitania wybawiciela, są i będą w zdecydowanej mniejszości. Ale taka jest właśnie demokracja. Za klasykiem: będziecie mieli większość to se przegłosujecie ...
Krul na wirażu wypadł z trasy, wcześniej hacząc o pobocze. Dziś wszyscy wiemy o wiele więcej aniżeli wiedzieliśmy w momencie kiedy czmychal na salony. Państwo Polskie dziś jeszcze niemrawo, odrzuca definicję istnienia li tylko w teorii.
Powoli odzyskuje podmiotowość i zaufanie społeczeństwa. Jeszcze podzielonego ale zwierającego szeregi w cieniu powiewających białoczerwonych chorągwi tak jak było w Warszawie jedenastego listopada. Ale patos nam się wymsknął. Nie mniej mamy głęboką nadzieję, że tuskowa IIIRP nigdy ale to przenigdy se ne wrati. Krul będzie dalej wypuszczał bąki, bo tylko to potrafi a my odeślijmy onemu w prezencie rozłożony na czynniki Pałac Kultury i Nauki, imienia Józefa Stalina. Będzie se w Brukseli składał. Czyli zrób to sam. Może do Swiąt i złoży ? I tego się trzymajmy ...
72
BLOG
Komentarze