1954krawiec 1954krawiec
84
BLOG

Gdzieś w EU - Frans na wojnie flinta w szafie, Polska i Mundial ... /605

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Nasz region czyli Europa Wschodnia nigdy, ale to nigdy nie był traktowany, postrzegany w relacjach partnerskich. A historia prawdę nam powie. I z niej właśnie możemy wyczytać, że „ta prawdziwa“ Europa kończy się gdzieś w okolicach rzeki Odra.

Widzimy to na własne oczy patrząc choćby na ostatnie dwie wielkie wojny Europy. Podczas których landy na wschód od rzeki stały się obszarem największych zbrodni, przemysłowej eksterminacji Ludów i modelowego bezprawia.

Dla Światłych Europejczyków spod Bramy Brandenburskiej, Katedry Notre Dame i Big Bena, właśnie w okolicach Odry zaczynały się Sienkiewiczowskie „dzikie pola“. Areał z potencjałem dla cywilizacyjnego i kulturowego zagospodarowania, czytaj, skolonizowania albo ... szeroko rozumianej seperacji.

Na emigracji, czyli dla nas po roku 2008 dowiedzieliśmy się o tym, że nigdy nie było pełnej zgody Starej Unii na dokooptowanie Polandii ze wschodnimi przyległościami. I to jest fakt.

W angielskim Radio wysłyszeliśmy kilka dni wstecz, że rozszerzenie Unii to pomyłka, albowiem ponieważ, że kraiki ze wschodu z Polakami na czele, zaczynają się szarogęsić snują mrzonki o wybijaniu się na niepodległość i wierzgają kopytkiem niczym roczny, prrrrrr, źrebak.
 
My Polacy, zapewne w większości,  z naszą skromną osobą w pierwszej czwórce myśleliśmy w dobrej wierze, interpretowaliśmy włączenie Polski do Europy jako niekwestionowaną formę historycznej, dziejowej sprawiedliwości za całokształt zaborów, utratę niepodległości, wreszcie dramatycznych konfliktów, które przyniosły obie wojny.

Podjęte reformy, w tym sądownictwa, odmowa otworzenia polskich drzwi dla afrykańskiej emigracji ekonomicznej koliduje na wielu płaszczyznach z interesami tych państw wiodących a co za tym idzie bogatych. Choć to są tylko i wyłącznie preteksty.

Europejskie lewactwo skomasowane na brukselskich salonach nie bardzo przejęło się faktem opuszczenia UE przez Brytyjczyków. Albowiem ponieważ, że usunęli w miarę bezboleśnie zawalidrogę, przeszkodę w bliskiej perspektywie europejskiej integracji pod zbiorczym tytułem Stany Zjednoczone Europy.

W procesie eliminacji niewygodnych została jeszcze wybijająca się na suwerenność nasza Polska i wspierające nasze państwo kraje Wyszehradu.

I teoretycznie rzecz ujmując, jak w starym dowcipie, zawsze są dwa wyjścia, albo też dwa: albo, albo ...

Albo zagranica, ulica i Władek wspólnymi siłami wypędzą Prawo i Sprawiesliwość, dajmy na to na Madagaskar, albo nasi historyczni przyjaciele, czyli Niemiec z Francuzem, wespół zespół wypierniczą nas na powrót w rozpostarte ramiona roześmianego od ucha do ucha rosyjskiego niedźwiedzia. Innej alernatywy nie ma. Jest natomiast bierne oczekiwanie na rozwój wypadków, których eskalacja musi być rozłożona i zsynchronizowana z adekwatnym upływem czasu.

A ponieważ marnotrawienie czasu jest czynnością nad wyraz naganną, moglibyśmy ów dany nam okres oczekiwania spożytkować z sensem. W wolnych chwilach pomiędzy meczami naszej zwycięskiej reprezentacji, idącej po trofeum na rosyjskim Mundialu, z meczu na mecz jak przecinak i pustynna burza razem wzięte, możemy rozpierniczyć stalinowski pałac kultury. Bo kto to wie co będzie za cztery lata ? I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka