1954krawiec 1954krawiec
121
BLOG

Gdzieś w EU - EU Unia w szkodę lezie, ale jaja, ale jaja ... /610

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Unia Europy została wymyślona po to aby zabezpieczyć pozytywne relacje pomiędzy poszczególnymi państwami, w taki sposób aby nigdy więcej nie doszło do powtórzenia dramatycznych obrazów z Drugiej Wojny. Ale czasy się zmieniły. Przemiany społeczno ekonomiczne zrobiły swoje a zbiurokratyzowana, anachroniczna i nieprzystosowana do nowych wyzwań Unia została daleko w tyle.

Tworząc wspólny system monetarny bez polityki fiskalnej.
Tworząc Schengen bez ochrony zewnętrznych granic.
Tworząc hiper drogi socjal, przy wprost proporcjonalnie postępującej i roszczeniowej postawie swoich obywateli i milionów nachodźców ekonomicznych.
Tworząc ogromny aparat biurokratyczny zupełnie oderwany od rzeczywistości w kontekście podległych jej narodów. Społeczeństw mających własne wartości i tradycje.

Stworzyła fikcyjny uniwersalizm, który polega na przekonaniu jakoby istniała wyższa od europejskiej forma cywilizacji po wsie czasy gwarantująca pokój i dobrobyt. Ale żeby tak się stało, to trzeba powymiatać państwa narodowe z ich religią, tradycjami i archaicznym patriotyzmem.

I co jest ciekawe, że coraz więcej w Europie jest tradycjonalistów a wierchuszka w mniejszości kombinuje w brukselskich biurowcach i salonach jak wyjść na swoje wprowadzając w życie wbrew większości, kolejny wyidealizowany ustrój. Tym razem w lewackich, gejowskich i genderowych odcieniach.

Czyli popadli my z deszczu pod brukselską rynnę. Co będzie lepsze ? Czas pokaże. Nie liczmy jednakowoż, że klincz albo szachowy pat ustąpi w najbliższych latach. Przed dzisiejszą Unią a precyzyjnie jej zarządcami wykluło się wiele nowych wyzwań z którymi Unia sobie zupełnie nie radzi. System nakazowo rozdzielczy nie zdał egzaminu w mikro unii, czyli w moim małżeństwie, to tym bardziej obleje w konglomeracie zróżnicowanych państw, członków Unii. Mniejszych większych. Bardziej lub mniej zasobnych. Głodnych bądź sytych.

A do drzwi puka nowe !

Ani my ani pan Juncker, nie uciekniemy od zawiłego problemu związanego z granicami. I ich potencjalnie przyszłym kształtem. Dotychczasowe często gęsto rysowane pod groźbą pistoletu, narzucone siłą wcale nie rozmyły się w integracji europejskich państw i wygumkowaniu w Schengen wewnętrznej kontroli na granicach. Problem już wrócił. W Katalonii, Irlandii Północnej, czy Szkocji. W Europie zresztą pełno jest takich miejsc, o które prędzej czy trochę później ktoś się upomni.

Tylko czekać jak Węgrzy zaczną krzyczeć o swoje ziemie podzielone pomiędzy Słowację, Ukrainę i Rumunię.  My Polacy już wołamy do Germańca o reparacje. Za chwilę zapytamy o Lwów. A Niemcy w reparacyjnym odwecie zażądają zwrotu Wrocławia i Szczecina. Możliwe ? Nawet prawdopodobne.

Reasumując. Ostatnie starcie Polaków z Izraelem ewidentnie pokazuje jak wiele jest do uregulowania. Jak wiele kwestii pomiędzy narodami wymaga solidnego dialogu i naprawy. Budowania relacji wręcz od zera. A izraelski jazgot to nic innego jak tylko pretekst i zarazem jeden z elementów większej mozaiki w batalii o grubą kasę. Mamy na tapecie ustawę reprywatyzacyjną, coraz głośniej domagamy się zadośćuczynienia od Germańca. Gra toczy się o naprawdę wielkie pieniądze. A środowiska żydowskie też chcą cóś uszczknąć dla siebie. Przecież w polityce gra nie fair, to jakby norma. I nie zawsze wystarczającym antidotum jest poklepywanie po plecach.

Mosiek powiedz mi co tak zajadasz ?

Uj, wątróbkę ...

To daj trochę ...

E, tam, sama kość ! I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka