Po raz pierwszy zadziała się sprawiedliwość dziejowa w naszej umiłowanej Ojczyźnie. Otóż kwiat nie świeży polskiej opozycji, durnowatością utotalnionej z pogłębionym ograniczeniem umysłowym, był zadeklarował, iż ponieważ, że nie będzie brał udziału w pomnikowych uroczystościach powiązanych z katastrofą. Wiadomo jaką.
I po tym przydługim nawet jak na nasze możliwości wstępie czas na pointę. Po raz pierwszy godzimy się z radością z decyzją Schetyny, Petru i diabli wiedzą kogo jeszcze. Dlaczego się zgadzamy ?
Bo niegodni są uczestniczenia w tak podniosłym misterium. Bo gdyby przyszli to by się oznaczało, że znów bezkarnie naplują na smoleńskie trumny. Zresztą i tak plują. Jak nie w sejmie to na twitterze, bądź zaprzyjaźnionych a na pewno nie polskich mediach.
A tak po prawdzie nurtuje pytanie: kogo oni bardziej reprezentują ? Sowieta ? Niemca ? Bo na pewno nie Polaków. I jeszcze jedno. Wszelkie granice podłości już dawno zostały przekroczone. To co się działo w niedalekiej przeszłości i to co wyczyniała w polskiej polityce banda zaprzańców oraz to wszystko na co patrzymy dziś, urąga wszelkim pojęciom, które precyzują działania rozdzielające dobro od zła. Marzenia o wspólnocie, jednorodności Polaków to mrzonki. Polak jak dostaje w dupę to wówczas przypomina sobie, w obronie własnego tyłka, gdzie jest jego miejsce w szeregu. I to też nie fanatycznie wszystkim powraca pamięć.
Jednak podczas nie nazistowskiej a niemieckiej okupacji Armia Krajowa to było około 350 000 ludzi.
Bataliony Chłopskie liczyły 170 000 żołnierzy. Narodowe Siły Zbrojne 75 000 ludzi.
I najmniej liczną była Armia Ludowa którą reprezentowało około 60 000 żołnierzy.
Eksplodująca Solidarność to okrągła liczba 10 milionów Polaków. Co z ideałów sierpnia zostało dzisiaj ? Totalna opozycja, ludzie pokroju Palikota, Schetyny, Petru i Kijowskiego. Enigmatycznie zafałszowani obywatele rp oraz występujące w pełnym oświetleniu i na dodatek z pretensjami tajne służby.
Skoro katastrofa smoleńska nie była zdolną aby zjednoczyć Naród, to już tenkraj nic i nikt nie wspomoże. Ni dobrym słowem ni gestem. I tego się trzymajmy ...