1954krawiec 1954krawiec
54
BLOG

gdzieś w EU - mądrej głowie dość dwie słowie ... /620

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Pierwsze słowie:

Kiedyś padło z ust prezesa słowo klucz o „gorszym sorcie“. Tak sobie myślimy, że to była i jest najprawdziwsza prawda. Bo kto pokazuje swoje oblicze podczas tych czy innych spędów opozycji ? Choćby ostatni event: marsz wolności. Ano, gorszy sort. Przekręciarze od Vatu, kamienicznicy nie zreprywatyzowani, esbecja, luminarze od kina i teatru oraz pospólstwo z manierą sędziego ze stacji benzynowej ... Etc.

I dlatego idealną osłoną dla dennego, zamulonego elektoratu jest opozycja też gorszego sortu. Każda potwora znajdzie swego amatora. Opozycja bez programu i przyszłości. Której jedynym napędem, motorem trwania i istnienia jest odebranie władzy.

Po co opozycji program ? Po co mają sobie bzdurami zawracać głowę, przecież prochu ( 500+ ) drugi raz nie wymyślą, skoro całą robotę odwala za nich Czerska i Wiertnicza. I będą jechać na tym paliwie do końca świata. A nawet kilka dni dłużej. Bo przecież wszystko zależy od mądrości elektoratów. A z tą różnie bywa. Wszak nie my to wymyśliliśmy: łaska pańska na pstrym koniu hasa.

A kompromitacje w świetle jupiterów ? Jeśli ktoś jest głuchy i na dodatek ślepy jak kret, lub taką przybiera pozę, to co mu zrobisz ? Jedynie można wyłączyć odbiornik telewizyjny a w naszym przypadku dozgonnie odseparować się od internetu. Tylko co zrobić kiedy ciekawość nad real politic bierze górę ? I bezapelacyjnie wygrywa z jałową grą w szachy z komputerem ?

Drugie słowie:

Unia Europejska dziś to wypisz, wymaluj Orwellowski folwark. Jedni są lepsi a drudzy gorsi. Lepsi piją Pepsi a gorsi gorzałkę. Polski komunizm zmiksował Naród we wszystkich możliwych odcieniach szarości. I dlatego jak w roku 1990 handlowano na ulicach z wykorzystaniem nawet łóżek polowych, jako ruchomych stoisk, to sprzedawany zachodni blichtr, kolorowy niczym paciorki dla plemienia Kunta Kinte, jawił się i kusił tak samo jak wcześniej towary za bony w polskich Pewexach.

Pewno nie wszyscy ale my wówczas za każdą cenę chcieliśmy uciec jak najdalej od wyleniałego niedźwiedzia z rozcapierzonymi pazurami i jego śmierdzącym oddechem. Oczywiście głosowałem „za“ przeczuwając, że nic nie będzie ani łatwe ani bezkonfliktowe. I dziś ostał nam się jeno szachowy pat. Wyjść nie możemy. A i wiele do gadania w tej Unii też nie mamy. Czyli i tak jest źle i tak niedobrze.

Internauci śmieją się z nowej formuły „eurokołchozu“ i coś w tym jest. Reasumując za i przeciw. Zdecydowanie wybieramy nie do końca szkodliwych Junckera i Timmermansa. Przynajmniej do czasu kiedy nie wpadną na pomysł Katynia Bis albo lotniska pod tym czy innym Smoleńskiem. Jestem po premierze „Czasu mroku“. Bezbłędne filmidło i genialny Gary Oldman. A wnioski przybiegły same.

W 39 nikt nas nie zdradził. Francuzi zrobili tak jak zrobili a Wyspiarze bronili własnego tyłka. I nie w głowie były im krucjaty w obronie Gdańska, Tczewa czy Warszawy. A umowy ? Zobowiązania ? Pakty ?
Istnieją tylko po to aby je łamać i sprzeniewierzać się tym wszystkim pustym frazesom o demokracji wypowiadanym tak ochoczo w czasie pokoju. A tego „pokoju“ to wcale nie za wiele. Wszak non stop gdzieś się tłuką. I tłuc po łbach maczugami będą. I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka