1954krawiec 1954krawiec
114
BLOG

gdzieś w EU - na zmywaku w Ciechocinku czyli drugi dom w królestwie ... /638

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 2

Środa 6.07 i znów wygnało nas z wyrka. Wprawdzie wczoraj 3 razy podsypialiśmy, więc może dlatego o szóstej rano jesteśmy umyci, ogoleni i po lekkim śniadanku. Na które złożyło kilka mieszanych, polsko-angielskich produktów. Kawa z mlekiem angielska. Chlebek z prywatnej angielskiej piekarni. Nabyty w w angielskim markecie z polskiej półki "Pasztet Rusiecki" i angielskie smarowidło. Żona nasza ukochana cichutko pochrapuje , do rozpoczęcia pracy pozostały jeszcze przeszło dwie godziny więc coś skrobnę. Dziś o polskich lotnikach. Temat świeży jak bułka z masłem i aktualny po seansie filmowym, którego głównym bohaterem był polski Dywizjon 303.

W bitwie o Anglię wzięło udział około 140 lotników a sam Dywizjon 303 okazał się najskuteczniejszą jednostką w powietrznej supremacji. Polacy piloci zgłosili zestrzelenie 126 niemieckich maszyn.

Wszystko fajnie, tyle tylko, że w chwili kiedy wybuchł konflikt niemiecko-ruski Angole na ten tych miast zmienili postrzeganie polskich sojuszników. Ważniejsze okazały się relacje ze Stalinem i z dnia na dzień zapomniano o obrońcach angielskiego nieba. Wówczas i dziś nasz kraj jest zbyt słaby aby mieć międzynarodowe znaczenie. Rozdawać karty. Brytyjczycy prędko się połapali, że dla nich zdecydowanie ważniejsze jest pokonanie szkopa, aniżeli polityczne rozgrywki o polski Lwów, Wilno i Grodno...

Polscy sprzymierzeńcy, bo przecież w Anglii służyły też inne formacje, marynarze, wojska lądowe, etc., z dnia na dzień zaczęli być niewygodni a wręcz przeszkadzać. W tym czasie dla ocieplenia wizerunku kremlowskiego sojusznika wszystkie gazety prześcigały się w wychwalaniu komunistycznych porządków, opisywaniu NIEOKIEŁZNANEGO bohaterstwa krasnoarmiejców i ich głównego ideologa z fajką.

Sytuacja Polaków na Wyspach jeszcze bardziej skomplikowała się w chwili kiedy Niemcy odkryli groby katyńskie. Generał Sikorski zerwał natychmiast jakiekolwiek kontakty z Kremlem co było jednoznaczne w konsekwencji z kolejną batalią o polskie granice. I wiadomym było dla Polaków, że ich przelana krew poszła na zmarnowanie.

Po drodze był jeszcze konflikt o pomoc dla powstańców warszawskich. Piloci z 303 napisali bezpośredni telegram do króla Jerzego VI., w którym błagali o zgodę na pomoc dla płonącej Warszawy. Telegram pozostał bez odpowiedzi. A Polacy z automatu stali się gromadą mocno kłopotliwych cudzoziemców, mącicieli przeszkadzających nagminnie swoją obecnością w układaniu powojennych porządków.

Jeszcze gorzej było rok później w Londynie. Z Defilady Zwycięstwa Angole wygumkowali w try miga Polaków. Wprawdzie zaproszono Dywizjon 303 ale piloci odmówili ... Był to niewiele znaczący gest solidarności z innymi formacjami służącymi dla Brytyjczyków.

I tak to się dzieje w wielkiej polityce. We wrześniu 2009 roku w moim mieszkaniu rozbrzmiał dzwonek telefonu. Kobiecy głos, po polsku, bezceremonialnie zapytał: czy chce pan pracować w Anglii ? Odpowiedziałem, iż jeśli mogę to oddzwonię po konsultacji z Żoną. I w rezultacie 17 grudnia tegoż 2009 wylądowałem na angielskim lotnisku. Na którym w hali przylotów chude dziewczę trzymało kartonik z moim nazwiskiem. I tak to się zaczęło. Co zdarzyło się podczas tej angielskiej dekady napiszemy w następnych odcinkach. Jak logowanie się powiedzie. W razie każdym niedawno powiedziałem do żony: kim my dziś jesteśmy ? Anglikami ? Na ambergoldbank NIE ! Polakami ? Jak już to podwieszonymi do szklanego sufitu na cieniutkich nitkach. Cóż. Widać i tak bywa. I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka