1954krawiec 1954krawiec
78
BLOG

gdzieś w EU - kosmopolita z patriotą w jednem stali domu ... /639

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Spór jest najprawdziwszy z prawdziwych. Na topory bojowe, proce, kusze, oszczepy i halabardy. Nie są też to awantury, kłótnie o duperele, stanowiska, programy socjalne, przekop Mierzei. Spór dotyczy przyszłościowej wizji, czym, jakim tworem ma być Polska ? To jest światopoglądowa zagwozdka dotykająca wszystkich sfer i dziedzin. I ogromny znak zapytania: czy mamy jakąkolwiek szansę by przetrwać ?

Czy może obudzimy się pewnego pięknego dnia jako wspólnota narodowa ? Czy utopimy się w lewackiej brei wszystkich ze wszystkimi ? A po imieniu rzecz nazywając jest to spór historyczny. Bo od stuleci aktualny. Kosmopolity z patriotą.

Anglicy zażądali wykluczenia. Bo chcą być niezależni. W całym słowa tego znaczeniu. Niezależni od wiecznie pijanego Junckera i całych tabunów unijnych darmozjadów z królem Europy na czele. Że o emigrantach osaczających Wyspę wewnątrz i od zewnątrz nie wspomnimy nawet. Niedawno byłem w Londynie. Turban, turbana, turbanem pogania. I wtenczas zamarzył nam się swojski obraz jegomościa w bereciku z antenką.

Pytałem, rozmawiałem, Anglicy są „za“ i często gęsto „przeciw“ traktatowemu sklejeniu z Unią Europy. Normalne jak konstrukcja młotka. Dla uciechy gawiedzi w parlamencie kłócą się i żrą o ostateczny kształt umowy brexitowej, choć i tak zrobią jak będą chcieli, bez oglądania się na Mr. Browna czy Mrs. Pritchard.

Związki Anglii i Francji, oddzielonych od siebie Kanałem Angielskim (La Manche) są dość osobliwie pomieszane i nakładające się na siebie niczym mariaż Polaków z Rosjanami. Sięgają mroków średniowiecza i nawet dziś na zewnątrz demonstrują wzajemną, nieskrywaną niczym niechęć.

I też kosmopolitów pół populacji. Druga zaś połowa patriotyzmem stoi. Jedni patrzą z zazdrością na Amerykę, inni w ciepłe kraje a jeszcze inni, spotkałem osobiście, kochają, bo daleko i z historią na bakier,  komunizm i Stalina. Nie mniej 11 listopada pół małego miasteczka zebrało się pod monumentem upamiętniającym poległych Brytyjczyków na wszystkich frontach i oddało należne honory. Czym w tym samym czasie zajmowała się druga połowa nie wiemy ?  I zgadywać nie zamierzamy.

Zresztą cały ten Zachód, przez nas kiedyś wyśniony i wymarzony siedzi od dawien dawna w kieszeni Kremla stosując ewidentnie strusią politykę: jakoś to będzie a koniec końców w razie draki Wujek Sam i tak rozpędzi uszczęśliwiaczy świata z azjatyckimi korzeniami oraz mocno przerosłymi aspiracjami dominacji  nie tylko nad Polską ale nad całym Globem. Bo do licha przecież nie odżegnamy się od toksycznego sąsiedztwa a Kreml swych wyznawców ma wszędzie. Co ostatnio objawiło się negocjowaniem cen za gaz z właścicielem Nordstreamów.

A Putinowi donikąd  nie spieszno. On ma czas. Zachodni imperialiści sami poprzewracają się o własne sandały. Natura nie znosi próżni. A zaborcy onegdaj nie nadlecieli z kosmosu lądując w priwislańskim kraju. Światła Europa już dawno wygumkowała wstydliwą dla niej aneksję Krymu i aktualną wojnę w Donbasie. Nic nie mówić, nic nie pisać a problem zniknie jak kamfora.

Francuzy masowo protestują. Zobaczymy co z tego wyniknie. Francja nigdy nie była przyjaźnie nastawiona do Polski. Doił Polaków i wykrwawiał Bonaparte. W 39 nie chcieli umierać za Gdańsk. I słusznie. Bo nawet za Paryż nie umierali. A dziś sami wdepnęli w g. Muzułmanie im to wyklarują z francuskiego na nasze. Oby jak najprędzej. I tego się trzymajmy ...


1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka