1954krawiec 1954krawiec
115
BLOG

gdzieś w EU - God bless Poland and Mr. Zaremba ... /672

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 2

Z niedowierzaniem, że tak ktoś w polskim sejmie wali na odlew prawdę bez cenzury, wysłuchałem, dwa razy, wystąpienia, pana posła Krzysztofa Zaremby. Z 25 kwietnia. Opowiadał o metodycznym niszczeniu polskich stoczni. Nazywając rzeczy po imieniu.

Oczywiście chołota obywatelska przeszkadzała. Krzycząc. Podejmując próby polemiki a zarazem uniemożliwiając posłowi relację. Brutalną do „bulu“. I prawdziwą, też do „bulu“.

Pomimo, że mieszkamy i pracujemy na obczyźnie, odległość nie zabiła zainteresowania tym wszystkim co dzieje się w Polsce. I temat reżyserowanego przez platformiarzy upadku polskiego przemysłu stoczniowego był nam znany.

Przyczyną, istotną,emigracji za chlebem naszej umiłowanej koleżanki Małżonki, była likwidacja gdyńskiej stoczni. Głównego klienta gdyńskich Hal Targowych, gdzie Małżonka miała stoisko z owocami. Kiedyś dobrze prosperujące, a po zamknięciu stoczni orbitujące po niżej krawędzi opłacalności. Pomijając w tym miejscu wstawanie o drugiej w nocy. Jazdę na giełdę owocową. Od szóstej rano wykładanie towaru z ekspedientką. Od południa parę godzin wolnego, by o 18tej zwijać interes.I tak na okrągło. Ale nie o tym chcę pisać.

W wystąpieniu pana Posła zwróciłem uwagę na istotny element. Powiedział tak: za likwidację stoczni Tusk od Germańca dostał poparcie dla synekury „króla Europy“ a od Francuza za umowę kupna, rzekomo wadliwych Caracali. I tu kółko się zamyka. Ja wierzę, że tak właśnie było.

A niestety dziś wiemy na ambergoldbank, że Niemcy i Francja z umiarkowanym powodzeniem przewodzą Europie. Niezrozumiała dla nas, obłąkana decyzja „otwartych drzwi“ w żaden sposób nie naruszyła fotela żelaznej kanclerz.

Dotąd też nie widać aby kilku dziesięcio tygodniowe protesty Żółtych Kamizelek nadkruszyły wizerunek plastikowego Macrona. A jak tylko Kaczyński puści bąka to wszyscy jak jeden mąż nawet nie pytają, co był zjadł, tylko dlaczego tak nienawistnie pachnie.

Nie mniej mamy dziś radochę. Po pierwsze. Mamy wolny dzień. Po drugie. Przyszła nareszcie kapryśna wiosna. Po trzecie. Jaskółki latają a nawet co rzadko mogę zobaczyć, chodzą na piechotę. Dziś właśnie zamiast fruwać mają dzień per pedes. A jeśli jest więcej w Polsce takich Ludzi jak pan Poseł Zaremba, to może tę naszą, biedną Polskę prędko szlag nie trafi. Z europejskim multikulti, LGTBXYZ, eutanazją w Mszanie Dolnej, terrorem mniejszości i kolejnymi „królami Europy“. God bless Poland and Mr. Zaremba. I tego się trzymajmy ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka