1954krawiec 1954krawiec
109
BLOG

gdzieś w EU - serce rośnie, dusza śpiewa ... /690

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

  Serce rośnie gdy patrzymy każdego dzionka na postępujący jak paraliż, kryzys formy u totalniaków. Czego się nie dotkną to skutecznie spieprzą, fundując partii rządzącej wzrost słupka rtęci. A po ostatnich wyczynach ich człowieka, niejakiego Bodnara poparcie dla rządzących wyniosło bez mała 48 procent.

Bo to nie może być inaczej. Wprawdzie proces zamiany sympatii i antypatii dla polityków, przebiega w zwolnionym tempie ale jednak coś się dzieje. Trzeba czasu, nawet lat na to aby do wszystkich elektoratów dotarł ten właściwy przekaz.

Po raz pierwszy w naszym zacnym życiu polityk realizuje obietnice składane przed wyborami. Ba, „rozdaje“ nawet żywą gotówkę. A my choć nie partycypujemy w rządowych benefitach, to cieszymy się jak nuter, że Kowalski ma odrobinę lepiej.

I niech te wszystkie Janusze i Grażyny jak najczęściej jeżdżą na wakacje. Nad morze. W góry. Niech jak najgłośniej puszczają bąki, bekają i jak muszą, to niech nawet puste butelki po piwie rzucają obok kosza, bo to ich kraj, bo to ich Polska. I na ambergolbank głośnym popierdywaniem wreszcie przepłoszą z polskich kurortów, tych wszystkich Hołdysów, Młynarskich, Sthurów czy innych popapranych Gretkowskich z utytułowanym bucem na czele.

Pierwszy raz Polak, w tym my, widzimy, że Balcerowicze, Rostowskie i inne Tuski latami łgały w żywe oczy. Oszukiwały Naród, bo przecież „piniądz“ dla Ludu zupełnie nie zaszkodził finansom publicznym. A nawet je wzmocnił, ograniczając przy tym deficyt budżetowy.

Najprostszy człek, oderwany od pługa, w tym my, widzimy na nasze piękne oczy, że można żyć w miarę normalnie. Bez paniki przed końcem miesiąca. Spowodowanej troską o stan finansów domowego budżetu. I piekącym pytaniem matki: co dam dziecku zjeść ? Bo nawet minimalne poczucie bezpieczeństwa dla rodziny podnosi osobiste poczucie własnej wartości na wyższy poziom.

I tu tkwi sukces Kaczyńskiego, bo trafił w punkt. Natomiast sama idea pomocy społeczeństwu jest stara jak świat. I tak myślimy, że w końcu rozmemłani Polacy tymi wszystkimi zaborami, wojnami Gułagami, skażeni komunizmem odzyskają poczucie wspólnoty plemiennej. Wtenczas nie będzie „tutej“ miejscówek dla kaściarzy Rzeplińskich i innych Tulejów. Nie będzie pluł Schetyna czy jątrzył Tusk.

W angielskim parlamencie żrą się widowiskowo, ale jak dotąd nikt nie wpadł na pomysł, żeby latać do brukselskich lewaków i donosić na własny Kraj, Naród i rządzących. Zaiste, tak tylko Polak potrafi ! I tego się trzymajmy ...


1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka