Nie marzymy nawet tym aby kogokolwiek obrażać, więc podeprzemy się regułką albo jak kto woli definicją. Czym albo kim jest pierdziel ? Otóż pierdziel jest jednym z najprostszych, jedno dźwiękowych, instrumentów. Występuje powszechnie w całej Polsce. Instrument wykonywany jest ze zwiniętego spiralnie pasma kory wierzbowej oraz stroika. Ale o tym za chwilę.
W tytułową wiolonczelę ubierzemy panią Małgorzatę Wasserman. Jesteśmy, ba ! byliśmy od zawsze pod wrażeniem nad przymiotami, którymi natura szczodrze obdarzyła panią Małgorzatę. Łącznie z urodą.
Co w zestawieniu choćby z pewną panią Kasią dyskwalifikuje już w zarodku takie wulgarne wręcz formy porównywania. A właśnie pani Małgorzata ostatnio powiedziała cóś, z czym identyfikujemy się my i Żona nasza, iż ponieważ, że
„Jeżeli z Sejmu robimy cyrk i chcemy wprowadzić małpy, to rzeczywiście może być problem w przyszłej kadencji.“
O kogo bieganeczko ? Wiadomo jak dwa razy dwa. I nie w tym tkwi istota problemu, jakoby najgłupsza w świecie opozycja podrzucała nam Pali się Kot nr 2, lecz w tym, że nawet bez przyszłej reprezentantki Narodu pani Jach Iry, i tak rozmaite zwierzaki hasają po Sejmie niczym stada koczkodanów z nieparzysto kopytnymi po Serengeti National Park Safari. Dla porządku dopowiemy: przy ulicy Wiejskiej.
Od roku 2015 rozpoczęła się kolejna, bez ograniczeń krucjata przeciw, niech będzie, Kaczyńskiemu. To było i jest do dziś zwykłym, bezczelnym, prymitywnym szczuciem. Pod tytułem: huzia na Józia. A przy tym bez jakichkolwiek zasad, hamulców o których tylko wiele się mówi i pisze. Bo w realiach nie mają rzeczone wartości najmniejszego zastosowania.
Początek rządów PiS, kto pamięta ? to była KATASTROFA DYPLOMATYCZNA odnosząca się do Szczytu Maltańskiego UE. I dwuletnia brazylijska telenowela pod tytułem Zmiennicy, Trybunał i pan ojciec chrzestny nadzwyczajnej kasty, czyli prezes z trybunału: co milczkiem opróżniał rondel ...
Chwilę później sumieniami Polaków i nawet tzw. międzynarodowej opinii zawładnęły rumaki z Janowa Podlaskiego i nieśmiertelny Drukarz Kornik.
Przez dwa miesiące z każdego kranu wyciekała stłuczka samochodowa pani Premier Szydło z panem Sebastianem. Który nomen omen będzie od dziś popylał na piechotę bo „spontaniczna“ zbiórka na auto dla Sebastiana zaliczyła fiasko. Albowiem ponieważ, że któś rąbnął 150 koła i dziś nie ma winnych. Jak to w „tenkraju“.
Do nalotów dywanowych niosących upadek standardów, faszyzm, ścisłą kolaborację z Rosją i Białorusią, codziennymi zamachami na konstytucję, po prostu można się było przyzwyczaić. Cel uświęca środki, w tym przypadku przyporządkowane były powrotowi do steru.
Natężenie i skala przedsięwzięć ukazywała kliniczną bezwzględność w realizacji zamierzenia: aby było tak jak było.
Dziś efekt kuli zawisł w próżni. Odsłaniając mizerię i tandetę zróżnicowanej umysłowo opozycji jak i intelektualistów, buhahaha, wspierających, choćby nadzwyczajną kastę w jej nadzwyczajnych, bo jakże inaczej, poczynaniach.
To co się Tuskowi powiodło w roku 2007 - w roku 2019 nie ma racji bytu. Ludzie nie rejterują dziś na słowo: PiS, Kaczyński, prawica ale umykają jak najdalej od, przede wszystkim pogardy, jaką nieprzerwanie wylewa na Polaków kapitan Schettino and Company.
Na zakończenie. Parsknęliśmy jak kuń. Uprasza się o nie łączenie w tym miejscu pospolitego kopytniaka z jakimkolwiek mecenasem, z faktu inicjacji pewnego Trójporozumienia, wiadomo jakich prezydentów. I chwała Bogu, że eks.
Nawołują społeczeństwo do czynnego zaangażowania w wybory, albowiem ponieważ, że w innym przypadku nastanie ciemność i autorytarna dyktatura.
My jako jednostka głucha na eks prezydenckie wołania, jednoznacznie opowiadamy się za autorytarną dyktaturą. Natomiast gdzie znajduje się pararela sezonowego Trójporozumienia z sezonowym instrumentem pod wielce obiecującą nazwą: pierdziel, fujarka ludyczna liczba mnoga: pierdziele, bo mogą być na przykład trzy instrumenty, to przyznamy, że sami nie wiemy. A co wiemy ? Ano, to, żeby dobry Bóg na zawsze chronił nas przed głodem, wojną, zarazą, emigracją zarobkową i ... a przede wszystkim przed wyborczymi zapasami w błocie. Albo innym środowisku. Kompostowym na on przykład. I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka