25-letni Rajon Rondo, rozgrywający Bostońskich Celtów ma 185 cm wzrostu (w butach) i waży 78 kg. Warunki co najwyżej średnie jeśli chodzi o standardy NBA. Co zatem sprawia, że R.R. jest jednym z najlepszych rozgrywających NBA i królem przechwytów z ubiegłego sezonu? Szybkość, talent i... ręce. Wielkie dłonie i długie ręce.
Według standardów Leonarda da Vinci przeciętną postać ludzką z szeroko rozłożonymi rękami powinno dać się wpisać w kwadrat czyli mówiąc najprościej rozpiętość rąk = wzrost (mniej więcej).
W przypadku Rondo do wpisania jego postaci potrzebny będzie nie kwadrat a prostokąt... taaaaki szerszy prostokąt. Rozpiętość rąk Rajona wynosi prawie 210cm!
Jakby tego było mało jego dłoń ma prawie 30 cm długości i 25 szerokości! Tak dużych dłoni nie ma nawet, będący prawie 20 cm wyższy LeBron James. Gdyby znów odwołać się do standardów da Vinciego, to okazałoby się że tak duże dłonie pasują do człowieka o wzroście... ponad 230cm!
W związku z tym, że wzrost Rondo jest w miarę powszechny proponuję zrobić test i dokonać pomiarów dłoni i rozpiętości rąk... szok, prawda!?
Rajon w tym sezonie NBA uplasował się na drugich miejscach pod względem przechwytów i asyst, w obu przypadkach przegrywając „o włos”. Jego 2,25 przechwytu na mecz było gorsze od osiągnięcia Chrisa Paula z Hornets o... 0,10! Z kolei jeśli chodzi o asysty, to liderem w tej klasyfikacji został Steve Nash z Phoenix ze średnią 11.4, który pokonał Rondo o... 0,2!
Niestety dla fanów tego sympatycznego gracza i jego drużyny, Celtics nie zdobędą tego roku mistrzostwa NBA. W II rundzie play-offs odpadli z dalszej rywalizacji w serii z Miami Heat
Rondo był mocno ograniczony ruchowo ze względu na kontuzję lewej ręki, która dla wielu oznaczałaby wyłączenie z gry.
Tu niesamowity organizm tego gracza w połączeniu z niezwykłą determinacją pozwoliły mu zapomnieć o bólu i grać. Makabrycznie wyglądające przemieszenie w stawie łokciowym już na sam widok sprawia ból. Rondo został zabrany do szatni.... po czym wrócił na parkiet i pomógł Celtom w wygraniu meczu. Poobijany, skrajnie wyczerpany sezonem nie uchronił jednak Bostonu od odpadnięcia z play-offs. Może to i dobrze bo już niektórzy zaczynali mieć podejrzenia, czy Rondo aby na pewno jest z tego świata. Może trudno w to uwierzyć ale jest...
Źródło: 1but - gdzie buty poniosą
Inne tematy w dziale Rozmaitości