Pewna rozmowa o niemocy

Dwa dni temu, prokurator naczelny RP, Andrzej Seremet rozmawiał z red. Rymanowskim. To była smutna rozmowa o niemocy. Chociaż Rymanowski chciał dowiedzieć się naprawdę sporo i pytał o istotne rzeczy, to odpowiedzi nie uzyskał, bo...uzyskać nie mógł. Przyparty do muru Seremet, ze smutna mina oświadczył, że wszystko powiedział, co wiedział. Wiec Rymanowski nie mógł pytać więcej, a Seremet odpowiedzieć. W półtora miesiąca po katastrofie, Polska nie wie dokładnie, o której godzinie, bo oficjalnie podawana przez polskie władze – to godzina ciut późniejsza, od podanej przez gubernatora Smoleńska. O porze katastrofy, którą nam podano formalnie, o kilkanaście minut późniejszej, nawet nie wspominajmy, Postarajmy się tez, zapomnieć, że Tu154 M znikł z radarów 10 minut później, od swojego upadku na ziemię.

Seremet nie wie, gdzie są trzy telefony satelitarne- to nie pytanie do prokuratury polskiej, bo Polska tych telefonów nie ma. A rosyjska – nie mówi czy ma. Tak wynikało z odpowiedzi prokuratora Seremeta.

Kiedy w miesiąc po wypadku, na miejscu katastrofy znajdowano rzeczy osobiste ofiar (i nie tylko, niestety) rząd uspokajał, że poprosił stronę rosyjską o zabezpieczenie. Że nie zabezpieczyli, to wiemy z bezpośrednich relacji dziennikarzy polskich ze Smoleńska.Rząd miał wysłać natychmiast grupę archeologów, bo podobno osuszenie ternu było przyczyną ujawnienia szczątków, których przedtem nie zdołano zebrać, mimo, ze ziemie podobno przesiano na głębokość 1 m. Minęły kolejne dwa tygodnie i już wiemy „Polscy archeolodzy, którzy mieli badać teren katastrofy w Smoleńsku nie dotarli jeszcze na miejsce - informuje TVP Info. Powodem jest brak zgody strony rosyjskiej na ich przyjazd i pracę. - Jedziemy ze specjalistycznym sprzętem. Nie dziwi mnie, że strona rosyjska może być zaniepokojona - mówi prof. dr hab. Andrzej Buko, dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii PAN…”

 Strona rządowa i prokuratora zapewnia nas, co chwilę, wspaniałej, modelowej współpracy między komisjami polską i rosyjską...Nie mamy też powodu nie wierzyć Rosjanom. Mimo, że nie przekazują nam dokumentów na bieżąco (wystosowano stosowną prośbę o pomoc prawną.. Seremet przyznał, ze potrzebne są jeszcze inne uzgodnienia, dodatkowe.

Zapytany przez Rymanowskiego, dlaczego nie interweniuje w Rosji, Seremet ujawnił, że zrobił to, co mógł, w rozmowie z nadzorującym śledztwo w Rosji. Brak efektu go zatem nie obciąża. Jednak wyraźnie był tym zasmucony.Polska wie niewiele, wiec śledztwo stoi w miejscu, ograniczając się jedynie do badań imponderabiliów związanych z wyjazdem delegacji do Katynia.Rosjanie natomiast informują, że proponowano lądowanie w Brześciu ze względu na złe wyposażenie lotniska w Smoleńsku przedstawicielom MSZ. Nie wiadomo, kiedy, bo przecież wcześniej mówiono o innych lotniskach proponowanych przez pracowników wieży na lotnisku w Smoleńsku. Polacy odmówili…

Strona rosyjska, wiedząc kogo będzie podejmować na tym lotnisku, nie widziała możliwości zastosowania manewru sprzed 3 dni, czyli dostarczenia stosownego, dodatkowego zabezpieczenia. Rząd polski, mimo, że twierdzi, iż za zabezpieczenie delegacji w Katyniu należało do..strony rosyjskiej, zastrzeżeń żadnych nie ma. Jak można domniemywać z pytań o wycenę skutków katastrofy (pytania padły podczas przesłuchania p. Małgorzaty Wasserman, córki posła Zbigniewa Wassermana) ,Rosjanie pewne wątpliwości ,co do potencjalnych oskarżeń o winę , mają.Polski rząd nie ma pretensji, bo jesteśmy w fazie pojednania, a wiec nie wypada. Lepiej obciążać ( w domniemaniach) tych, którzy odeszli.

Wspaniała współpraca polsko –rosyjska wreszcie ma swój finał: jutro rano „Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) ogłosi w środę wstępne wyniki badania okoliczności katastrofy polskiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. W imieniu MAK uczyni to jego przewodnicząca Tatjana Anodina.Jej konferencja prasowa odbędzie się o godz. 12 czasu moskiewskiego (godz. 10 czasu polskiego) w siedzibie agencji Interfax w Moskwie.”I wreszcie wszystko będzie jasne: dowie się polski rząd, polska prokuratura równocześnie z polskim i międzynarodowym społeczeństwem.

Na litość boską, co tu jest grane…..

P.S.

Dzisiaj dymisję złożył następca gen. Błasiaka. MON nie komentuje.Premier powiedział,że nie odchodzi się jak jest trudna sytuacja… Co tam się dzieje?

http://wiadomosci.onet.pl/2171994,12,rosja_jutro_wstepny_raport_ws_katastrofy_smolenskiej,item.html