1maud 1maud
68
BLOG

Świat tańczy „putinadę” cz.II

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 4

 

Aleksander Litwinienko umierał 23 dni, praktycznie ”na oczach świata”. Śledztwo w sprawie jego śmierci prowadził brytyjski Scotland Yard oraz rosyjska prokuratura. Niedługo przed śmiercią Litwinienki, zginęli Jurija Szczekocina, Siegiej Juszenkow, Galina Stawrowojtowa i inni- łączyło ich jedno: „niezgoda na milczenie wobec bezprawia. Do dzisiaj nie poznaliśmy i pewnie nie poznamy organizatorów tych egzekucji,: Jakieś sądy skarzą jakichś wykonawców.Fałszowanej sprawiedliwości stanie się zadość,
A politycy z pierwszych stron gazet będą międlić pod nosem-w odpowiedzi na pytania dociekliwych dziennikarzy o ich stosunek do kujnej zbrodni Kremla, –że zostały wyjaśnione okoliczności sprawy, winnych osądzono” Tryb osądzania winnych zupełnie jak w przypadku ks. Jerzego Popiełuszki. I to trwa nadal!
Podczas gdy Scotland Yard starał się wyjaśnić okoliczności i sprawców zbrodni na Litwinience, rosyjska prokuratura starała się je zaciemnić. SY ustalił dość szybko, że sprawcami byli byli funkcjonariusze FSB Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun. Niebawem po śmierci Rosjanina funkcjonariusze SY pojechali do Moskwy, aby przesłuchać podejrzanych. Przesłuchania, wielokrotnie odkładane z „przyczyn technicznych” odbyły się wreszcie w szpitalu zamkniętym, gdzie obaj panowie przechodzili badania w związku z napromieniowaniem, któremu ulegli podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Przesłuchania były kuriozalne. Jak donosił „Times” „brytyjscy detektywi uczestniczyli w nich na zasadzie manekinów i nie mogli zadawać pytań? ….Brytyjski Scotland Yard przekazał wcześniej na żądanie prokuratury rosyjskiej listę pytań, z której rosyjscy śledczy zadali tylko cześć.
Obaj oskarżeni nie przyznali się do winy, a prokuratura rosyjska prowadziła śledztwo „ próby zabójstwa rosyjskiego obywatela Dmitrija Kowtuna oraz „zabójstwa rosyjskiego obywatela Aleksandra Litwinienki.” Tak Kowtunow ze sprawcy zamienił się w ofiarę. Ofiarę potrzebną do wystąpienia o wydanie „sprawcy” Bierezowskiego..Od pierwszych chwil po otruciu Litwinienki, rosyjska prasa na polecenie rosyjskich władz, o otrucie Litwinienki oskarżała Bierezowskiego, a żeby było i „śmieszno i straszno” rosyjska prokuratura zastrzegła, że nie ma mowy o wydaniu oskarżonych przez SY Rosjan, natomiast domaga się wydania Bierezowskiego, powołując się na podpisane z WB porozumienie prawne. Jak widać jedno porozumienie i jeden tekst może być przyczyną żądania i odmowy w takiej samej sprawie.Ce la żyzń…
Niewykluczone- jak dowiadujemy się z książki; prasa zachodnia za jakiś czas doniesie o wypadku samochodowym, w którym zginął Kowtun lub Ługowoj. Media rosyjskie uparcie nazywają sprawców „biznesmenami” ukrywając ich podstawowa profesję: oficerowie FSB w rezerwie.Śmierć Litwinienki władze określają, jako zbrodnię..wobec Rosji!
Zabójstwo podpułkownika FSB miało miejsce przed szczytem Unia -Rosja. Przed innym ważnym spotkaniem zabito Annę Politkowską. Głośne zabójstwa znanych ludzi, miały miejsce w przededniu wydarzeń międzynarodowych. I to doskonały pretekst dla uzasadnienia, że były próbą nieokreślonych sił do dyskredytacji Rosji. Takie dwa w jednym. Pozbyć się niewygodnych ludzi, równocześnie o ich śmierć oskarżając przeciwników politycznych. Jeśli ktoś będzie miał jakieś asocjacje, kojarząc podobne postawy z innymi wydarzeniami, to oczywiście nazwany będzie przez życzliwych Rosjanom, oszołomem.
Putinowi nie udało się zmusić Brytyjczyków do wydania Bierezowskiego. W lipcu 2006, zmieniono w Rosji przepisy prawne, które mogły pomóc w realizacji żądania Rosji od władz brytyjskich, jego wydania.
Ustawa antyterrorystyczna zrównuje de facto działalność przeciwko urzędnikom państwowym z ekstremizmem, a ten ostatni z terroryzmem. W ten sposób Putin doprowadził do sytuacji, w której ma publiczne i prawne uzasadnienie do ścigania dysydentów..Zaraz po wprowadzeniu ustawy o ekstremizmie, prokurator generalny Jurij Czajka, pojechał do Londynu z wnioskiem o wydanie Bierezowskiego, Litwinienki i Zakajewa. Sąd londyński odrzucił żądania, jako bezpodstawne. Jurij Czajka został prokuratorem z nadania Putina. I dzielnie walczy z każdym, kto Putinowi nie jest wygodny,”.Moskwa (PAP/AP) - Prokurator generalny Rosji powiedział we wtorek, że zarzuty prania brudnych pieniędzy zostaną postawione dawnym szefom zbankrutowanej spółki naftowej Jukos, w tym odbywającym karę więzienia Michaiłowi Chodorkowskiemu i Płatonowi Lebiediewowi. „Prokurator Jurij Czajka powiedział na konferencji prasowej, że władze współpracują z tymi byłymi pracownikami szczebla kierowniczego Jukosu, którzy wrócili do Moskwy po opuszczeniu kraju w roku 2003, gdy rozpoczęła się sprawa Jukosu. Nowe oskarżenia o przywłaszczenie i pranie bardzo znacznych sum zostaną przedstawione (Chodorkowskiemu i Lebiediewowi) w najbliższym czasie - poinformował prokurator. „
Ten sam niezależny i rzetelny prokurator generalny Rosji Jurij Czajka.Odpowiada za współpracę polskiej o rosyjskiej prokuratury w przypadku Katastrofy Smoleńskiej.„Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu. Będzie jej przewodniczył premier Rosji Władimir Putin. Śledztwo będzie też osobiście nadzorował prokurator generalny Rosji, Jurij Czajka”.Na czele rosyjskiego śledztwa stanęły znane z wiarygodności postaci rosyjskiej praworządności.
Oleg Zakirow mówi o  współczesnej Rosji”Nie wróciłbym do tego kraju. Zresztą, czy Pani wróciłaby do miejsca, gdzie wyrzucono ją z pracy i stwierdzono, że jest chora psychicznie? Naprawdę nie sądzę, aby w tym kraju w najbliższym czasie cokolwiek się zmieniło. Co z tego, że KGB oficjalnie nie istnieje? Tak naprawdę tylko inaczej się nazywa, a prawda o wielu faktach historycznych jest ukrywana.”
Polskie władze od początku podkreślają przejrzystość rosyjskich działań po katastrofie ,marszałek nie miał powodu do niepokoju….
 Rosyjscy dysydenci :Po katastrofie Donald Tusk zrobił na mnie wrażenie człowieka zaszokowanego tragedią, ale potem nie widziałem w nim siły, która kazałaby mu wyciągnąć od Rosjan jak najwięcej informacji. Takiej postawy nie widzę też u Bronisława Komorowskiego  - mówi Andriej Iłłarionow, doradca ekonomiczny Władimira Putina w latach 2000-2005, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
To wyjaśnienie listu dysydentów rosyjskich, którzy w liście otwartym ,napisali” "...Trudno się pozbyć wrażenia, że dla rządu polskiego zbliżenie z obecnymi władzami rosyjskimi jest ważniejsze, niż ustalenie prawdy w jednej z największych tragedii narodowych”.
Cóż, postawa polskich władz to już polska aranżacja  „putinady”
 
Świat tańczy putinadę
Była moda na jazz, kulturę popu itp. Były krótkie okresy, gdy panowała moda na lambadę, czy macarenę. W XXI wieku świat zaczyna tańczyć „putinadę”
Kim jest ten, dla którego rząd polski, zrezygnował z dochodzenia do prawa równoprawnego badania największej tragedii politycznej w dziejach Polski? Zdruzgotanym na równi z polskim społeczeństwem szefem sąsiedniego kraju? Cynicznym graczem politycznym? Czy nieodrodnym tworem służb specjalnych, transformującym się w kierunku, w którym, ewoluuje większość postkomunistycznych służb, czyli mieszanką (sterowanego na „swoich”) liberalizmu gospodarczego, pod baczną ochroną służb specjalnych, powiązanych z wielkim biznesem i mafią. Odpowiedź na te pytania w Polsce jest bardzo ważna: od niej zależy, czy będziemy mogli kiedykolwiek liczyć na wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej oraz jak potoczą się koleje naszych stosunków z Rosją. Szczególnie pod kierunkiem nowego prezydenta.
Komentatorzy Rosyjscy, którzy przyglądają się polskiej kampanii, mówią tak”, że nawet, jeśli prezydencki wyścig wygra "nieprorosyjski" Jarosław Kaczyński, to, jako mąż stanu dużego kalibru zwróci uwagę na rosyjski punkt widzenia. - Z Bronisławem Komorowskim jako prezydentem będzie więcej zrozumienia „.Te słowa należy zapamiętać…..
Wróćmy jednak do próby charakterystyki „putinady”.„Rosyjski premier Władimir Putin, który podczas swojej prezydentury ostro atakował Stany Zjednoczone Ameryki i czcił Stalina, w ostatnim czasie stał się rzecznikiem ocieplenia w rosyjskiej polityce zagranicznej i zaczął potępiać autorytaryzm - pisze amerykański "Newsweek". Według analityków tygodnika, złagodzenie tonu przez Putina nie jest efektem porażek władz Rosji. Przeciwnie, przekonuje "Newsweek", "pierwszy raz w ostatnim dziesięcioleciu świat poszedł drogą Putina i on teraz może sobie pozwolić na chwilę relaksu".
"Newsweek" przekonuje, że „Putin w czasie swojej prezydentury walczył o zachowanie "stref wpływów" Rosji, rozciągających się na byłe sowieckie terytoria. Nie zgadzała się na to m.in. Polska, która zaangażowała się w projekt amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Do Sojuszu Północnoatlantyckiego zamierzała także wstąpić Ukraina. Ponadto Rosja napotykała na sprzeciw ze strony Gruzji, która chciała usunąć rosyjskie wojska z terytorium Abchazji i Osetii Południowej.”Tygodnik konstatuje, że wydarzenia potoczyły się po myśli władz Rosji.”Dalej możemy przeczytać, że wybory na Ukrainie, odsunęły wizję problemów z Ukraina, a po interwencji w roku 2008, północne terytoria Gruzji zostały praktycznie zaanektowane”. Tą analizę polecam wszystkim tym, którzy zastanawiali się, jakie korzyści odniósł Putin z tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Ale przede wszystkim chcę przedstawić ocenę Putina, której dokonał tuż przed śmiercią, Sasza Litwinienko. A także przerażające słowa, jakie napisała w posłowiu do jego książki, już po śmierci Litwinienki, Krystyna Redlich Kurczab. Jak złowieszczo w świetle tej oceny z roku 2007 brzmią dzisiejsze enuncjacje amerykańskiego Newsweeka.
Aleksander Litwinienko, pisał przed śmiercią do Władimira Putina tak” Może ci się uda uciszyć mnie, ale ta cisza ma swoją cenę. Pokazałeś, ze jesteś tak barbarzyński i bezwzględny, jak twierdza twoi najbardziej wrodzy krytycy”.W książce „przestępcy z Łubianki” oskarżył Putina o zbrodnie polityczne na swoich przeciwnikach i dysydentach, współpracę z mafią w celu przejmowania majątków niepokornych oligarchów, o mordowanie w celach politycznych niewinnych obywateli Rosji.
A teraz spore fragmenty z posłowa Krystyny Redlich Kurczab.
„…Wszyscy jesteśmy wciągnięci w grę władzy. Władza może zabić. Dosłownie. I bezkarnie. I od tej świadomości nie ma ucieczki....Gdy z Moskwy wyganiano dysydentów, w Paryżu manifestowały tłumy. Gdy sowieckie wojska szły na Afganistan- protestował cały świat. Dziś, gdy do łagrów wędrują rosyjscy uczeni, politycy, przedsiębiorcy-Zachód śpi spokojnie…Nie ma już dwóch rzeczywistości ”dobra” i "zła”.”Żelazna kurtynę” zastąpiły zwyczajne granice, gości Wit a rozświetlony neonami Plac Czerwony.
Zbrodnia polityczna, taka jak popełniona na Aleksandrze Litwinience, jest Symbolem Wielkiej Przegranej naszych czasów. Symbolem pokory wobec Demiurga. Symbolem rzeczywistości splątanej i bezradnej. Ostatnim kręgiem moralnego piekła. Przestrzeń moralną i polityczną zastąpiła przestrzeń ekonomiczna. Elita polityczna świata –jak przerażony struś- chowa głowę w piasek traktatów, rurociągów, kontraktów, nie łącząc ich z problemami życia i śmierci nie tylko jednostek, ale całych narodów. (Jej spokoju nie może więc zburzyć śmierć jakiejś narodowej elity..przyp. mój), Coraz bardziej widoczna ciemność nad rosyjskim horyzontem-tej elity nie niepokoi, to, co kiedyś było odrażające i wrogie, dziś-uładzone fałszem nazw i pozorem faktów (demokracja, liberalizm) jest do przyjęcia. Więc my, liderzy Zachodu, z prezydentem Rosji o więźniach politycznych nie rozmawiamy, tematu Czeczenii nie poruszamy, o Politowską i Litwinienkę natarczywie pytać nie będziemy: wiemy jak bardzo pan, panie prezydencie-takich pytań nie lubi”. Morderstwo A.Litwinienki –jawnego i głośnego oponenta Władimira Putina- to wyzwanie rzucone przez Kreml zachodnim politykom: próba ich wytrzymałości: na ile jeszcze pozwolicie pluć w swoje cywilizowane lica?Śmierć A.Litwinienkomoże stać się kamieniem granicznym na drodze barbaryzacji praw, rządzących polityką Zachodu,…Jeśli ta demonstracyjna kaźń, nie otrzeźwi prezydentów, kanclerzy i premierów-biada nam… Historia kpi sobie z ludzkości, podsyłając jej co epokę podobne doświadczenia, lecz liderzy tej ludzkości odrzucają podobieństwa, powołując się na inne okoliczności dziejowe…(tak chętnie nazywane niezbędnym pragmatyzmem politycznym!-przyp.mój)
Wrzesień 1999”wysadzanie domów z własnymi, niewinnymi obywatelami dla uzyskania konkretnego celu politycznego: władzy. Potworność tej zbrodni jest tak wielka, że odrzucają przyjecie jej do wiadomości wszyscy politycy światowi…(takie rozumowanie może prowadzić do poczucia pełnej bezkarności-przyp. mój) …Nie chcą widzieć tego, co po niej nastąpiło-jako spójnej całości historycznej: linii wiodącej od ulicy Gurianowa i Kaszyrskiej Alei w Moskwie, poprzez rosyjskich agentów w centrum Al. Kaidy, (których wskazywał Litwinienko), po zbrodnie na byłym(niepokornym-przyp.mój) funkcjonariuszu FSB, Nie chcą znać faktów, wolą ich wygodną interpretację…”(Czy nie z tego samego względu, polski rząd nie wystąpił o współprowadzenie, nie mówiąc o przejęciu, śledztwa smoleńskiego?-przyp.mój). I dlatego – jak Bush- widzą „w oczach Putina porządnego człowieka”, czy jak Gerhard Schroeder-najbliższego, zaufanego wspólnika….Świat zachodni podpisał na siebie wyrok: przeszedł na ciemną stronę rzeczywistości odrzucił resztki zasad, wedle których budował cywilizacje drugiej połowy XX wieku. XXI wiek oddając tym samym we władanie Demiurga…
„za stołem, przy którym się losy świata, poczesne miejsce zajmują gracze mający w rękawie kartę zbrodni, a pozostali nie przeganiają ich od stołu i sami nie odsuwają krzeseł w geście protestu.Jak może Blair nazywać Putina „swoim przyjacielem?. Czy podtrzymywanie stosunków politycznych i gospodarczych wymaga aż takich gestów??
 
 
Aleksander Litwinienko Przestępcy z Łubianki- Stowarzyszenie Komitet Polska-Czeczenia
 
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka