1maud 1maud
103
BLOG

Pejzaż po katastrofie

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 9

 

Kataryna zamieściła link, umożliwiający wysłanie podziękowań do amerykańskiego kongresmana, który rozpoczął w Senacie USA akcję o powołanie międzynarodowej Komisji do wyjaśnienia przyczyn Tragedii Smoleńskiej.Zainteresowanie międzynarodowej opinii społecznej moze stać się kluczem do poznania prawdy.
Gorączka kampanii wyborczej przysłoniła się ostatnie informacje, które ukazały się w związku z katastrofą. Informacja o zaginięciu precjozów ofiar, szokujące zeznanie, kpt. Jaka 40, który ujawnił, ze słyszał na nasłuchu radiowym polecenie z wieży kontrolnej skierowane do załogi TU 154M, zejścia do wysokości 50 m „Porucznik Wosztyl słyszał słowa kontrolera wieży wydawane po rosyjsku pilotom Tu-154 w radiostacji pokładowej, Jaka-40, który wylądował w Smoleńsku 10 kwietnia o godz. 7.22. Rosyjski kontroler wypowiedział je, gdy drugi pilot Tu-154, Robert Grzywna, podał na wysokości 80–70 metrów komendę: "odchodzimy". To dowodzi, że wieża kontrolna w Smoleńsku kierowała prezydencką maszynę do zderzenia z ziemią. Kontrolerzy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj wiedzieli, że polski samolot był na fałszywej ścieżce schodzenia – był kierowany wprost w dolinę, głęboką na 60 metrów - pisze Gazeta Polska. ( także Rzeczpospolita) Jak zeznał Wosztyl, rosyjski kontroler powiedział do pilotów prezydenckiego Tupolewa: "jak na wysokości 50 metrów nie zobaczycie pasa, odlatujcie”. Wieża wiedziała, że widoczność w pionie w rejonie lotniska wynosiła wówczas zaledwie 30 metrów. Zejście polskiego Tu-154 do poziomu 50 metrów oznaczało nieuchronne zderzenie ze zboczem kończącej się doliny. Gdy piloci dojrzeli przez gęstą mgłę wyłaniające się zbocze, byli bez szans...”.
Wcześniej pojawiły się informacje, że w wieży kontrolnej w Smoleńsku przebywały trzy osoby. Udało się ustalić personalia: dwóch z nich to kontrolerzy lotów, trzeci to” Jak udało nam się dowiedzieć, to mężczyzna o nazwisku Krasnokuckij (albo według rosyjskiej pisowni Krasnokutskij). Śledczy zakładają dwie wersje:, że był to albo zwierzchnik kontrolerów, członek Wojskowej Służby Ruchu Lotniczego armii rosyjskiej albo funkcjonariusz tamtejszej służby specjalnej FSB. Dlaczego nasi śledczy jeszcze do końca nie wiedzą, kim był ten człowiek i co robił w smoleńskiej wieży? Bo tajemniczy Krasnokuckij nie został do tej pory ani razu przesłuchany przez rosyjską prokuraturę.O jego obecności w wieży w śledztwie mówili tylko obaj kontrolerzy z wieży smoleńskiego lotniska. Nie chcieli jednak za wiele powiedzieć: zeznali, że był i obserwował ich pracę.”
Tymczasem, jak się dowiadujemy: Poseł Karol Karski, który był na smoleńskim lotnisku 10 kwietnia uważa, że Rosjanie robili wszystko, by nie mieć tam polskich świadków - pisze dziennik Fakt.Rozmowy z Moskwą w sprawie przygotowania wizyty prezydenckiej delegacji trwały od połowy marca. Polska strona poprosiła Rosjan, by funkcjonariusze BOR mogli wejść na wieżę w Smoleńsku. Rosjanie odmówili, podobnie jak nie zgodzili się, by na wieży był polski nawigator, o co z kolei wystąpił 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Ale to nie wszystko, agentom BOR – grupie, która przyleciała do Smoleńska wcześniej i czekała na przylot delegacji – Rosjanie zakazali posiadania broni. Pistolety mieli jedynie borowcy w Tupolewie. Agenci czekający na lotnisku nie mogli nawet poruszać się w sąsiedztwie wieży. „
Polskie śledztwo trwa. Ale bez materiałów źródłowych, które nadal pozostają w rękach Rosjan, prokuratorzy mogą opierać się jedynie na informacjach szczątkowych. Nie udało się ani przeszukać terenu katastrofy, ani nawet wysłać ekipy archeologów. Teren został zaorany, część zabetonowana, drzewa ścięte. O przesłuchaniu świadków przez polską prokuraturę można jedynie pomarzyć. Podobnie jak marzyli brytyjscy prokuratorzy, którzy wnioskowali o przesłuchanie rosyjskich obywateli w ramach pomocy prawnej, w sprawie morderstwa Litwinienki.
Polakom, dla których wyjaśnienie przyczyn katastrofy jest tak ważne, pozostają dziennikarze śledczy i …domysły .Nie wiadomo jak długo ci pierwsi -w związku z zapowiedzią śledztwa w sprawie ujawnienia przez prasę treści zeznań kpt.Wosztyla.
  W świetle opisanych faktów, to-co było od początku jedną z hipotez- staje się coraz bardziej prawdopodobne. Polecenia z wieży „wysłały „Polaków na śmierć. A z Polski, w miejsce pytań- wysyłane są do Rosji kolejne ordery.
P.S. Oficjalne informacje o czarnych skrzynkach, czyli wiemy, że nic nie wiemy
3.05.2010 Paweł Graś - rzecznik rządu powiedział, że treść czarnych skrzynek jest nadal odczytywana. Jest to sprzeczne z:
  1. wypowiedzią byłego pilota Tupolewa Tomaszem Pietrzakiem z 10 kwietnia, który mówił, że odczytanie nagrań rozmów potrwa parę dni,
  2. wypowiedzią Seremeta, która sugeruje, że nagranie z kabiny było znane 12 kwietnia,
  3. wypowiedzią prokuratora Zbigniewa Rzepy z 14 kwietnia, w której ujawnia, że zna treść nagrania z kabiny,
  4. informacją z 19 kwietnia która mówiła, że czarne skrzynki zostały już odczytane,
  5. kolejną informacją, która wskazuje, że treść nagrania jest znana z 27 kwietnia,
  6. wypowiedzią Donalda Tuska z 28 kwietnia, który powiedział, że otrzymał informację o treści nagrania,
  7. informacją z 30 kwietnia, w której prokurator Rzepa mówi, że nagrania z czarnych skrzynek zostały przegrane na nośnik cyfrowy i wielokrotnie odsłuchane przez prokuraturę i ekspertów, a czarne skrzynki zostały zaplombowane i znajdują się w sejfie w Moskwie.
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka