Jeden jest ten Krzyż przed pałacem, a opinii, co symbolizuje, tak wiele.
Adam Mickiewicz ”Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem.”
Opinia prezydenta-elekta: „Krzyż przed Pałacem Prezydenckim to symbol religijny, więc zostanie we współdziałaniu z władzami kościelnymi przeniesiony w inne, bardziej odpowiednie miejsce – stwierdził Komorowski „
Opinia polityczna: „Krzyż przed Pałacem to symbol obłudy PiS, oni wykorzystują religię do gry politycznej. To PiS-owską awantura i prowokacja. To jest wyraźnie krzyż prowokacyjny. Ten krzyż jest ośrodkiem koncentracji politycznej awantury. PiS ją wykorzystuje do walki z przeciwnikami politycznymi - mówił wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski w "Kropce nad i" w TVN24 na temat krzyża stojącego przed Pałacem Prezydenckim” marszałek Sejmu PRL”
Opinia -z cyklu „ rozsądny głos ludu”: „ Nie jestem wrogiem chrześcijaństwa, alez irytacją obserwuję jak standardem staje się przedmiotowe używanie krzyża przez religijną prawicę i polityków jej schlebiających. Schemat zawsze jest ten sam - spontanicznie lub nie, korzystając z chwili żałoby / uniesienia / (a nawet) nieuwagi grupa osób umieszcza krzyż w jakimś miejscu dla niego nieodpowiednim*, a gdy po jakimś czasie podnoszą się głosy, że jego stała obecność może nie jest najlepszym pomysłem, krzyczą - "biją!" i rozpętuje się duża awantura. Nieważne jak bardzo delikatni starają się być sceptycy - i tak okaże się że hańbią święty symbol.” – Niepozorny salon 24.pl
Opinia Ruchu"Inicjatywa Polsce i bliźnim" –ruch powstał po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i skupia harcerzy i harcerki z różnych związków ruchu skautowego: „Nigdy nie zakładaliśmy, że nasz krzyż ma zostać tam (przed Pałacem Prezydenckim) na zawsze, bo nie taka jest jego "misja". Ustawiony drewniany krzyż od samego początku miał docelowo zostać zastąpiony innym znakiem symbolizującym łączącą nas ideę budowy pomnika. Obecnie jesteśmy w trakcie ustaleń, jak ten nowy znak może wyglądać" - podkreśla phm. Piotr Trąbiński. Trąbiński zaznacza, że o tych planach wie Kancelaria Prezydenta i apeluje, by nie włączać "Inicjatywy Polsce i bliźnim" w spór polityczny i walkę światopoglądową.
Opinia Szefa Kancelarii Prezydenta: „Szef prezydenckiej kancelarii Jacek Michałowski mówił w niedzielę, że w przyszłym tygodniu podejmie rozmowy z kurią warszawską dotyczące tego, co zrobić z krzyżem upamiętniającym ofiary katastrofy. Jak zapewnił Michałowski, Kancelaria Prezydenta nie zrobi nic w sprawie krzyża bez porozumienia z Kościołem. "Krzyż nie jest własnością Kancelarii Prezydenta, stoi na terenie Kurii Warszawskiej, musimy więc w tej sprawie zwrócić się do kurii. Myślę, że wspólnie wymyślimy jakieś dobre rozwiązanie dla tej sprawy" - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta.”
A sprawa była prosta. Zdruzgotani największą Tragedią w historii Polskim, jaka była katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku, Polacy-spontanicznie postawili krzyż przed siedzibą głowy Państwa, jako jedynym miejscem, które mogło symbolizować wszystkie Ofiary Tragedii. Zrobili to harcerze. Odruch chrześcijańskiego społeczeństwa był naturalny- każde nieszczęście Polskie gromadziło i dawało ukojenie w bólu w Kościołach bądź pod Krzyżem. Harcerze wyjaśnili swoje intencje, co do Krzyża -gospodarzom miejsca jego ustawienia, a więc Kancelarii Prezydenta. Miał stać dopóki społeczeństwo i pomysłodawcy-czyli harcerze- nie znajdą innej formy upamiętnienia Tragedii w tym miejscu. Wystarczyło poczekać na uzgodnienia. Może byłyby to pomnik ze szczątków TU 154, może Krzyż –pomnik, może inna forma…
Politykom, a co gorsza prezydentowi –elektowi Krzyż tak bardzo przeszkadza, bo jest symbolem katastrofy, o której-z politycznego punktu widzenia, -ekipa rządząca i sam elekt, woleliby jak najszybciej zapomnieć. Są jednak chyba naiwni, sądząc, ze usunięcie Krzyża zapobiegnie niezgodzie społecznej na postawę rządu w sprawie śledztwa. Nie zapobiegnie też zgromadzeniom po Pałacem Prezydenckim, w związku z tą Tragedią.
Polacy zawsze radzili sobie w takich sytuacjach, gdy władze chciały zatrzeć ślad po ich inicjatywie: Krzyż w Nowej Hucie, krzyże z kwiatów i lampek w różnych miejscach Polski. Krzyż jest symbolem historii Polski: początek państwowości liczymy od Chrztu Polski w roku 966. Z Bogurodzica na ustach polskie rycerstwo występowało w obronie Ojczyzny.Rota, Boże coś Polskę czy tez – w czasach komunizmu- My chcemy Boga. Przez wieki Polska, patriotyzm kojarzone były z Krzyżem i wiarą.I w sposób naturalny pojawiają się wszędzie tam, gdzie jest wątek narodowej tragedii bądź radości. Tymczasem temu naturalnemu charakterowi, niektórzy politycy wespół z „poprawnymi politycznie” oraz agnostykami i ateistami –dla własnych korzyści, próbują się przeciwstawić.. Cynicznie manipulując społeczeństwem, szukając sztucznych uzasadnień.
Bronisław Komorowski gładko wpisał się w tą grupę, udowadniając kolejny raz, że chce być, jako prezydent, podobnie jak wcześniej, jako, marszałek, reprezentantem swojej partii, a nie całego społeczeństwa. W myśl innej maksymy, głoszonej przez wielkiego Poetę
Adam Mickiewicz:
”Mówisz: Niech sobie ludzie nie kochają Boga,
Byle im była cnota i Ojczyzna droga.
Głupiec mówi: Niech sobie źródło wyschnie w górach,
Byleby mi płynęła woda w miejskich rurach. „.
Decyzję o ocenie, jaka jest rola Krzyża w Polsce, pozostawiam czytelnikowi do wyboru. Marzy mi się, aby nie była to opinia mickiewiczowskiego głupca. Szczególnie w wykonaniu miłościwie nam rządzących.
P.S. Polecam znakomity tekst Ojca Jacka Salija
Inne tematy w dziale Polityka