Czas tego Krzyża powinien być w innym miejscu-(cokolwiek to znaczy sic!)mówi w TVP posłanka Kidawa Błońska.I dlatego dobrze jest, że harcerze rozmawiają o tym, gdzie go przenieść.I dlatego dobrze jest, że Bronisław Komorowski chce przenieść Krzyż sprzed Pałacu w inne, godniejsze miejsce…, Bo podobno gdzieś trwają rozmowy pomiędzy przedstawicielami Kancelarii Prezydenta i jakimiś harcerzami.
Ci, którzy go przynieśli, stowarzyszeni w Inicjatywie Polsce i Bliźnim, nic nie wiedzą o żadnym spotkaniu, o którym mówią” media i okolice prezydenta –elekta”.
„16.07. Warszawa (PAP) - Z apelem o niewłączanie krzyża postawionego przed Pałacem Prezydenckim w spory polityczne zwrócili się do polityków i dziennikarzy harcerze z "Inicjatywy Polsce i bliźnim". Wyrazili nadzieję, że krzyż będzie mógł pozostać w obecnym miejscu do czasu postawienia pomnika. "Inicjatywa Polsce i bliźnim" powstała po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i skupia harcerzy i harcerki z różnych związków ruchu skautowego. „.
Ba, oni od razu mówili, że Krzyż ma być tylko do momentu postawienia jakiegoś pomnika w tym miejscu i prosili o konkretne rozmowy po wakacjach.
Tą prośbę kompletnie zignorował prezydent-elekt, który musiał 6 dni temu oświadczyć, że już pora na przeniesienie Krzyża. Licząc się na pewno z tym, że będą sprzeciwy. Choćby od samych harcerzy. Po co? Ano żeby usłuszeć, że protestujący razem z innymi, Jarosław Kaczyński może coś powie, do czego się będzie można przyczepić. W imię hasła Zgoda buduje. Może ktoś nie zauważy, przy pomocy usłużnych dziennikarzy, że aferę o krzyż rozpoczął zupełnie zbędnie, sam elekt?
I najważniejsze pytanie:, po co Komorowskiemu ten pośpiech?
Mamy 600 letnią rocznicę Bitwy pod Grunwaldem. Z tej okazji mogliśmy przeczytać”Uroczystym apelem rozpoczęły się oficjalne obchody wyjątkowej rocznicy bitwy pod Grunwaldem, największej w średniowiecznej historii. Sześćset lat temu wojska polsko-litewskie pokonały tam rycerzy zakonu krzyżackiego. Żeby to uczcić na polach grunwaldzkich spotkali się prezydent elekt Bronisław Komorowski, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, prezydenci Mołdawii i Rumunii, przedstawiciele rządu, władz wojewódzkich i samorządowych z Warmii i Mazur a także wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego biskup Bruno Platter.”
Próżno byłoby szukać zarówno na apelu pod Grunwaldem jak w samym Malborku, choćby śladu p.o. Głowy Państwa, czyli Marszałka Schetyny. Jaki jest status prezydenta elekta? Do chwili zaprzysiężenia nie jest Głową Państwa. Jest wybranym kandydatem do momentu dopóki nie złoży przysięgi, a wcześniej Sąd Najwyższy uzna prawidłowość wyborów. Sąd nie uznał jeszcze, są jakieś protesty wyborcze…, Ale Komorowski się spieszy.
Spieszył się także po śmierci śp. Lecha Kaczyńskiego, kiedy przejmował obowiązki bez formalnego jej poświadczenia.
Niektórzy powiadają, ze pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł… Ciekawe, dlaczego się tak spieszy elekt Komorowski?Generalnie, jaka by nie była przyczyna pośpiechu, to balansowanie na granicy prawa, z zakłamywaniem czy jak kto woli-zaklinaniem rzeczywistości na siłę, świadczy, że wesoło jest bardzo w naszym tropiku.
P.S. Prezydent-elekt – osoba wybrana w demokratycznych wyborach na urząd
prezydenta przed końcem kadencji poprzedniego prezydenta.
Prezydent-elekt nie posiada żadnych uprawnień należnych z mocy konstytucji Prezydentowi.Określenie to nie dotyczy reelekcji.Prezydent elekt przestaje być prezydentem elektem i staje się prezydentem urzędującym w chwili złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym.
Do tej chwili przez cały czas urząd pełni poprzedni prezydent, zachowując wszystkie swoje uprawnienia. Dobry obyczaj wymaga jednak, aby powstrzymał się on od działalności, która nie jest niezbędna w danym momencie.
Inne tematy w dziale Polityka