1maud 1maud
1202
BLOG

Tylko cicho, a nuż się obudzi

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 22

Zakała Zakajew przypomniał Polsce i światu, że w Czeczeni trwa wojna. A pan Premier uznał, że „przesadne akcentowanie sprawy czeczeńskiej psuje racje polsko rosyjskie”. Śledziliśmy wiec losy samego, Zakajewa, bez zagłębiania się w sytuację Czeczeńców i powodu, dla którego odbył się w Polsce ich kolejny Kongres. Czy zwolnienie Zakajewa, umożliwiające udział w kongresie, było psikusem Sądu? Czy też demonstracyjne zatrzymanie przez polską policję w drodze do prokuratury było częścią wspólnej gry?

Najważniejsze jest utrzymanie doskonałych-jak słyszymy- relacji z władzami w Moskwie. Pan premier nie jest odosobniony w takim sposobie myślenia. Gremia rządzące i przychylni im komentatorzy, pozytywnie oceniają konstrukcję umowy gazowej z Rosją, podzielając ocenę premiera Tuska.Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że umowa gazowa z Rosją odpowiada polskim interesom. Dodał, że najważniejsze jest zapewnienie trwałych dostaw gazu, a nie ideologiczne wojny z jakimś państwem”.

Tymczasem Komisja UE ma wątpliwości jakoś mało ideologiczne Wątpliwości KE, co doumowy dotyczą m.in. ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje”. Podpisanie aneksu zostało wstrzymane na skutek wątpliwości KE, co do jego zgodności z prawem UE. KE otworzyła postępowanie wobec Polski za naruszenie unijnych przepisów dotyczących konkurencji na rynku gazu, upominając Polskę za brak dostępu do gazociągu jamalskiego dla stron trzecich oraz niezależnego operatora. Wezwała też do umożliwienia przepływu gazu w dwie strony tak, by dało się transportować surowiec z Niemiec do Polski.

Rosjanie mają płacić nam za tranzyt mniej, niż np. Ukrainie czy Białorusi, rezygnujemy z odszkodowań za zaniżone opłaty wstecz, a po wywaleniu Guzowatego, to Gazprom będzie decydentem w zarządzaniu rurociągiem…Na całym świecie muszą budzić wątpliwości umowy jednostronnie korzystne finansowo, w Polsce niekoniecznie. Ważne jednak, aby opinii publicznej wmówić, ze każdy protest w obronie własnych interesów, kłóci się z polską racją stanu. Co niniejszym nasz rząd skrupulatnie wykonuje.

Wczorajsza Misja Specjalna swoją relacją ze Smoleńska potwierdza ogromne niedociągnięcia w sposobie prowadzenia śledztwa na miejscu katastrofy. Usuwanie części wraku w tempie uniemożliwiającym badania na miejscu, cięcie i demontaż przed transportem, ( stawiający pod znakiem zapytania efekt badań na miejscu składowania w połączeniu z brakiem zabezpieczenia zwiezionych szczątków -mimo wielokrotnych próśb strony polskiej!),ścięcie na odcinku kilkuset metrów wszystkich drzew, zaoranie i utwardzenie okolic katastrofy.

Zdanie eksperta amerykańskiego, który ocenia, że możliwość zbadania wszelkich szczątków daje szanse na znalezienie faktycznej przyczyny wypadku, jest niezgodne z tym, co serwują nam politycy partii rządzącej. I ich wyznawcy. Np. taki Paweł Wroński, z GW. Podobnie jak poseł Halicki z PO. Obaj panowie uznają, że takie badanie nie ma znaczenia, bo to, co Rosjanie zbadali po wypadku wystarczy, a najważniejsze są nagrania z czarnych skrzynek. Szczególnie te z kabiny pilotów. Co do zasadności powołania Komisji Międzynarodowej, Paweł Wroński powiedział, że wystarczy, jeśli ewentualnie taka Komisja ustosunkowałaby się do prawidłowości tez raportu MAK. Cóż, dla niektórych dziennikarzy, Komisje są ot tego, aby badać raporty, a nie samodzielnie, materiały dowodowe. Na pytanie prowadzącego program, o odmowę dostarczenia dokumentacji związanej ze smoleńskim lotniskiem, Paweł Wroński użył powalającego argumentu” Rosja zastosowała procedury wewnętrzne ,tak jak Polska w przypadku odmowy wydania Zakajewa…”….

A jeśli chodzi o sam raprot MAK, podobno jest w fazie końcowej. Akredytowany Edmund Klich oświadczył, że więcej materiałów z dochodzenia MAK, ponad przekazywane obecnie do Polski, nie będzie.A w nich nie ma nic na temat szczegółowych zasad postępowania na lotnisku w Smoleńsku oraz środków bezpieczeństwa.Powód jest prosty: to jest lotnisko wojskowe.

Cóż, tak bywa, gdy ustala się zasady rządzące śledztwem, niezgodne z zakresem przedmiotowym zdarzenia. Dlatego samolot rządowy (państwowy) został nazwany prezydenckim, mimo, że rząd wcześniej publicznie, wielokrotnie określał, że to URM jest dysponentem floty powietrznej. Samolot był pilotowany i obsługiwany przez wojskowy Pułk, to polskie wojsko było jego właścicielem. Rozbił się do kompletu na wojskowym lotnisku. Kolejny raz, przydane tej katastrofie miana „katastrofy cywilnej” odbija się czkawką.

Dla niektórych komentatorów nic nie nadal nie stoi na przeszkodzie, aby współpracę z Rosjanami określać, jako wzorcową, nie mieć żadnych wątpliwości, co do czystości intencji różnych Instytucji tego kraju, a już najmniejszych wątpliwości, co do rzetelności intencji władz. Pod hasłem: cicho, bo się jeszcze się zbudzi…

Ja tylko cichutko zapytam, skoro te relacje są aż tak dobre, to, dlaczego Rosjanie odmawiają realizacji naszych próśb?(zabezpieczenie wraku, dokumentacja z lotniska, bezpośrednie przesłuchania). Dlaczego próbują nas pozbawić należnych nam opłat i zmuszają do zakupu gazu przez 17 lat ilości przekraczającej nasze zapotrzebowanie?

Cichutko również wyrażam wątpliwości, czy Pan premier Tusk rozróżnia przyczyny merytoryczne od ideologicznych. A jeśli mam rację, że nie: to czy powodem jest brak zdolności czy brak chęci?

 

http://biznes.interia.pl/news/polska-z-gazowym-kneblem,1527525,

http://biznes.interia.pl/news/tusk-umowa-gazowa-odpowiada-polskim-interesom,1532958 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka