Z przecieków dotyczących ustawy o KRS przygotowywanej przez Prezydent, jakie się dziś ukazały, z sporym prawdopodobieństwem można określić pole konfliktów pomiędzy Prezydentem a PIS
Nie wnikam w to, jakie były rzeczywiste intencje Prezydenta. Czym się kierował, być może miał i ma najszlachetniejsze motywy, jednakże wiedząc o tym, czy też nie, uruchamia konflikty w obozie władzy. Nad którymi trudno będzie zapanować.
W propozycji do ustawy o KRS, pada określenie wyboru 3/5, jako spełnieniem warunku „ ponadpartyjnego wyboru” Jednakże ta zasada ma taką wadę, że tym, co konkretne dziś jest „ Ponadpartyjne” nie musi być aktualne w następnych wyborach. Dziś 3/ 5 to suma posłowa PIS i KUKIZ, ale za kilka lat ta „ większość ponadpartyjna” może wyglądać całkowicie inaczej. I co wtedy? Dopasujemy ustawę o KRS do danej arytmetyki. I tak z wyborów na wybory… Takie więc uzasadnienie dot. sposobu głosowania wydaje się mało wiarygodne. Rodzi chaos. I natychmiast spowoduje konflikt. W obozie władzy, a także z opozycją.
Po drugie. Tą wielkość 3/5 można uzasadnić tzw. „ wielkością kwalifikowaną” zarezerwowanych tylko dla pewnego typu ustaw. Ale pytanie zasadnicze brzmi, czy właśnie to jest ta ustawa? Tego Konstytucja nie precyzuje. Wymaga to namysłu najtęższych głów prawniczych i odesłanie ustawy KRS do Trybunału. I odwleczenie reformy KRS o kolejne miesiące
Kolejna sprawa. Być może najważniejsza. W ustawie o KRS będzie tak zwane „ koło ratunkowe” Gdy sejm nie wybierze sędziów wspomnianą większością 3/5, bez względu jak tą większość zdefiniujemy, decyzja wyboru sędziów wraca do Prezydenta, i to Prezydent wybiera sędziów. Jednak to „ koło ratunkowe” zamiast pomóc może jednak pociągnąć w dół. Ale o tym za chwile…
Załóżmy jednak, że ustawa gładko przechodzi przez sejm. I sejm dokonuje wyboru sędziów. Przypomnijmy, że 3/5 to 276 posłów. PIS ( stan 2015 r) ma 235 posłów, a KUKUIZ to 42. Czyli razem to 277. Z tym, że dziś partia KUKIZa rozerwana jest na małe grupki posłów. Aktualnie liczba posłów niezrzeszonych wynosi 6. Zmusi to PIS do bardzo ryzykowanych negocjacji. Z każdą z tych grupek osobno. Takie negocjacje mogą narazić tą partię na śmieszność, łącznie z oskarżeniami o korupcje polityczną. Bo przecież każda z tych grupek będzie miała listę swoich sędziów. A posłowie niezależni pewnie postawią warunki personalne dot. przyszłych wyborów. Już widzę jak dziennikarze TVNu wybiegają na żer. Przypominam podsłuchaną rozmowę Lipińskiego z posłanką z kurwikami w oczach. Tak wiec – konkludując – taka ustawa, sposób jej realizacji, spowoduje utratę wiarygodności przez PIS. Czy jest to specjalna pułapka zastawiona na PIS? Czy rodzaj braku kompetencji Dużego Pałacu? Tego nie wiem. Ale jaka by nie była intencja, skutek może być tylko jeden.
Oczywiście, biorąc pod uwagę, czekające trudności legislacyjne, PIS od razu może scedować na Prezydenta, wybór owych sędziów. Skorzysta z tego „ koła ratunkowego” Ale wtedy także będzie to posunięcie ryzykowne. Może także może pozaprawne, ponieważ to Minister Sprawiedliwości odpowiada za sprawiedliwość w Polsce, a nie Prezydent. Zresztą taki krok, to pierwszy krok w kierunku ustroju prezydenckiego. Takie oddanie Dudzie ustawy o KRS obniży także autorytet Kaczyńskiego. Czy to jest dobre dla obozu dobrej zmiany? Śmiem wątpić. Temu obozowi potrzebna jest jedność i jednoznaczne przywództwo.
Czy tak się stanie? Tego nie wiem. Ale dynamika zachowań politycznych może zmierzać w kierunku takiego scenariusza. Tym bardziej, że taki scenariusz byłby korzystny dla opozycji. Opozycja totalna się nie sprawdziła, wiec może teraz kolej na mini opozycje, i drobne pęknięcia w obozie władzy. Drobne, lub może nawet góro wstrząs.