kierownik karuzeli kierownik karuzeli
539
BLOG

Dr Judym w Fordzie Mustangu,

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 15


Złapmy od razu byka za rogi. Obok postulatów lekarzy rezydentów, powstał problem równoległy – moim zdaniem równie ważki. A więc pytanie brzmi.  Czy jeżeli jakaś grupa społeczna: Lekarzy, inżynierów, pracowników handlu, zgłasza roszczenia finansowe, mamy prawo zaglądać do ich kieszeni?  Nawet, jeżeli ta kieszeń jest prywatna?  Osoby, które stały i stoją na czele strajku rezydentów zostały poddane szczegółowej lustracji. Analizowane są rozmaite wpisy internetowe, twittery, zdjęcia lekarzy rezydentów, i z tej analizy, lub jak chcą inni – lustracji, powstał złożony obraz. Okazało się, że kilka osób, które malują czarny obraz rezydentury, mówią o skandalicznie niskich zarobkach, stać na drogie wyjazdy zagraniczne. Oczywiście, jest to problem statystyki, bo przecież kilku rezydentów może stać na taki styl życia, co nie znaczy, że jest to obraz prawdziwy dla całego środowiska.  Jednak z drugiej strony – jeżeli postulaty finansowe, głodowych pensji, podnoszone są przez osoby, które stać na wyjazdy zagraniczne, czy  owe postulaty, można  traktować  do końca  na serio.  Po prostu tak jest. I nie jest to demagogia, ale zdroworozsądkowe rozumowanie.  Szukające braku sprzeczności, pomiędzy postulatem podnoszenia głodowego uposażenia, a stylem życia. Taką sprzeczność widzimy u jednej czy dwóch osób, wiec szukamy dalej.  I widzimy także, że wielu z liderów, lekarzy rezydentów, ma bardzo określone poglądy polityczne, aby tylko to, osoby te występują  publicznie na wiecach anty pisowskich.  Co w sumie, daje nam bardzo nieprzyjazny obraz owych lekarzy -  rezydentów.  A już na pewno niektórych liderów.  W tym sporze o  prawo do „ przekopywania”  cv lekarzy,  pojawił się jeszcze jeden ton. Dziennikarze zawodowi, mający dostęp do opiniotwórczych gazet lub telewizji, nazwali  taką akcję przeszukiwania Internetu –  lustracją lub pisowskim  trollingiem, albo nawet czymś, co wydziela „ Zapaszek marca 68 roku” Takie głosy oburzenia padają z różnych stron, moją  uwagę zwrócił redaktor  Jacek Nizinkiewicz  z Rzeczpospolitej ( dawny dziennikarz Onet), który  na swoim twitterze moderuje właśnie taką dyskusje,    a nawet podsyca zarzut pisowskiej nagonki na lekarzy. Jak widać, taka postawa została doceniona, bo w ostatnią niedzielę, dziennikarz ów,  został zaproszony do Loży Dziennikarskiej TVN24, aby dalej kontynuować ten swój wywód o prawicowym trollingu.  Lecz jak to zazwyczaj bywa u tego typu dziennikarzy, fanatyzm wygłaszanych poglądów zabija logikę.  Mamy wiec, niejako po jednej stronie, biednych lustrowanych lekarzy -rezydentów,  w tym znaną rezydentkę, o ksywie – dr  Mustang, a zarazem, kilka minut potem, niejako na jednym oddechu,  pan Jacek Nizinkiewicz, wypomina posłance Hryniewicz (PIS) autorce słów„ niech wyjeżdżają” że zarabia 21 000.  Czyli tak, podsumujmy, redaktorowi Nizińskiemu wypada w telewizji o sporym zasięgu, zaglądać do kieszeni pani poseł, a mnie nie wolno, małemu żuczkowi internetowemu, analizować zdjęcia z  dr Pikulską, lansującą się obok Forda Mustanga. Już pominę fakt, że posłanka Hryniewicz, nie zarabia 21 000, tylko mniej, a na pozostałą sumę składa się utrzymanie biuro poselskiego, ale nasz Tartuffe z Rzeczpospolitej, oczywiście tą sumę „ zaokrągla”  Pomija. Na zasadzie, kilka tysiączków w tą, kilka w tamtą.  Więc tak samo ja, mam prawo do analizy zdjęcia? Do zinterpretowania nonszalanckiej postawy pani dr  Pikulskiej, lansującej się na rezydenta – obieżyświata.  I dlaczego nie ma prawa mnie irytować,  infantylna wypowiedz lekarki ( już w trakcie strajku), że nie długo w Polsce umrze kilkaset tysiące ludzi. Mam także prawo, do złośliwego pytania, czy nad Polskę nadciąga jakieś morowe powietrze, pandemia?  Ale gdy tylko     dr Pikulska dostanie kasę na nową brykę, pandemia ominie nasz nieszczęśliwy kraj?  Tak, to złośliwe pytanie, zgadza się, ale   jeszcze raz powtórzę, mam prawa do takich pytań. I z takich pytań nigdy nie zrezygnuje.  

Nawet, jeżeli ktoś mnie nazwie pisowskim trole, czy, że pachnę „ marcem 68” Tym bardziej, gdy redaktor Tartuffe z Rzeczpospolitej, sam zadaje takie pytania.  i  korzysta z rezonansu takich stacji jak TVN24. Popatrzmy bliżej, na te wysublimowane i eleganckie nazwy audycji w tejże telewizji. Mamy wiec             „ Drugie Śniadanie Mistrzów” gdzie jak sama nazwa wskazuje, zbierają się sami mistrzowie, erudyci i smakosze, owych drugich  śniadań, mamy także „ Loże Prasową” Loża w teatrze, ale także gdzie indziej, to miejsce szczególne, prestiżowe, miejsce dla wybranych. Przeciwieństwem loży, jest Jaskółka.               Czyli miejsc podrzędne, miejsce dla biedaków, gdzie ledwo  co widać , i ledwie co słychać.  Więc jeżeli Panu Nizinkiewiczowi wolno z pozycji owej „ Loży” lustrować, zarobki posłanka PISu, to dlaczego ja - Kierownik Karuzeli, z pozycji owej Jaskółki, nie mam prawa analizować stron internetowych lekarzy – rezydentów?

  Zostawmy  jednak  naszego Tartuffe i stacje telewizyjną Kabotyni 24. Teraz, przyszedł ten czas, że  muszę powiedzieć coś pozytywnego o dr Pikulskiej.  Pojawiły się także fotki, pokazujące jak owa młoda lekarka, była na misji w Kurdystanie.  A wiec chwała jej za to. I widzimy, że obraz tej lekarki może nie jest jednoznaczny? Prawdopodobne także, że gdy ta  młoda lekarka zdobędzie jeszcze oprócz specjalizacji, normalne ludzkie doświadczenie i mądrość, to pozbędzie się takich infantylnych wypowiedzi: Jak ta o śmierci tysięcy Polaków.  Czego jej z całego serca życzę?  

Jak już jest tak miło… to musze coś pozytywnego powiedzieć także o Fordzie Mustangu. Ostatnio zamieściłem krótką notkę, żartobliwą, typu śmichy chichy, z klasycznym Fordem Mustangiem. Blogier noo, odpisał mi, za co bardzo dziękuje, że  to Ford Mustang z filmu „ Bullitt.  Oczywiście, tak, ma racje.          Młoda rezydentka, pewnie nie widziała, Bullitta. To nie to pokolenie... Więc przypomnę, to film kultowy, wtedy, ale myślę i dziś do obejrzenia z zapartym tchem.  Do historii kina przeszła szalona gonitwa właśnie: Ford Mustang kontra Doge.  Z tego co pamiętam, wygrywał Ford Mustang. No i oczywiście sam Mc Queen, grający Bullitta, gliniarza pełnego poświęceń, wręcz niezłomnego.  Absolutnie nie mam pojęcia ile zarabiał Bullitt? Ale z pewnością mafia dawała mu więcej, aby  tylko wydal pilnowanego świadka. Takiej heroicznej postawy życzę właśnie dr Pikulskiej. Samochodu też. Nowego. Lub takiego klasyka jaki jest na zdjęciu.

 Jeszcze jedna dygresja ( ach, ta kolejna dygresja) Ford Mustang z połowy lat 60 ubiegłego wieku to trumf Lee Iacocca, charyzmatycznego menadżera z Forda, który inspirował powstanie tego samochodu. Samochodu mocnego, sportowego, ale zarazem nie drogiego. Samochodu dla nowej młodej klasy średniej  urodzonej po 2 wojnie światowej. To nie był samochód dla rodziny, a dla średniozamożnych singli.  Wiec może – niejako przy okazji – PIS, który tak dba o elektorat socjalny, łaskawie spojrzenie na elektorat młodej klasy średniej.  To oczywiście nie musi być od razu Ford Mustang, bo przecież mustangi po naszych mazowieckich polach nie galopują.  Może wystarczy jakiś elektryczny dwumiejscowy samochodzik o nazwie – Jastrząb. Taki samochodzik nam by się przydał.  Nawet jestem za tym, aby każdy lekarz – rezydent, dostał takiego Jastrzębia niejako za darmo.  W pakiecie. Tylko po zakończeniu rezydentury, po zyskaniu specjalizacji, taki lekarz specjalista musiałby odpracować w Polsce przez – powiedzmy – 6 lat.  Średnio tyle, ile czasu potrzeba na zdobycie specjalizacji.  Normalnie, kasę by brał, Jastrzębiem do pacjentów by dojeżdżał.  Taki zelektryzowany dr Judym. Judym  na miarę naszych czasów.   

 

 

Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura