Deklaratywnie: Polacy są przeciw korupcji, złodziejstwu i zakłamaniu. Tymczasem łapownictwo jest tolerowaną (ba! – pochwalaną) normą społeczną, gdy „trzeba” się odwdzięczyć lekarzowi, pielęgniarce czy nauczycielowi. Coś jak napiwek dla kelnera, ale w jakże „innym” wymiarze etycznym.
I dalej: z policjantem z drogówki trzeba się „umówić”. U lekarza zabieg trzeba „załatwić”. Urzędnik „bierze”. I jeszcze dalej: osobnik, który nie traktuje swojej pracy jako źródła dodatkowych dochodów to, delikatnie mówiąc, „frajer”.
Werbalne potępienie (korupcji i złodziejstwa) towarzyszy faktycznemu przyzwoleniu (na cwaniactwo, znane również jako roztropność). Oczywiście wszystko bez rejestracji i podatku.
Polska żyje w tradycji „prawo – prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. Dążenie do sprawiedliwości polega często na wyrównywaniu nierówności stanowionych prawem.
Stąd: dlaczego lekarz i prawnik (czytaj: bogaci) nie mają obowiązku rejestracji za pomocą kasy fiskalnej, a taksówkarz (czytaj: biedny) taki obowiązek ma? W związku z czym przyszłość gospodarcza Polski staje przed wyzwaniem: jedziemy „na rachunek” czy „normalnie”?
Prosimy o skojarzenia, zaś ku refleksji pytania „pomocnicze”:
Czy stosowana jest jedna miara dal „zwykłych obywateli”, „celebrytów” oraz firm i instytucji publicznych ?
Czy jesteśmy skłonni „przymykać oko” na naruszenie prawa gospodarczego ?
Czy jesteś skłonny tolerować kradzież, gdy dotyczy ona kwot bądź przedmiotów małej wartości ?
Czy jesteś skłonny dać łapówkę lekarzowi, gdy „sytuacja tego wymaga” ?
Tekst powiązany: ►"Podatki”
Tekst został zamieszczony w ramach projektu_"2x20. Gospodarka Wolnej Polski. 1919-1939. 1989-2009", służącego podsumowaniu dorobku gospodarczego ostatnich 20 lat, zainicjowanego na forum Salonu24 introdukcją pt._„Gospodarka Wolnej Polski” ►
Listę dotychczas zgłoszonych wydarzeń, zjawisk, procesów gospodarczych charakterystycznych dla ostatniego XX-lecia (prosimy o sugestie i uzupełnienia) zamieściliśmy w „Katalogu Głównym” – tutaj_►
Inne tematy w dziale Gospodarka