Chcę koniecznie zachować ten tekst, bo pamięć - to coś co ma ograniczony "termin przydatności do spożycia" (a tak naprawdę - do użycia).
http://www.rp.pl/artykul/2,484507.html
Jest 45 dzień od katastrofy. Rząd RP praktycznie zamknął sprawę. Część społeczeństwa zgnębionego powodzią walczy o przetrwanie, pozbieranie się do kupy. Strona rosyjska w trosce o zacieśnienie dobrosąsiedzkich - podsyła pompy. Podsyła też przecieki starając się je dawkować tak, żeby wzbudzały jak najmniejszy odzew. Są "polacy", którzy bardzo się w tej kwestii zasługują. Liczą na rychłe uznanie zasług...
Rząd rozgrywa powódź jako najważniejszy motor dla kampanii promującej gbura-komorowskiego. Niemcy mówią o wspólnej granicy morskiej - nie chcą bynajmniej przesuwać jej na wschód.
Doprawdy nie widzę alternatywy dla Polski innej niż objęcie Urzędu Prezydenta przez Jarosława Kaczyńskiego. Chyba, że bardzo dużo ludzi będzie chciało kolejnego rozbioru Polski
