Iwona Jolanta Wegiel Iwona Jolanta Wegiel
579
BLOG

Prawo do broni . Czas na kupowanie glocka.

Iwona Jolanta Wegiel Iwona Jolanta Wegiel Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

 "A well regulated Militia, being necessary to the security of a free State, the right of the people to keep and bear Arms, shall not be infringed."

Druga poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych brzmi: „Dobrze uregulowana milicja, niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawo ludności do trzymania i noszenia broni, nie będzie naruszane”. Ojcowie założyciele wiedzieli!  Bardzo mądrze zabezpieczeli społeczeństwo amerykańskie przed czym? Ano głównie przed despotyzmem rządu, ale i dla obrony własnej.

Jednym z typowych manifestów gostków o lewicowych poglądach jest manifest o zakazie noszenia broni przez obywateli. Wygląda to często wręcz na dziwaczną i nieuleczalną fobię.

Scenariusze sprowadzają się do wybicia obywateli spontanicznie i w ciągu krótkiego okresu czasu.

Już właśnie sobie wyobrażam siedzące babcie w kościele, którym w czasie nabożeństwa różańcowego samoistnie  odbezpieczają się w torebkach glocki i następują krwawe jatki w kaplicy, w tym samym czasie jak medycy w ambulansach z karabinu maszynowego załatwiają pacjentów na noszach, urzędniczki na poczcie  ładują kolejkę petentów z kałasza, a na ulicach sceny jak z dobrego westernu, na każdym rogu śmiertelny pojedynek i powybijane kulami wszystkie okna.

Walka o bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące kontroli broni wynika częściowo z idei, że więcej broni oznacza więcej przemocy. Jak się jednak okazuje, w Stanach Zjednoczonych i reszcie rozwiniętego świata całkowite wskaźniki morderstw i samobójstw, ze wszystkich przyczyn, nie zwiększają się wraz ze wzrostem posiadania broni , lub spadkiem pod ostrzejszym prawem dotyczącym broni [źródła: Killias van Kesteren i Rindlisbacher; Liptak].

Trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście posiadanie broni łaczy się automatycznie z brutalizacją społeczeństwa i czy w krajach gdzie funkcjonuje zakaz posiadania broni, ilość morderstw i samobójstw automatycznie jest mniejsza. Okazuje się, że dane nie są tak jednoznaczne. W sowieckiej matuszce Rosyji,  latach 1965 -99 wskaźniki wykazują, że liczba morderstw znacznie przewyższała liczbę zanotowaną w krajach zachodu.[źródła: Kates i Mauser; Kessler; Pridemore]. Mordercy, o których mowa, nie uzyskali nielegalnej broni palnej - po prostu zatrudnili inną broń [źródło: Kleck]. Z drugiej strony,  można szukać potwierdzenia tezy w Stanach Zjednoczonych, gdzie dostęp do broni jest powszechny. Stany mają sześciokrotnie większą ilość zabójstw niż Kanada.

Tyle tylko, że obraz Stanów nie jest tak jednoznaczny, po pierwsze dlatego, że oprócz federalnych regulacji, każdy stan ma swoje przepisy o dostępie do broni. I tak  jest znaczna różnica w przepisach w Teksasie, gdzie wystarczy papierek o niekaralności i każdy może sobie trzymać po kilkaset sztuk broni na strychu, do powiedzmy przepisów w Nowym Jorku, gdzie bez licencji można nabyć jedynie broń długą (polowania), której oczywiście nikomu nie wolno na ulicy nosić. Nie wolno  również mieć przy sobie jakiejkolwiek ukrytej broni krótkiej a do tego dochodzą restrykcje dotyczące noży, a nawet proc (sorki Dawidzie, z Goliatem  w NYC nie wygrasz).

Trzeba zdawać sobie sprawę, że  wiele zabójstw, nie odbywa się przy użyciu legalnej broni, a dużo z nich ma miejsce w strefach wolnych od broni. Po każdym większym ataku psychopaty na niewinne dzieciaki w szkołach, następuje fala politycznego hejtu w stronę  NRA, czy GOA. Nikt tylko się nie zastanowi, że do podobnych jatek nigdy by nie doszło, gdyby nauczyciel miał swoją broń w szufladzie.

Dzisiaj rano doszło do ataku nożownika na byłego prezydenta Siedlec, samorządowca  Wojciecha Kudelskiego. Zastanówmy się czy w nożownik, nawet gdyby posiadał broń palną, odważyłby się na podobny krok, wiedząc, że pan WK ma w biurku naładowanego glocka, a do tego po jednym pistolecie posiadają  także wszystkie urzędnicznki biura poselskiego.

Prawo do posiadania broni poprzez niekaranych obywateli to moim zdaniem podstawowe prawo obywatelskie. Nie jedynie ze względu na samoobronę ale także na trzymanie w ryzach rządu danego państwa. Przy powszechnym dostępie do broni, mało prawdopodbny wydaje się scenariusz powstania państwa dyktatorskiego ( Hitler używał przepisów dostępności do broni w celu kotnrolowania wrogich politycznie środowisk).

Czas wreszcie zrozumieć, że tak jak widelec nie powoduje otyłości, tak broń nie jest powodem zabójstwa. Człowiek jest,  a broń jedynie stanowi narzędzie.

Uczciwi obywatele natomiast, posiadając prawo do uzbrojenia, przyczyniają się do ogólnego bezpieczeństwa i trzymania w szachu  jakiegokolwiek rządu o ambicjach totalitarnych.


http://www.independent.org/guncontrol/

https://people.howstuffworks.com/strict-gun-laws-less-crime1.htm


Wasza ulubiona babcia moherowa pisząca z zonu restrykcji, której marzeniem jest otrzymać w tym roku na Gwiazdkę jakiegoś ładnego UMAREXA 19 glocka.

Krakus z dziada pradziada, którego rozgoryczenie i rozczarowanie w 1989 roku przemian politycznych w Polsce zmusiło do emigracji i ucieczki przed postkomuną. Niemniej tak jak nie da sie wyrzucić wsi z człowieka, tak z krakusa nie da się wyrzucić mieszczaństwa, miłosci do rodzinnego miasta oraz do patriotyczno-katolickich wartości. Chcę walczyć w ramach możliwości o normalną Polskę, opartą na chrześcijańskich wartościach, uczciwości i prawdzie, gdzie każdy obywatel będzie obdarzony szacunkiem, a kraj wreszcie pozbędzie się ignorancji i pogardy do zwykłych obywateli. Czekam także z niecierpliwością na proces dekomunizacji i oczyszczenia Polski z agentury sowieckiej, która w mentalności resortowych dzieci ma nadal wpływy polityczno-sądowniczo-medialne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka