Najgenialnieszy Człowiek w historii świata.
Nawet dla uważających Go za śmiertelnika,Jezus musi być założycielem nowoczesnego świata,jego kultury,prawa i porządku.
Nowej cywilizacji,która zapewniła ludzkości rozwój poprzez nową filozofię zawierającą zasady porządku społecznego,które oznaczały wolność,godność i niezależność-zasady będące istotą człowieczeństwa we współczesnym nam rozumieniu.Zasady,które dały nam naukę,kulturę i sztukę jakiej nigdy nie stworzylibyśmy,gdyby nie ten prosty Cieśla.
Żadna z cywilizacji nie doprowadziła do takiego rozwoju technololgicznego jak ta,zapoczątkowana przez Jezusa dwa tysiące lat temu.
Nikt nie nadał światu takiej siły do jego rozwoju,jak On.
Bóg?Człowiek?Nieistniejąca postać?
Gdzie są materialne dowody Jego cudów?
A Bach,Mozart,Vinci,przetrwanie Polski,loty na księżyc,badania wszechświata,związki zawodowe,industrializacja,radio,telewizja,telefony komórkowe...
Kto zapoczątkował drogę,która takimi cudami dziś owocuje?
Jeśli nie był Bogiem,to był najgenialnieszym człowiekiem wszechczasów,który ukształtował nasz świat paroma zdaniami.
Wielu próbowało zmienić świat- najpierw mową,potem bronią a teraz instrumentami,których nie dostaliby do ręki,gdyby nie cud chrześcijaństwa.Nikomu się nie udało i nie uda.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czemu to piszę?...
Piszę i czuję tak,bo miewając chwile zwątpienia w Boga-jak chyba wszyscy pokładający w nim nadzieję na przestrzeni dwóch tysięcy lat-mam w sobie jeden cud najważnieszy.
Cud przynależności do Cywilizacji prawdy,przyzwoitości,uczciwości i wolności.
Chyba zle się wyraziłem,ja do do tej przynależności ASPIRUJĘ nieustannie,z różnym skutkiem.
Ale wiem,że to właściwa droga,wiem gdzie i z kim stoję mimo że często na to nie zasługuję,zdając sobię sprawę z tego,co omijałem w życiu,żeby było mi wygodniej...
Ale omijałem i wątpiłem w coś,z czym jestem nie do rozerwania zrośnięty kulturowo-cały czas mając świadomość,że moje przewiny są i będą się działy w obliczu Tego sędziego.Czyniąc dobro,czyniąc zło,wątpiąc czy ufając-zawsze jestem po stronie,którą skonstruował Jezus Chrystus.
Bo jestem Jego spadkobiercą i Jego projektem.
I tak samo jestem spadkobiercą Polski i Jej projektem.
A to,że mam rację,wiem od Bacha,Mozarta.....
Wesołych Świąt!
Inne tematy w dziale Rozmaitości
