korek789 korek789
441
BLOG

Kiedy papieżem był Anglik

korek789 korek789 Kultura Obserwuj notkę 0

W każdej niemal notce biograficznej tego papieża można przeczytać inną wersję jego śmierci. Najczęściej przytaczana jest opowieść, że postanowił napić się wina i zadławił się muchą, która wpadła do napoju (w innej wersji mucha nie wpadła do wina, tylko do wody). Mamy też cały szereg wyjaśnień medycznych: ropień okołomigdałkowy, dusznica bolesna, czy po prostu nie zidentyfikowana choroba. Inni autorzy biogramów w ogóle nie zaprzątali sobie głowy kwestią przyczyny śmierci, podając tylko miejsce i datę – włoskie miasto Anagni, 1 września 1159 r.

 Hadrian IV, urodzony jako Nicholas Breakspear w Abbots Langley w Anglii, papież w latach 1154-1159 był silnym człowiekiem na tronie św. Piotra. Miał wielu wrogów, ale o dziwo, współcześnie w notkach biograficznych nie przytacza się teorii spiskowych na temat jego śmierci. Dopiero sięgnąwszy w daleką przeszłość, można odnaleźć w „Słowniku Topograficznym Anglii” wydanym w 1840 roku przez Samuela Lewisa informację, że papież Hadrian IV został otruty przez obywatela Rzymu, który pragnął się zemścić za pominięcie jego syna przy nominacji biskupiej. Skąd Samuel Lewis wziął tę informację, nie napisał w swoim słowniku, w którym opisywał rodzinną parafię jedynego w historii angielskiego papieża. Wydawane w podobnym czasie w Anglii antykatolickie publikacje trzymały się jednak opowieści o zadławieniu muchą utopioną w winie, co świetnie pasowało do teorii, jak to Pan Bóg karał niespodziewaną śmiercią wielu niegodnych papieży.

 Jeśli zastanowić się, kto skorzystał na śmierci Hadriana IV, to z pewnością można tu wymienić cesarza niemieckiego Fryderyka Barbarossę, który był skłócony z angielskim papieżem i właśnie miał zostać ekskomunikowany. Po śmierci Hadriana IV Barbarossa mógł odetchnąć z ulgą z powodu zakończenia konfliktu z kłopotliwym Anglikiem, zaś w odpowiedzi na wybór papieża Aleksandra III polecił swoim zwolennikom wybrać kardynała Ottavianiego jako Wiktora IV. Powstała w ten sposób schizma trwała długie lata.

Jak to się stało, że w bardzo burzliwych czasach, gdy we Włoszech ciągle walczyli Normanowie władający Sycylią z wojskami cesarza bizantyjskiego, oddziały Fryderyka Barbarossy z buntującymi się przeciw niemu miastami włoskimi, a lud Rzymu buntował się przeciwko świeckiej władzy papieża, kardynałowie w 1154 roku uznali, że najlepszym kandydatem na zwierzchnika Kościoła będzie Anglik?

Warto pamiętać, że Hadriana IV tak naprawdę ukształtował Kościół francuski. Wedle legendy Breakspear nie został przyjęty do zakonu w Anglii, jako człowiek niedouczony. Tymczasem we Francji  zrobił świetną karierę, zostając opatem kanoników regularnych św. Rufusa. Papież Eugeniusz III docenił jego talenty organizatorskie, mianując go biskupem Albano i kardynałem, a następnie wysłał do Skandynawii, w celu zorganizowania tamtejszego  Kościoła. Kiedy po skandynawskich sukcesach, zwłaszcza związanych z założeniem archidiecezji w Nidaros w Norwegii (dziś Trondheim) powrócił do Rzymu w listopadzie 1154 roku, ówczesny papież Anastazy IV przyjmował go z wielkimi honorami jako „apostoła Północy”. Nic dziwnego, że kiedy w grudniu 1154 r. zmarł Anastazy IV, wybrano jednomyślnie na nowego papieża Nicholasa Breakspeara.

Nie będę szczegółowo opisywał wszystkich konfliktów, które rozgorzały we Włoszech podczas pontyfikatu Hadriana IV, kiedy to Fryderyk Barbarossa, cesarz bizantyjski Manuel I Komnen i król Sycylii Wilhelm I Zły, walcząc o wpływy na Półwyspie Apenińskim byli raz sojusznikami, raz przeciwnikami papieża. Skupię się na jednym epizodzie z czasów tego pontyfikatu, który sprawił, że Hadrian IV jest jednym z najbardziej znanych papieży w Irlandii, ale nie wspominanym najlepiej.

Hadrian IV jest znany jako papież, który „podarował angielskiemu królowi Irlandię”, dając pretekst do najazdu. Najazd angielskiego monarchy, Henryka II nastąpił kilkanaście lat po śmierci Hadriana IV i był zaledwie początkiem najazdów i działań kolonizacyjnych dokonywanych w Irlandii przez Anglików, których finałem było całkowite i trwałe podporządkowanie wyspy w XVII wieku.

Mogłoby się wydawać prostą sprawą, że Henryk II wykorzystał fakt zasiadania Anglika na tronie papieskim i wytargował uzyskanie darowizny dającej podstawę do podboju Irlandii. Ale Henryk tak naprawdę, wbrew temu co podaje Wikipedia,  nie wykazywał większego zainteresowania Irlandią. Najechał wyspę w 1171 roku, ale uczynił tak nie dlatego, że od dawna tego pragnął, ale z powodu obaw, że obecni w Irlandii jego poddani, rycerze normańscy, będą próbowali stworzyć sobie tam jakieś udzielne księstewka. Kiedy uzyskał hołdy zarówno od przebywających w Irlandii Normanów, jak i celtyckich Irlandczyków, powrócił do Anglii.

Zresztą artykuł o Hadrianie IV w Encyklopedii Katolickiej,

http://www.newadvent.org/cathen/01156c.htm

pokazuje, że darowanie Irlandii przez papieża Henrykowi II nie nastąpiło na prośbę króla, ale niejakiego Jana z Salisbury, filozofa, historyka i pisarza, który odwiedził papieża w 1156 r. w Benewencie. Moim zdaniem nie oznacza to jednak, że Jan z Salisbury działał na własną rękę.

Żeby odtworzyć przypuszczalny przebieg wydarzeń, wypada cofnąć się do roku 1152. Wówczas to w w Kells w Irlandii odbył się synod miejscowego Kościoła, z udziałem legata papieskiego Giovanniego Paparoniego. Na synodzie zreorganizowano strukturę diecezjalną, ustanawiając diecezje w Armagh, Tuam, Cashel i Dublinie. Przy poparciu legata papieskiego potwierdzono, że arcybiskup Armagh miał być uznawany za prymasa całej Irlandii. Szczególna sytuacja dotyczyła Dublina, który był zamieszkany głównie przez Wikingów. Biskupi Dublina nie uważali się dotąd za związanych z Kościołem irlandzkim, uznając zwierzchnictwo arcybiskupa Canterbury w Anglii. Po synodzie w Kells mieli jednak zerwać związek z Canterbury, podporządkowując się prymasowi z Armagh. Rzecz jasna w Canterbury postanowienia synodu z Kells musiały wzbudzić sprzeciw. Utrata wpływów i dochodów związanych z podporządkowaniem irlandzkich Wikingów arcybiskupstwu Canterbury była trudna do zaakceptowania. W tych okolicznościach arcybiskupom Canterbury musiało zależeć na przedstawianiu sytuacji w Irlandii w jak najczarniejszych barwach.  Należało przekonać papieża, że rzeczywiste podporządkowanie Irlandii papiestwu może nastąpić dopiero po zajęciu wyspy przez Anglików.  Jest możliwe, że to ówczesny arcybiskup Canterbury, Theobald, wysłał Jana z Salisbury, swojego bliskiego współpracownika, do Hadriana IV, aby namówić go do podarowania  Irlandii królowi angielskiemu. Wybór wysłannika był znakomity, Jan z Salisbury był dobrym znajomym Nicholasa Breakspeara. Jak podaje Jan z Salisbury w jednym ze swoich traktatów, papież nadał Irlandię „znakomitemu królowi Henrykowi w dziedziczne władanie” i na znak tego nadania przekazał mu złoty pierścień ze szmaragdem.

Henryk II przyjął pierścień od papieża, ale nie wyruszył do Irlandii, co musiało mocno rozczarować arcybiskupa Theobalda. Król angielski miał na głowie ważniejsze problemy, niż wyprawa na sąsiednią wyspę w interesie arcybiskupstwa Canterbury. Nawet pomysł, że w zastępstwie króla wyruszy jego brat Wilhelm nie spotkał się z akceptacją, bo przeciwniczką pomysłu była matka króla i jego brata, cesarzowa Matylda.

Celtyccy Irlandczycy nie byli zupełnie świadomi zagrożenia, jakie stwarza dla nich papieskie nadanie. Nikt z irlandzkich przywódców politycznych, czy duchownych nie pomyślał o tym, aby u następcy Hadriana IV wynegocjować cofnięcie nadania. Ale czy taka misja miałaby jakiekolwiek szanse powodzenia? Zwłaszcza, że niekwestionowany przywódca irlandzkiego Kościoła w I połowie XII wieku, święty Malachiasz, już nie żył. Następcy angielskiego papieża konsekwentnie wspierali angielskie pretensje do zwierzchnictwa nad Irlandią, potwierdzając dokumenty Hadriana IV (co moim zdaniem całkowicie unieważnia akademicką dyskusję, czy nadanie Hadriana IV nie jest przypadkiem fałszerstwem).  

Jakie jednak podstawy mieli papieże, aby cały naród podporządkowywać królowi sąsiedniego kraju? Podstawą była Donacja Konstantyna, dokument we wczesnym średniowieczu uważany za autentyczny. Cesarz Konstantyn, ochrzczony przez papieża Sylwestra I i uleczony z trądu, w ramach wdzięczności miał przekazać papieżom władzę świecką nad Rzymem i zachodnimi prowincjami cesarstwa i potwierdzić prymat biskupa Rzymu w całym chrześcijaństwie. Dokument w XV wieku został przez wielu duchownych i uczonych zdemaskowany jako fałszerstwo, ale w czasach Hadriana IV nie kwestionowali go nawet wrogowie papiestwa. Ale opieranie się na tym dokumencie jako na podstawie do papieskiego zwierzchnictwa nad Irlandią było i tak mocno wątpliwe, nawet w czasach, kiedy wierzono w autentyczność Donacji Konstantyna. Jak już kiedyś pisałem, Rzymianie nigdy nie podporządkowali sobie całej Irlandii, co najwyżej mogli mieć jakieś czasowe bazy na wschodzie wyspy. Dlatego rzekome nadanie Konstantyna, przekazujące władzę świecką nad zachodnimi prowincjami cesarstwa rzymskiego papieżowi nie mogło obejmować Irlandii.

Na jednej z irlandzkich stron internetowych przeczytałem opinię, że papiestwo powinno przeprosić naród irlandzki za Hadriana IV i jego następców, którzy dostarczali uzasadnienia dla angielskiego podboju. To moim zdaniem pogląd przesadzony, bo Anglicy i tak podbiliby wyspę, nawet nie mając papieskiego pierścienia, a żaden z XII-wiecznych papieży nie mógł przewidzieć nowożytnych okrutnych najazdów, wysiedleń, kolonizacji i całego bagażu angielskiej przemocy w Irlandii. Wyprawa Henryka II do Irlandii z 1171 r. nie była krwawa, a władcy celtyccy, Wikingowie i normańscy rycerze prześcigali się w hołdach pod adresem angielskiego króla. Zło przyszło znacznie później.                      

korek789
O mnie korek789

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura