Witam.
Jestem zbulwersowany ostrzelaniem BRONKOBUSA w Kielcach.
Pan Prezydent Komorowski nie jest Prezydentem z mojej bajki.
Jednak jest Prezydentem MOJEGO KRAJU, MOJEJ OJCZYZNY. Postępek jest jedynie godny ostrego potępienia. Są różne formy okazywania dezaprobaty, najważniejszą skreślenie w najbliższych wyborach. Wybryk paru głupków, kładzie cień na naszą bardzo ułomną postkomunistyczną demokrację. Ale zawsze demokrację.
Co takiego się dzieje, że osoba prezydenta jest atakowana na wiecach, spotkaniach? Przecież przeciwnicy polityczni nie nawołują do takich zachowań. Główny konkurent do fotela, Andrzej Duda wyraźnie potępia tego typu zachowania, mówi o szacunku, jaki należy okazywać osobie piastującej ten urząd.
Osobiście odnoszę wrażenie, że Prezydent pada ofiarą polityki WŁASNEJ PARTII. Język nienawiści, pogardy do przeciwnika politycznego. Te słynne wypowiedzi p. Kopacz, p. Sikorskiego na temat PiS, TE CHORE BAJANIA Niesiołowskiego, czy ostatnie pogardliwe wypowiedzi p. Nałęcza na temat konkurenta Komorowskiego. Dziesięć lat pogardy dla stanowionego prawa. Afera za aferą, zamiatane pod dywan. EFEKT?
Jeżeli władza robi sobie jaja z powagi Państwa, dlaczego ćwierć mózgi nie mogą robić to samo? Zapewne tak rozumowali. Ordynarny skandal.
Owoce, waszej pracy, teraz zbiera całe społeczeństwo.
"Kto sieje wiatr, ten zbiera burze" najwidoczniej oświeceni o tym zapomnieli.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
