Witam.
Mija kolejny pracowity dzień p. Prezydenta. Bronkobus połyka kolejne kilometry w pogoni za głosami poparcia, które uciekają do konkurencji. Prezydent dwoi się i troi, zawitał do Wielkopolski. W Siedlcu spotkał się z rolnikami. Oczywiście, opowiadał o swoim ciężkim wkładzie w rozwój przyszłego dobrobytu, jaki za magiczną różdżką unijnych many, many, spotka wieś. Jeden warunek, to oczywiście wybór jego ekscelencji na kolejną kadencję. Powołał nawet zespół „ekspertów”, który będzie się zajmował monitoringiem oraz promowaniem pomysłów, zapewne rodem z Ruskiej Budy.
Jednak Prezydent, nie był by sobą, aby nie zaatakować na odległość, zza pleców dworu, politycznego przeciwnika.
Prezydent ma najwidoczniej olbrzymi kompleks europejczyka.
Taki europejczyk i zarabia w „chwilowej” walucie, czyli złotówkach. Co za obciach? No, bo jak? Taki Duda, wybrzydza, obrzydza jak tylko może europejską walutę i co miesiąc przelewają mu na konto euro. Co z tego, że facet mówi, iż jego rodacy będą dostawać żebracze pobory. Nie będą to tysiące, ale najczęściej parę stówek, za które będzie można nabyć dużo mniej towaru. Obecna głowa Państwa, przebąkuje o możliwości zastanowienia się nad euro, ale dopiero po wyborach. Oczywiście, będzie potrzebne zwycięstwo PO oraz satelity. Plan już jest i zapewne będzie tak skonsultowany z nami ciemnymi baranami, iż będzie szansa zarabiania euro bez znajomości języków obcych oraz niedostatkiem wykształcenia.
Na zakończenie, muszę napisać o nowych zaleceniach, niejakiego profesora Nałęcza. Nie należy pytać Pana Prezydenta o problematyczne zagadnienia. Jeżeli ktoś zada takie pytanie zostanie pozwany do sądu. A jakie sądy mamy, każdy wie. Jest jednak postęp. Najpierw kneblowali usta plastrem, teraz sądami. Demokracja w EUROpejskim wydaniu.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
